Przymairka do drugiego JAPOŃCZYKA
-
niekoniecznie gees
ZAKOCHAŁEM SIĘ ! <img src="/images/graemlins/serce.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/serce.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/serce.gif" alt="" />
VW Carman Ghia <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Wracajac do tematu, to Carina E jest bardzo przyjemnym samochodem, a 2.0 idzie juz calkiem milo <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
A moze drugiego swifta ? powiedzmy 1.6 4wd ? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Jak trafisz w tej cenie - bierz Carinę <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> najlepiej 1.8. W sedanie masz duży bagażnik i przestrzeń w kabinie. komfort <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />
-
Jak trafisz w tej cenie - bierz Carinę najlepiej 1.8. W sedanie masz duży bagażnik i przestrzeń
w kabinie. komfortktoś w końcu coś napisał konkretnego a jakie ma plusy carina nad np. mazdą 626 ?
-
http://www.autocentrum.pl/ tu masz ciekawą stronke, opinie kierowców o samochodach itd.. może się przyda <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
ktoś w końcu coś napisał konkretnego a jakie ma plusy carina nad np. mazdą 626 ?
hmm...ciężko mi powiedzieć, z mazdą nie miałem do czynienia. Może wypowie się ktoś kto ma takie auto. Patrząc na allegro, Mazdy są tańsze. Cariny są znane ze swojej bezawaryjności. Jeszcze za krótko jeżdżę żeby to potwierdzić, ale do tej pory nie mam się czego doczepić. Jeździ się świetnie, wygodnie, w środku jest cichutko. Nawet to 1.6 spokojnie daje radę i to z LPG. Auto kupione w rodzinie, więc znam jego historię - żadnych poważnych usterek - jedynie wymiana płynów, pasków itd. Przebieg 250 tys - znajomy ma 500 tys w swojej 1.6 i dalej jeździ bez poblemu. No i to spalanie...w cyklu mieszanym - 9 litrów LPG. Zawieszenie - auto nie jest "sztywne", twarde - ani też nie pływa w zakrętach. Japończyki wszystko dobrze zawsze dopracują <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
No, a teraz niech ktoś pochwali swoją Mazdę i wtedy można porównywać <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
pozdrawiam
-
hmm...ciężko mi powiedzieć, z mazdą nie miałem do czynienia. Może wypowie się ktoś kto ma takie
auto. Patrząc na allegro, Mazdy są tańsze. Cariny są znane ze swojej bezawaryjności.
Jeszcze za krótko jeżdżę żeby to potwierdzić, ale do tej pory nie mam się czego doczepić.
Jeździ się świetnie, wygodnie, w środku jest cichutko. Nawet to 1.6 spokojnie daje radę i
to z LPG. Auto kupione w rodzinie, więc znam jego historię - żadnych poważnych usterek -
jedynie wymiana płynów, pasków itd. Przebieg 250 tys - znajomy ma 500 tys w swojej 1.6 i
dalej jeździ bez poblemu. No i to spalanie...w cyklu mieszanym - 9 litrów LPG. Zawieszenie- auto nie jest "sztywne", twarde - ani też nie pływa w zakrętach. Japończyki wszystko
dobrze zawsze dopracują
No, a teraz niech ktoś pochwali swoją Mazdę i wtedy można porównywać
pozdrawiam
P.S. - pomyśl jeszcze nad Primerą P10
- auto nie jest "sztywne", twarde - ani też nie pływa w zakrętach. Japończyki wszystko
-
Ja na Twoim miejscu szukałbym zdrowego GTI-ka. Ewentualnie rozejrzyj się za Mazdą 323F 2 generacji. Polecam z własnego doświadczenia, gdyż miałem okazję zrobić tym kilkanaście tys. km. Bardzo wdzięczne auto, silnik świetnie się wkręca, zaiwecha sztywna przez co można popylać po zakrętach.. No i ten szpanerski patent - drzwi bez ramek w 5 drzwiowym aucie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Tylko unikaj silnika 1.5 16V DOHC kod silnika Z5. Przy około 150 000 - 170 000 pada silnik, a to zaczyna kopcić i brać olej, a to inny foch. W "naszej" wypalił się zawór - kapitalka silnika nieunikniona
-
Witam panie i panowie ponieważ remont uszy się przedłuża , pewne rzeczy wychodzi na to nie są
tak proste i łatwe jak by się wydawało a i aura pogodowa robi swoje - tak więc remont suzy
pewnie przeciągnie się w całości na II-gi kwartał roku 2010 jeśli nie nastąpi III-cia wojna
światowa
W każdym bądź razie przymierzam się do kupienia drugiego Japończyka
z lat 92-94 góra 95 ale to by była chyba okazja ponieważ kasa jaką bym chciał przeznaczyć
to max 7 koła
A oto moi kandydaci :
Honda Civic V - SEDAN
Toyota Carina E SEDAN
Mazda 626 HETCH lub SEDAN
Nissan Almera N15 SEDAN - trochę wyższy pułap
i ewent.
Honda Accord - chociaż za minus uważam wer. silnikowe 2.0
Co drodzy forumowicze o tym twierdzą jakie jest wasze zdanie lub na co wy zwrócilibyście uwagę
??No co Ty wyprawiasz? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
Kup sobie Swifta jakiegoś młodszego... Za 7 kpln znajdziesz jakiegoś z rocznika 2000-01. Od razu będzie miał nowsze wnętrze bez kombinacji <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
A drugiego Baleno w rodzinie nie chcesz miec?
W mojej okolicy jeździ dosyc rzadko spotykane Baleno w wersji 3D z bardzo ładnym (nie agro - może nawet fabrycznym) bodykitem i na konkretnym kółku. Naprawdę prezentuje się kozacko <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />Poza tym istnieje ryzyko, że jak pojeździsz trochę Mazdą 626, albo Cariną E, to już nie będziesz chciał się bawic w Swifta <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
No co Ty wyprawiasz?
Kup sobie Swifta jakiegoś młodszego... Za 7 kpln znajdziesz jakiegoś z rocznika 2000-01. Od razu
będzie miał nowsze wnętrze bez kombinacjinowsze? wnetrza w swifcie nie liczac mk2 wygladaja we wszystkich swiftach prawie identycznie
<img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />Poza tym istnieje ryzyko, że jak pojeździsz trochę Mazdą 626, albo Cariną E, to już nie będziesz
chciał się bawic w Swiftano ale to chyba normalne jest... duzo ludzi jak kupuje swifta to jest nim zafascynowane a jak po roku albo dwoch przesiada sie do czegos wygodniejszego to szok przezywa i sie zastanawia jak mozna bylo sie swiftem tyle czasu wozic... przeciez to male ciasne i niekomfortowe <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
nowsze? wnetrza w swifcie nie liczac mk2 wygladaja we wszystkich swiftach prawie identycznie
Jakbyś zgłębił wątek Łukasza na Kąciku organizacyjnym Swifta o jego przebudowie Swifta mk2 na mk3 to byś wiedział o co mi chodzi...
no ale to chyba normalne jest... duzo ludzi jak kupuje swifta to jest nim zafascynowane a jak po
roku albo dwoch przesiada sie do czegos wygodniejszego to szok przezywa i sie zastanawia
jak mozna bylo sie swiftem tyle czasu wozic... przeciez to male ciasne i niekomfortoweWłaśnie o to biega - jeśli chce kupic inne (lepsze) auto, to od razu niech pozbędzie się Swifta, bo i tak w przyszłości nie będzie chciał nim jeździc <img src="/images/graemlins/beksa.gif" alt="" />