Parking sklepowy
-
Witam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Pisząc "parking sklepowy" mam na myśli parkingi przy sklepach typu PLUS REAL TESCO itp.
Sprawa wygląda tak, że w mieścinie, którą tymczasowo zamieszkuję nie znalazłem żadnego kawałka placu prócz wspomnianego parkingu z sieci PLUS.
A chodzi mi o to, że gdybym sobie na niego pojechał w celu wyszalenia się na śniegu, to czy gdyby przyjechała policja mają prawo mi wlepić jakiś mandat?? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />Z jednej strony mogą to potraktować jako stwarzanie zagrożenia na drodze, ale z drugiej strony te parkingi to własność prywatna sklepów więc nie jest to droga publiczna <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
No i czy aby uznali to za teren prywatny/drogę wewnętrzną to musi przed wjazdem na parking stać stosowny znak?
Bo w papierach na pewno jest to grunt PLUSA - czy teren wykupił czy też dzierżawi na chwilę obecną nie ma znaczenia bo to PLUS jest użytkownikiem gruntu.Dobrze kumam czy nie za bardzo??
-
Niestety na terenie parkingów sklepowych obowiązują przepisy ruchu drogowego. Nieraz widnieje taka tablica przy wjazdach. Mają prawo do mandatów.
-
Niestety mają prawo wlepić mandat. Ale powiem szczerze że to leży w gestii policjastra. Opowiem Ci pewną historię. Otóż rok temu z kolegą postanowiliśmy poćwiczyć troszkę poślizgi i "poszaleć" na śniegu. A głównie po to, żeby troszkę poznać jak się samochód zachowuje w różnych sytuacjach i nabrać troszkę doświadczenia. A że jedyny fajnie utwardzony teren nadający się do takich ewolucji to parking przy sklepie OBI i Kaufland, to tam się wybraliśmy. Wybraliśmy sobie najdalszy rzadko uczęszczany rejon tego parkingu. Z bagażnika wyjęliśmy sobie pachołki i jeździliśmy przy niewielkich prędkościach. Niedługo po nas na ten parking przyjechała druga grupa wyrostków, którzy pozwalali sobie zdecydowanie na zbyt wiele. Nie zważali na innych kierowców - ogólnie stwarzali spore niebezpieczeństwo. W przeciwieństwie do nas oczywiście. Raz że szkoda nam było uszkodzić samochód a dwa szkoda kasy na ewentualną naprawę, więc jeśli jakikolwiek samochód pojawiał się w naszym pobliżu, natychmiast zatrzymywaliśmy samochód by nic złego się nie przydarzyło. Jakie było moje zdziwienie gdy po około 40 minutah naszych szaleństw na parking zajechały dwa radiowozy. Jeden podjechał do nas, a drugi do tych wyrostków. Między nami zaczęła się bardzo kulturalna rozmowa. Musieliśmy wyjaśnić dlaczego tak "bawimy" się na parkingu, czy wiemy jakie to stwarza niebezpieczeństwo. Pan policjant po wysłuchaniu naszych tłumaczeń, że to chcemy poćwiczyć.... ale jak coś jedzie to się zatrzymujemy i dajemy spokojnie przejechać... itp. Wiecie co usłyszeliśmy? Że i nas i tych obok obserwują już dobre 20 minut. I że nam nie dadzą mandatu, bo zachowywaliśmy się bardzo odpowiedzialnie i dlatego, że widzieli że naprawdę chcemy się czegoś nauczyć a nie popisać przed dziewczynami. Mimo, że nie wolno takich manewrów wykonywać na parkingach. Rozmowa zakończyła się tylko "upomnieniem" i prośbą, byśmy jednak poszukali jakiegoś mniej uczęszczanego placu. Co najśmieszniejsze podali nam nawet dwie lokazliacje, gdzie możemy w spokoju i bezpiecznie się pouczyć. A na koniec powiedzieli nam, że Ci obok dostaną baardzo duży mandat za stwaranie niebezpieczeństwa na drodze.
Ot i to cała hystoryja <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />
P.S.
Trochę się rozpisałem... Wybaczcie. <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> -
Niestety mają prawo wlepić mandat. Ale powiem szczerze że to leży w gestii policjastra. Opowiem
stwaranie niebezpieczeństwa na drodze.
Ot i to cała hystoryja
P.S.
Trochę się rozpisałem... Wybaczcie.Oby takich policjantow wiecej. <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
-
Oby takich policjantow wiecej.
Ja miałem podobną sytuację ale dopiero powołanie się na znajomego policjanta przyniosło taki rezultat....
-
Mogą wpakować mandat jak nie za stwarzanie niebezpieczeństwa dla innych uczestników ruchu to za zakłócanie ciszy nocnej jeśli będzie to po 22.
-
Niestety na terenie parkingów sklepowych obowiązują przepisy ruchu drogowego. Nieraz widnieje
taka tablica przy wjazdach. Mają prawo do mandatów.Dziękuję wszystkim za odpowiedzi <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
P.S.
W takim razie takie pytanko <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />Dlaczego na terenie tych parkingów i na stacjach benzynowych na kopercie dla niepełnosprawnych mogą stawiać auta jeżeli obowiązują normalne przepisy drogowe <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Niedawno był znowu artykuł o tym jak to policjanci zostawili radiowóz na kopercie na Statoil-u chyba i w wytłumaczeniu dla redakci pisali, że rzeczywiście nie powinni tego zrobić choć prawo im tego nie zabrania, bo to teren prywatny stacji i koperta jest powiedzmy "umowna"? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Wszystko zależy od właściciela terenu - jak napiszą, że na ich terenie obowiązują przepisy ruchu drogowego, to policja ma tam prawo interweniować, a jak tego zabronią, to nie.
-
Wszystko zależy od właściciela terenu - jak napiszą, że na ich terenie obowiązują przepisy ruchu
drogowego, to policja ma tam prawo interweniować, a jak tego zabronią, to nie.A gdzie to pisze?
Bo przy wjeździe na stacje tego jeszcze nie widziałem <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
A gdzie to pisze?
Bo przy wjeździe na stacje tego jeszcze nie widziałemNp. przy wjeździe na parking do wielu marketów jest tabliczka w rodzaju: "Droga/teren prywatny/a. Obowiązują przepisy ruchu drogowego".
-
Np. przy wjeździe na parking do wielu marketów jest tabliczka w rodzaju: "Droga/teren
prywatny/a. Obowiązują przepisy ruchu drogowego".Już trochę żyję na tym świecie, sporo się szwendałem po różnych marketach i jeszcze nigdzie się nie spotkałem z taką tabliczką. Najczęściej na parkingach są znaki pionowe i poziome (wyznaczające pasy ruchu, linie warunkowego zatrzymania, nakazy i zakazy skrętów itp.).
-
Już trochę żyję na tym świecie, sporo się szwendałem po
różnych marketach i jeszcze nigdzie się nie
spotkałem z taką tabliczką.Jeszcze nie tak długo żyjesz <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
A tabliczki owszem - bywają choć nie za często... -
Co najśmieszniejsze podali nam nawet dwie lokazliacje, gdzie możemy w spokoju i bezpiecznie
się pouczyć.
A zdradzisz te lokalizacje z Brodna mam blisko do Legionowa <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Co najśmieszniejsze podali nam nawet dwie lokazliacje, gdzie możemy w spokoju i bezpiecznie
A zdradzisz te lokalizacje z Brodna mam blisko do LegionowaNiestety już place są ogrodzone i trwa na nich budowa. Teraz właśnie pytam po znajomych czy nie znają jakiegoś miejsca gdzie można bez uszkodzenia samochodu troszkę poszaleć <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> Tylko że narazie moje poszukiwania są bezowocne <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Już trochę żyję na tym świecie, sporo się szwendałem po
różnych marketach i jeszcze nigdzie się nie
spotkałem z taką tabliczką. Najczęściej na
parkingach są znaki pionowe i poziome (wyznaczające
pasy ruchu, linie warunkowego zatrzymania, nakazy i
zakazy skrętów itp.).Spokojnie, jeszcze trochę pożyjesz (podobno ludzie żyją nawet ponad trzydzieści lat <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />).
Przykładem może być parking przed Koroną we Wrocku (oprócz cytowanego przeze mnie napisu jest jeszcze znak, że wszystkie skrzyżowania są równorzędne, o czym często niektórzy kierowcy zapominają, podobnie jak na parkingu w Galerii Dominikańskiej - i nie trzeba po czymś takim malować dodatkowego oznaczenia poziomego)...
Jeśli chodzi o stronę prawną - to jest to idealne zabezpieczenie dla marketu, bo po prostu do roztrzygnięcia sporów wzywany jest patrol policji, a tak, mogą być pewne wątpliwości kto odpowiada za szkody powstałe w ruchu...