Toyota Avensis Sedan 2,2 D-CAT 150KM Sol "Auto Testy"
-
Niestety ceny nowych aut czasem zaskakują
-
Już nie ma zainteresowania na
forumJest
Poczytać,popatrzeć można zawsze -
jaka jest różnica w cenie w stosunku do diesla 2.0?
2.2 ma wyższe opłaty więc siłą rzeczy jest sporo droższy -
jaka jest różnica w cenie w
stosunku do diesla 2.0?
2.2 ma wyższe opłaty więc
siłą rzeczy jest sporo droższyWersja Sol 2,0 D-4D 126KM kosztuje 95 490 zł wersja bez dodatkowego wyposażenia. A więc dopłata wynosi 12 300 zł
-
Nie wróżę silnikowi 2.2 150hp powodzenia... Parametry szału nie robią - to może minimalnie więcej co obecny standard dla 2.0, a opłaty wyższe. Jeszcze wersja 177 - można zrozumieć, ale 150? Jakby nie umieli zrobić 2.0 150...
-
Kiedyś były tzw. Włoskie/Portugalskie wersje do 2.0L różnych aut bo wszystko powyżej było obłożone podatkiem od luksusu np. M3 lub T5, nie wiem czy to nadal obowiązuje ale wiem że w Polsce żaden importer tego tricku nie stosuje, a producenci diesli w klasie średniej śmiało wchodzą na 2,2L - Citroen, Mazda, Honda, Toyota, stąd VW może być atrakcyjniejszy cenowo.
-
Już nie ma zainteresowania na
forumOdnoszę wrażenie ze twoje testy celują w inny segment klientów niż "srednia zlosnikiowa",
stąd małe zainteresowanie . -
Odnoszę wrażenie ze twoje
testy celują w inny segment klientów niż "srednia zlosnikiowa",
stąd małe zainteresowanie .
Tyle kasy za takie auto a szału to ono nie robi. Środek jak w jakimś kompakcie. Ciemne szmaciane siedzenia. Deska rozdzielcza i kierownica fajne, ale nawet nie ma komputera z dużym kolorowym wyświetlaczem. Żeby ta toyota jakoś wyglądała trzeba kupić maksymalną opcję i dopłacić za nawigację.
Inna sprawa że nawet gdyby w tej cenie była maksymalna wersja to i tak nie miałbym co marzyć o takiej kwocie.
Ja jednak pozostanę przy tańszym używanym. Za rozsądne pieniądze można kupić full wypas auto powiedzmy z 2001 r. I takie testy byłyby ciekawsze niż aut dla milionerów. -
Ja jednak pozostanę przy
tańszym używanym. Za rozsądne pieniądze można kupić full wypas auto powiedzmy z 2001 r. I
takie testy byłyby ciekawsze niż aut dla milionerów.Jak najbardziej popieram, trafiłeś Kolego w sedno sprawy
Ja mogę jak najbardziej udostępnić do testów swoje samochody (brzmi jakbym miał ich cały garaż ) , zapewne część Złośników również chętnie by pomogła udostępniając swoje "wozidła".
-
Ja jednak pozostanę przy
tańszym używanym. Za rozsądne pieniądze można kupić full wypas auto powiedzmy z 2001 r. I
takie testy byłyby ciekawsze niż aut dla milionerów.Przecież w sieci jest mnóstwo testów takich aut więc naprawdę nie widzę sensu. Choćby na motofakty.pl.