Problem z rdzą.
-
ja mieszałem olej z bitexem i fluidolem zobaczymy na jak
długo starczy. Ja robiłem zaprawki w tamtym roku i
powiem że po zimie wyszło niewiele natomiast w tym
roku robiłem z cortaninem i trochę inaczej niż
poprzednio zobaczymy jak to sie bedzie trzymać.Cortanin spowolni działanie rudej, IMO najskuteczniej.
Jedyny błąd jaki popełniłem to to że szpachla jak z
zewnątrz wysłchła to obróbka i podkład a to był
błąd bo powinna kilka dni postać w ciepłym
pomieszczeniu żeby dobrze wyschła i się utwardziła
a tak to zrobiło mi sie kilka większych bąbli pod
lakierem.Z tą szpachlą to nie do końca, ona nie przepada za wilgocia i za ciepłem, raczej niech schnie sobie normalnie 24h, a bale to efekt tego o czym pisałem wyżej mikrootwory. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Dzięki.
Wracając jednak do fluidolu to udało mi się go po dlikatnym rozgięciu zgrzewu prysnąć do środka, na zewnątrz go nie dawałem, bo po co. -
Ja znam taki sposób od starego stoczniowca.
Ten sposób to balastyk, czyli (jak twierdzi ten stoczniowiec) środek do zabezpieczania zbiorników balastowych na statkach.
Jest to mieszanina takich specyfików, jak przepracowany olej silnikowy, bitex, farba i inne (postaram się zdobyć dokładny skład).
Ten człowiek miał dużego fiata, lał to do progów i przez 27 lat nie wyszła mu rdza - także chyba zdaje dość egzamin. Mam plan też sobie nalać.
-
Ja znam taki sposób od starego stoczniowca.
Ten sposób to balastyk, czyli (jak twierdzi ten stoczniowiec) środek do zabezpieczania
zbiorników balastowych na statkach.
Jest to mieszanina takich specyfików, jak przepracowany olej silnikowy, bitex, farba i inne
(postaram się zdobyć dokładny skład).
Ten człowiek miał dużego fiata, lał to do progów i przez 27 lat nie wyszła mu rdza - także chyba
zdaje dość egzamin. Mam plan też sobie nalać.Rok temu po zrobieniu blacharki zalalem progi olejem - takie rozwiazanie polecil mi znajomy (jakis jego sasiad tak zrobil w Poldku z poczatkow produkcji i zdalo to egzamin - czyli tak samo jak w przypatku tego 27letniego bandziora <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ). Przed zima chce znow troche 'dolac' - musze tylko kupic te mocowania do kolkow trzymajacych plastiki + ewentualnie kolki - to jest jedyny koszt tej operacji (+ troche wolnego czasu i jakies kartony pod samochod aby nie zasyfic podloza). Do wyboru mam olej przekladniowy i silnikowy - moze przekladniowy lepszy bo gesciejszy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Rok temu po zrobieniu blacharki zalalem progi olejem - takie rozwiazanie polecil mi znajomy
(jakis jego sasiad tak zrobil w Poldku z poczatkow produkcji i zdalo to egzamin - czyli tak
samo jak w przypatku tego 27letniego bandziora ). Przed zima chce znow troche 'dolac' -
musze tylko kupic te mocowania do kolkow trzymajacych plastiki + ewentualnie kolki - to
jest jedyny koszt tej operacji (+ troche wolnego czasu i jakies kartony pod samochod aby
nie zasyfic podloza). Do wyboru mam olej przekladniowy i silnikowy - moze przekladniowy
lepszy bo gesciejszyNajlepeij przepalony olej wymieszany z bitexem i innymi "szmarowidłami", tak by się przyklejał do powierzchni ale był płynny
-
Najlepeij przepalony olej wymieszany z bitexem i innymi "szmarowidłami", tak by się przyklejał
do powierzchni ale był płynnyW sumie to wazne zeby woda nie docierała do powierzchni blachy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Ja jeszcze w progi nic nie lałem (zdrowe) a lekko skorodowane miejsca łączenia blach (np. tylny próg-tylny błotnik) po oczyszczeniu papierem ściernym i szczotką druciana zalałem farbą "3w1" o nazwie zaczynającej się na 'H' <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> (piszę tak, zeby mnie nikt o kryptoreklamę nie posądził <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />)
pozdr
-
Ja znam taki sposób od starego stoczniowca.
Ten sposób to balastyk, czyli (jak twierdzi ten stoczniowiec) środek do zabezpieczania
zbiorników balastowych na statkach.
Jest to mieszanina takich specyfików, jak przepracowany olej silnikowy, bitex, farba i inne
(postaram się zdobyć dokładny skład).
Ten człowiek miał dużego fiata, lał to do progów i przez 27 lat nie wyszła mu rdza - także chyba
zdaje dość egzamin. Mam plan też sobie nalać.Zasięgnąłem języka :
skład smarowidła:
przepracowany olej silnikowy + tavot + balastyk albo bitex + trochę smoły
Wyjaśniam, że balastyk to nie ta mieszanina, ale odrębny środek do konserwacji zbiorników balastowych - coś bodobnego do bitexu, ale jest o tyle lepsze, że "trzymając się" powierzchni nie zasycha i cały czas się klei (pozostaje elastyczne).
-
Zasięgnąłem języka :
skład smarowidła:
przepracowany olej silnikowy + tavot + balastyk albo
bitex + trochę smoły
Wyjaśniam, że balastyk to nie ta mieszanina, ale odrębny
środek do konserwacji zbiorników balastowych - coś
bodobnego do bitexu, ale jest o tyle lepsze, że
"trzymając się" powierzchni nie zasycha i cały czas
się klei (pozostaje elastyczne).czyli nadaje sie takze AUTO SMAR. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
skład smarowidła:
przepracowany olej silnikowy + tavot + balastyk albo bitex + trochę smołyNiezla kombinacja, nie ma co <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Podczas 'gotowania' znienawidzi mnie pol okolicy Kto smolowal kiedys dach to wie <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
Ale widze jedna trudnosc - ta zupka nawet na cieplo bedzie dosc gesta - moze byc problem z wlaniem tego do progu - otwory na bolce montazowe sa dosc male...p.s. w przypadku (odpukac) pozaru furki bedzie niezly ogien jak sie ta izolacja zapali
-
Niezla kombinacja, nie ma co
Podczas 'gotowania' znienawidzi mnie pol okolicy Kto smolowal kiedys dach to wie
Ale widze jedna trudnosc - ta zupka nawet na cieplo bedzie dosc gesta - moze byc problem z
wlaniem tego do progu - otwory na bolce montazowe sa dosc male...
p.s. w przypadku (odpukac) pozaru furki bedzie niezly ogien jak sie ta izolacja zapalismoły tylko odrobinkę <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />