Samochód dla początkującego
-
Ma to być auto na jakieś 3 lata potem będzie robota i
zmienię na coś lepszego. Wywnioskowałem, że swift
będzie dobrym wyborem dla mnie, golfa nigdy nie
kupię już jeden burak w mojej klasie jestWydaje mi się, że przy Twoim stanie kasy na pewno kupisz lepszego Tico niż Swifta. Przyjemność z jazdy będzie mniejsza ale przecież ma to być "samochód dla początkującego" a nie do wyścigów.
-
Wydaje mi się, że przy Twoim stanie kasy na pewno kupisz
lepszego Tico niż Swifta. Przyjemność z jazdy
będzie mniejsza ale przecież ma to być "samochód
dla początkującego" a nie do wyścigów.I pamiętaj - jeśli kupisz Tico, koniecznie zarejestruj na dziadka. Za kilka lat sprzedasz jakiemuś początkującemu jako auto z przebiegiem 50kkm i jeżdżone przez spokojną starszą osobę <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Ma to być auto na jakieś 3 lata potem będzie robota i zmienię na coś lepszego. Wywnioskowałem,
że swift będzie dobrym wyborem dla mnie, golfa nigdy nie kupię już jeden burak w mojej
klasie jestNiewazne.
-
Witam wszystkich i mam pytanko w sprawie jakiegoś samochodu dla mnie. Jak na razie pożyczam od
wujka tico (koreańczyk czystej krwi), ale nie mogę go pożyczać w nieskończoność. Do
dyspozycji mam 6000zł zastanawiam się nad suzuki swift, civic i colt cao z czego
najbardziej by mi pasował swift 1,3. Wiem, że bardzo lubi go korozja, na co jeszcze zwrócić
uwagę?Jeśli chodzi o bezawaryjność i spalanie to tico rządzi. Problemem jest tylko blacha
-
aaaaa juz wiem - "lekko nie miała"
czyli Suza <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
właśnie o Twoim przypadku to było <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> -
czyli Suza
właśnie o Twoim przypadku to byłoBylo zdecydowanie wiecej takich przypadkow niz dwa <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
Wydaje mi się, że przy Twoim stanie kasy na pewno kupisz lepszego Tico niż Swifta. Przyjemność z
jazdy będzie mniejsza ale przecież ma to być "samochód dla początkującego" a nie do
wyścigów.Sorki wielkie, ale mając 6000zł można kupić już naprawdę świetnego Swifta <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Nie rozumiem Twojego toku myślenia.... IMHO nie ma sensu wydawać 6000zł na Tico, gdy za tą cenę można mieć już jakiś samochód w pełnym tego słowa znaczeniu.
Mając te 6000zł pomyślałbym nawet nad Baleno (szkoda, że taki brzydki...) albo Civiciem V gen <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> A nie Tico w takiej cenie, Panowie.
Pozdr.
-
Sorki wielkie, ale mając 6000zł można kupić już naprawdę
świetnego Swifta Nie rozumiem Twojego toku
myślenia.... IMHO nie ma sensu wydawać 6000zł na
Tico, gdy za tą cenę można mieć już jakiś samochód
w pełnym tego słowa znaczeniu.Nie śledzę cen i stąd mój tok rozumowania. Wydaje mi się, że za sześć koła można kupić lepszego Tico (młodszy w lepszym stanie technicznym) niż Swifta. Mój Swift (rocznik 2002) jest ceniony przez pizetju na ca 12kpln
Za jaki rocznik Swifta trzeba dać 6kpln a za jaki Tico za tą samą kasę <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
A może Matias <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Sorki wielkie, ale mając 6000zł można kupić już naprawdę świetnego Swifta Nie rozumiem Twojego
toku myślenia.... IMHO nie ma sensu wydawać 6000zł na Tico, gdy za tą cenę można mieć już
jakiś samochód w pełnym tego słowa znaczeniu.Mając te 6000zł pomyślałbym nawet nad Baleno (szkoda, że taki brzydki...) albo Civiciem V gen A
nie Tico w takiej cenie, Panowie.[color:"blue"]Zgadzam się, że 6000zł na Tico to duża suma teraz, ale....
weźmy pod uwagę, że za ta sumę jeśli się kupi samochód to zawsze będzie coś w nim do wymiany....
z całym szacunkiem - dla początkującego kierowcy na pierwsze auto to IMO Tico jest zupełnie wystarczające.... jarodziki (wg profilu) jest młodym człowiekiem i kupując pierwsze auto (chyba nie ma pracy)musi się liczyć z kosztami typu - ubezpieczenie (zwyżka do 25-go roku życia, zwyżka za to, że nie ma pełnego roku prawa jazdy, normalna stawka bez zniżek, przerejestrowanie), wymienienie wszelkich olejów i płynów, wizyta w warsztacie (nawet przy super extra utrzymanym egzemplarzu)celem sprawdzenia hamulcy, rozrządu, końcówek drążków i innego typu zużywających się rzeczy (przynajmniej ja tak zawsze robię po zakupie) - to wszystko pociąga za sobą koszty....
Osobiście wczoraj widziałam piękne Tico z 2000roku za 3700zł (do negocjacji) z gazem bez śladu korozji - za resztę kasy można ubezpieczyć, przerejestrować, wymienić wszystko co jest do wymiany i zmieścić się w kwocie 6000tys. zł - ma się fajne, ekonomiczne autko, które dla początkującego kierowcy jest naprawdę ok <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Nie mówię tak dlatego, że sama mam Tico, ale dlatego, że trzeba wziąć pod uwagę dalszą eksploatację, a nie tylko fakt zakupu.... <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Jeśli jakiekolwiek fakty odnośnie kolegi jarodziki się nie pokrywają - to wtedy można faktycznie myśleć o innej marce (jeśli kolega ma możliwość rejestracji na kogoś z rodziny posiadającego zniżkę, rodzice będą płacić za naprawy czy paliwo....) <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />[/color] -
Sorki wielkie, ale mając 6000zł można kupić już naprawdę świetnego Swifta
Ja mojego za 2/3 tej ceny mógłbym sprzedać komuś kto będzie dbał a autko jest lać i jeździć <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Sorki wielkie, ale mając 6000zł można kupić już naprawdę świetnego Swifta Nie rozumiem Twojego
toku myślenia.... IMHO nie ma sensu wydawać 6000zł na Tico, gdy za tą cenę można mieć już
jakiś samochód w pełnym tego słowa znaczeniu.Mając te 6000zł pomyślałbym nawet nad Baleno (szkoda, że taki brzydki...) albo Civiciem V gen A
nie Tico w takiej cenie, Panowie.Pozdr.
<img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
ps jak ktos ma 6000 to nie znaczy ze tyle ma wydac
-
Auto będzie zarejestrowane na mnie i na tatę - rencistę (ma wszystkie zniżki) Paliwo będzie sponsorowane przez rodziców <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> a co do części no to cóż co nieco zrobię z wujkiem niezłym mechanikiem a znam też mechanika, który ma warsztat. Ja zostaję uparcie przy Swifcie!
-
Auto będzie zarejestrowane na mnie i na tatę - rencistę (ma wszystkie zniżki) Paliwo będzie
sponsorowane przez rodziców a co do części no to cóż co nieco zrobię z wujkiem niezłym
mechanikiem a znam też mechanika, który ma warsztat. Ja zostaję uparcie przy Swifcie!I masz racje, poszukaj tylko w miare zadbanego egzemplarza i bedziesz zadowolony <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Mialem swifta i mam do dzis tez tico w rodzinie.. porownujac oba te auta to komfort bez porownania lepszy na korzysc swifta. Tico fakt ze odkad go mamy ani razu sie nie popsulo, tylko ze jezdze tym autem wtedy jak juz musze.. bo to taka puszka bardziej od ktorej mozna oczekiwac ze zawiezie mnie z punktu a do b.. tak pozatym kompletnie bez rewelacji.. Dlatego jak masz jakies wieksze pieniadze i stac cie na to zeby kupic auto drozsze niz tico to sie nie zastanawiaj <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
I masz racje, poszukaj tylko w miare zadbanego egzemplarza i bedziesz zadowolony
Mialem swifta i mam do dzis tez tico w rodzinie.. porownujac oba te auta to komfort bez
porownania lepszy na korzysc swifta. Tico fakt ze odkad go mamy ani razu sie nie popsulo ,
tylko ze jezdze tym autem wtedy jak juz musze.. bo to taka puszka bardziej od ktorej mozna
oczekiwac ze zawiezie mnie z punktu a do b.. tak pozatym kompletnie bez rewelacji.. Dlatego
jak masz jakies wieksze pieniadze i stac cie na to zeby kupic auto drozsze niz tico to sie
nie zastanawiajTo pogrubione to argument jest , w dodatku za <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
Nie śledzę cen i stąd mój tok rozumowania. Wydaje mi się, że za sześć koła można kupić lepszego
Tico (młodszy w lepszym stanie technicznym) niż Swifta. Mój Swift (rocznik 2002) jest
ceniony przez pizetju na ca 12kpln
Za jaki rocznik Swifta trzeba dać 6kpln a za jaki Tico za tą samą kasę
A może MatiasPowiem tak - jeśli dobrze się poszuka, można znaleźć fajnego Swifta i za 1500zł (ja tak kupiłem mojego w wakacje - nie było żadnej awarii, silnik igła, błotnik jedynie troszkę pognity, ale od spodu jest zdecydowanie OK). Za 6000zł to już pewnie fajnego 1.3 z porządnym wyposażeniem i z roku 1998-2000 się znajdzie.
I byłoby to auto, które raczej psuć się nie będzie, wkładu także nie będzie wymagało. A na pewno będzie dużo bezpieczniejsze, wygodniejsze, szybsze niż Tico <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Pozdr.
-
te pękające tłoki to mity grubymi nićmi szyte ... ja widziałem takie coś na forum może z 2 razy ... z czego jedna
osoba przyznała się, że auto lekko nie miała ...
druga osoba to był przypadek raczej ...u mnie na półce leżą 4 tłoki do 1.3 8v - jeden pęknięty i 3 nadpękniete - 2 są moje a 2 kumpla z Krakowa
na Twoim miejscu bym sie cieszył że nie miałes tego problemu <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />zaznaczam że silniki nie były katowane, nawet czerwonej kreski nie widziały i rozgrzewane były jak nalezy
co do przypadków na forum było tego wiecej - opcja szukaj
ale fakt faktem raczej rzadko sie to zdarza
-
Jeszcze jedno pytanie: co byście powiedzieli o Baleno? Trochę większe to od swifta ale też by mi "stykło" <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Jeszcze jedno pytanie: co byście powiedzieli o Baleno? Trochę większe to od swifta ale też by mi
"stykło"Jeśli nie przeszkadza Ci dyskusyjna uroda auta, warto zainteresować się Balonikiem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Na pewno jest bezpieczniejszy niż Swift, do tego lepsze wyposażenie w standardzie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> A podobnie bezawaryjny.
Pozdr.
-
Jeszcze jedno pytanie: co byście powiedzieli o Baleno? Trochę większe to od swifta ale też by mi "stykło"
silnik 1.3 16v 85 KM bardzo oszczędny (montowali taki sam w Swiftach mk5 2001-2003). Warto zwrócić uwagę na stan skrzyni biegów - czy biegi wchodzą bez zgrzytów. Podobno lubią synchronizatory padać kiedy sie nie dba i nie wymienia na czas odpowiedniego oleju do skrzyni.
-
Aha dzięki za info. Jak coś kupię to dam znać <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />