dostała mandat
-
Myślę że częściowo masz rację, ale prawda jak zawsze
leży gdzieć po środku. Trzeba zachować tak
odległośc żeby w przypadku awaryjnego hamowania nie
zaparkować komuś w klapie. Hamować można awaryjnie
bo np. zobaczysz plamę oleju, albo jeża na drodze.
Różne są przypadki, IMO cała sytuacja jest dość
kuriozalna, a gość jadący z tyłu przecież widział
że za L-ką jedzie i powinien uważać bardziej.Jacku ale odpowiedz sam sobie - jadąc za obojętnie jakim autem - nieważne czy elka - trzymasz taki odstęp aby w każdej sytuacji móc zatrzymać się w miejscu - nawet na autostradzie <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Policja słusznie stwierdzia że wina jest elki - tyle że mandat powinien dostać egzaminator za wydawanie kretyńskich poleceń - hamowanie awaryjne to mógł jej kazać robić na terenie WORDu.
Dodatkowo jechali w miarę nowoczesnym autem z dobrymi hamulacami a felicja bez ABSu jakimiś super hamulcami pochwalić się nie może (wiem wiem to nie jest żadne wytłumaczenie ale lepsze autko może i by się wyrobiło).
Nie ma zdjęć jak bardzo ta elka jest smasakrowana - może to tylko "zderzakowa" stłuczka.Niby jako kierowca nie odpowiadam za tych z tyłu ale zawsze musząc gwałtownie hamować jakoś odruchowo patrzę w tylne lusterko jeśli wiem że coś za mną jedzie i przyznam że nie raz zatrzymywałem się na lewym pasie aby mi inny urzytkownik drogi nie zrobił przystanku z bagażnika i niestety/staty tego też powinni uczyć na kursach (jak ktoś ci wjedzie w dupę to możesz mieć większe problemy z kręgami szyjnymi niż jak sam gdzieś przywalisz).
Reasumując:
Mandat+punkty dla egzaminatora
Mandat (za głupotę) dla kierującej - jakby jej kazał zatrzymać się awaryjnie na torach przed pociągiem to też by to zrobiła <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Mandat dla kierującego z Felicji za nie zachowanie odstępu ale ze wskazaniem winy na elkę aby z jej OC mógł sobie zrobić auto i nie stracił zniżek (elki mają AC)Efekt - państwo zarabia 3x, a w eter idzie aby uważać na głupotę egzaminatorów i egzaminowanych.
-
Reasumując:
Mandat+punkty dla egzaminatora
Mandat (za głupotę) dla kierującej - jakby jej kazał zatrzymać się awaryjnie na torach przed
pociągiem to też by to zrobiła
Mandat dla kierującego z Felicji za nie zachowanie odstępu ale ze wskazaniem winy na elkę aby z jej
OC mógł sobie zrobić auto i nie stracił zniżek (elki mają AC)
Efekt - państwo zarabia 3x, a w eter idzie aby uważać na głupotę egzaminatorów i egzaminowanych.Opowiadasz nam tu jakieś herezje <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Mandat przy stłuczce dostaje winny stłuczki, nie ma opcji "mandat, ale zrobi sobie z OC drugiego uczestnika" <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> Zgodnie z KRD winę ponosi kierowca Skody jadącej z tyłu, dlaczego to już napisałem wyżej - mogła zauważyć jeża na drodze. Cała ta sytuacja jest mocno niedorzeczna i zaczynam się zastanawiać nad jej prawdziwością <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
-egzaminator wydaje polecenie rozpędzenia auta do 50km/h
- nigdy takiego polecenia egzaminator nie wyda
-egzaminator wydaje polecenie hamowania awaryjnego z
wyprzedzeniem - śmiech na saliTak się składa że od pewnego czasu jest taki punkt egzaminu i egzaminator może wydać polecenie rozpędzenia właśnie do 50km/h i awaryjnego hamowania przed określonym miejscem.
A jadący z tyłu musi brać pod uwagę możliwość hamowania awaryjnego i POWINIEN utrzymać dystans - że tego prawie nikt nie robi to inna sprawa.
-
Hamować można awaryjnie bo np. zobaczysz
plamę oleju, albo jeża na drodze.Niekoniecznie. Tydzień temu jechałem jako trzeci w kolumnie pojazdów, przede mną kobieta w hondzie, a na czele kolumny pewna młoda pani prowadziła czarnego, nowego VW na rejestracji zaczynającej się "WI *****". To, że zwalniała na obszarach zabudowanych do 40 km/h - ok, niech będzie. Ale poza obszarami rozpędzała się do max. 70 km/h; gdy zobaczyła tylko na liczniku 75, hamowała jak zwariowana... bez żadnej przyczyny, mając zupełnie czystą i pustą drogę przed sobą. Jestem spokojnym człowiekiem, ale gdy przed wzniesieniem rozpędziła się (a kolumna aut za nią) do ok. 80-tki, po czym na szczycie wdepła hample w podłogę... szlag mnie trafił.
Ruch z przeciwnej strony okrutny, 20 km czaiłem się, żeby wyprzedzić dwa pojazdy przede mną i przestać się zastanawiać, w którym momencie i kto w kogo przywali. W końcu udało mi się, choć musiałem przy tym nagiąć przepisy (wyprzedzić w Garbowie na ograniczeniu do 60, bo akurat wtedy pojawiło się trochę przestrzeni na pasie obok - oczywiście można było zapomnieć o ewentualnym zjechaniu na "margines" przez panie na przedzie).
Ogólnie to żałowałem, że nie było żadnej kontroli przez te 20 km. Wtedy jakiś myślący policjant miałby pole do popisu, wskazując pani z przodu na art. 19 ust. 2 pkt 1 KD (o czym poniżej). Te kilkadziesiąt aut z tyłu, jedno zaraz za drugim, robiło wrażenie. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Zgodnie z KRD winę ponosi kierowca Skody jadącej z tyłu,
dlaczego to już napisałem wyżej - mogła zauważyć jeża na drodze.Ja tylko zwrócę Ci uwagę, że autorzy kodeksu "ubezpieczyli" się w podwójny sposób, bo art. 19 ust. 2 prawi:
"2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:- jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;
- hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;
- utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu."
Tak więc myślę, że jeśli kierowca skody mocno się postarał i potrafił wykazać złamanie pktu 2) w wykonaniu "L-ki" oraz umiał uzasadnić niezachowany przez siebie (bo zbyt mały) odstęp (np. zbliżeniem się w celu wyprzedzenia "L-ki" - wszystko działo się przy jakiejś przydrożnej tablicy, może oznaczającej koniec obszaru zabudowanego? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> )... to jest możliwe, że sytuacja skończyła się tak, jak opisano (o ile to w ogóle miało miejsce).
Czyli IMHO nie zawsze musi być tak, że ten z tyłu, co walnął, jest winny. -
Ja tylko zwrócę Ci uwagę, że autorzy kodeksu
"ubezpieczyli" się w podwójny sposób, bo art. 19
ust. 2 prawi:Jednocześnie nadrzędną zasadą na drodze jest zasada ograniczonego zaufania- co w przypadku L-ki jest szczególnie wskazane. Do tego nieutrzymanie odstępu ...
-
W końcu udało mi się,
choć musiałem przy tym nagiąć przepisy (wyprzedzić w Garbowie na ograniczeniu do 60,pirat <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
btw wiesz ze straz gminna w Garbowie ma fotopstrykadło <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Jednocześnie nadrzędną zasadą na drodze jest zasada ograniczonego zaufania-
co w przypadku L-ki jest szczególnie wskazane. Do tego nieutrzymanie
odstępu ...Ależ oczywiście. Ja odniosłem się jedynie do przepisów ogólnych, bo w takim kontekście pisał Jarek (czyli że "zawsze" jest wina tego z tyłu).
-
pirat
Taaa... z jednym okiem i drewnianą nogą. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
btw wiesz ze straz gminna w Garbowie ma fotopstrykadło
Takie przenośne? Nie wiedziałem. Stoi jedno stacjonarne za tym ograniczeniem, ale... takie stoją w każdej miejscowości od Lublina do Kurowa (tu nawet 2).
Nawet nie wiedziałem, że w Garbowie straż gminną mają... <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />
A Ty skąd wiesz? Sfocili Cię w tych stronach? <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> -
temat powiązany, pytanko do Was czy fotoradar zawsze błyska ?? :> bo mogę się spodziewać zdjątka <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
temat powiązany, pytanko do Was czy fotoradar zawsze błyska ?? :> bo mogę
się spodziewać zdjątkaJa tego (jeszcze) nie wiem <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> - ale wydaje mi się, że w dzień, gdy jest pięknie i jasno, to błyskać nie musi. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Ja tego (jeszcze) nie wiem - ale wydaje mi się, że w dzień, gdy jest pięknie i jasno, to
błyskać nie musi.Dokładnie tak <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Dokładnie tak
ook <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> dzieki za odpowiedź <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ciekawe czy przyjdize jakiś ticket <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
ook dzieki za odpowiedź ciekawe czy przyjdize jakiś
ticketMało w której puszce jest zamontowany aparat. Przeważnie stoją puste ale nigdy nie wiadomo gdzie akurat włożyli. Z bliska widać - trzeba spojrzeć czy w szklanym okienku jest widoczne drugie mniejsze (średnica ze 2 razy mniejsza).
-
Taaa... z jednym okiem i drewnianą nogą.
a nie <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> to akurat PiotrT <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Takie przenośne?
tak
Nie wiedziałem. Stoi jedno stacjonarne za tym ograniczeniem, ale... takie stoją
w każdej miejscowości od Lublina do Kurowa (tu nawet 2).Nawet nie wiedziałem, że w Garbowie straż gminną mają...
moze akurat nie z Garbowa ( Kurow albo Pulawy)
ale widzialem ich w okolicy GA Ty skąd wiesz? Sfocili Cię w tych stronach?
nie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> czasem przejezdzam, to moje prawie rodzinne strony <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
W obydwu przypadkach bym polemizował. Ale jestem bardzo ciekawy czy sprawa trafi do sądu i jaki będzie jego werdykt
Ja pisałem o "faktach" zawartych w artykule, a nie o rzeczywistości prawnej, która jest wręcz odwrotnaNie wiem kiedy robiłeś prawko, ale ... owszem - wydają takie polecenia.
W październiku ostatni raz <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Egzaminator ma prawo wydać polecenie awaryjnego hamowania, ale nie ostrzega o tym wcześniej, nie może też narzucić prędkości, z jaką ma poruszać się auto.
Nie ma prawa także wydawać poleceń niezgodnych w prawem o ruchu drogowym oraz poleceń mogących stwarzać zagrożenie w ruchu drogowym - innymi słowy przed wydaniem polecenia o awaryjnym hamowaniu musi upewnić się, że nie utrudni tym samym ruchu.sadze ze policjanci byli idiotami i nie potrafili wyjść z sytuacji automatycznego przypisania pkt do zdarzenia drogowego
<img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" /> się wyrażaj z łaski swojejmoze na innych portalach uznali to za raczej nie istotny nius?
Możliwe...nie wszystkie L-ki maja kamery. Wiekszosc, ale nie wszystkie
mało która L-ka ma kamerę... Za to KAŻDY pojazd egzaminacyjny ma OBOWIAZEK taką kamerę posiadać. Pomijam tutaj egzaminy osób o ograniczonej sprawności ruchowej, gdyż one mogą zdawać we własnych autach.Przy nauce jazdy/egzaminie ZAWSZE pełną odpowiedzialność ponosi instruktor/egzaminator. I nie ma przeproś.
-
a nie to akurat PiotrT
Uch... To chociaż se hak na lewej ręce zamontuję. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
moze akurat nie z Garbowa ( Kurow albo Pulawy)
ale widzialem ich w okolicy GNo pacz... Będę więc się baczniej rozglądać. Nigdy nie widziałem takiej formacji na trasie Moszczanka - Lublin. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Za to radiowozów (oznakowanych i nie) kręci się sporo.nie czasem przejezdzam, to moje prawie rodzinne strony
Aha... <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />