Witam Spalanie 7L
-
Kiedyś do Tico nalałem trochę ponad 31L ET - paragon
poniżej:lol, a moze dystrybutor jakis nieteges ? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> qmpel kiedys pchal gaz do butli
w samochodzie na stacji lotosu (chyba w okolicach bielska bialej)
i do zbiornika 32l weszlo mu ok 34l (przy czym mial jeszcze resztki...)
"shit happens" - a na dodatek pracownikom stacji sie nie dalo wyjasnic
ze butla nie ma az takiej pojemnosci <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> -
lol, a moze dystrybutor jakis nieteges ? qmpel kiedys pchal gaz do butli
w samochodzie na stacji lotosu (chyba w okolicach bielska bialej)
i do zbiornika 32l weszlo mu ok 34l (przy czym mial jeszcze resztki...)
"shit happens" - a na dodatek pracownikom stacji sie nie dalo wyjasnic
ze butla nie ma az takiej pojemnosciJak widać, tankowałem na Shellu, gdzie teoretycznie nie powinno być przekrętów. Ponoć co 2 tygodnie mają sprawdzenia poprawności liczydeł dystrybutorów.
Z drugiej strony jest to całkiem możliwe, bo jeżeli tylko sam zbiornik ma 30L, to z rurą wlewową pod korek można nalać ok. 1.5L.
W tej konkretnej sytuacji musiałem mieć już pusto w zbiorniku, bo na rezerwie zrobiłem 130km <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
no ale widac ze lales do rownej ceny a w rurce wlewowej napewno jeszcze conajmniej litr wejdzie
W tym przypadku dolać mogłem już naprawdę niewiele, max. 100 - 150ml.
-
Jak kiedyś na baku benzyny osiągne takie wyniki jak Wy (ok. 500 km) to pocałuje mojego Tofika prosto w srodek tylnej klapy. Mój rekord to 330 km po których strach mnie obleciał i poleciałem na stacje gdzie weszło mi 24,5 litra.
-
Jak kiedyś na baku benzyny osiągne takie wyniki jak Wy
(ok. 500 km) to pocałuje mojego Tofika prosto w
srodek tylnej klapy.
ubrudzisz sie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />Mój rekord to 330 km po
których strach mnie obleciał i poleciałem na stacje
gdzie weszło mi 24,5 litra.
powaznie ? chyba rekord maxymalnego palenia... przelicz sobie to Ci wyjdzie
ze Ci Tofik spalil 7.(42) l/100km <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
zasieg TiCO jest mniej wiecej liczony na 500-600km (w zaleznosci od exemplarza
oraz stylu jazdy)
teoretycznie to na samej rezerwie mozna zrobic ok 100km <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
(zakladajac, ze paliwo spali sie do zera w baku) -
Jak kiedyś na baku benzyny osiągne takie wyniki jak Wy (ok. 500 km) to pocałuje mojego Tofika prosto w srodek tylnej
klapy. Mój rekord to 330 km po których strach mnie obleciał i poleciałem na stacje gdzie weszło mi 24,5 litra.Coś dużo Ci pali (ok. 7.4L)<img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />
Przykładowo moje Tico ma teraz przejechane 475km i to tylko po mieście odcinki 2 x 11km dziennie + niedzielne zawody. Lampka rezerwy zapaliła się przy przebiegu 435km, a wtedy w baku jest jeszcze ok. 6L ET. -
Coś dużo Ci pali (ok. 7.4L)
No własnie jest to dziwne. Obecnie mam przejechane 156 km i mam pół baku. Wymieniłem wszystkie filtry, świece, wyergulowałem gaźnik i zawory i nic. Jeżdze tylko na krótkich odcinkach ok. 9 km w jedną i tyle samo w druga stronę. Tofik miał być ekonomicznym długodystansowcem a niezupełnie mu to wychodzi. NIe "depczę" go, jeżdze w miare spokojnie. -
Spoko. U mnie jest podobnie (czasem dochodzi prawie pod
3000 obr/min - gdy jest bardzo zimno), ale po
chwili schodzi z obrotów na 2500, a potem znowu
niżej .OK, dziękuje Wam za wszystkie odpowiedzi. Tak po prostu ma być <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
No własnie jest to dziwne. Obecnie mam przejechane 156 km i mam pół baku. Wymieniłem wszystkie filtry, świece,
wyergulowałem gaźnik i zawory i nic. Jeżdze tylko na krótkich odcinkach ok. 9 km w jedną i tyle samo w druga
stronę. Tofik miał być ekonomicznym długodystansowcem a niezupełnie mu to wychodzi. NIe "depczę" go, jeżdze w
miare spokojnie.To pozostaje jeszcze zapłon i skład mieszanki na analizatorze spalin.
-
To pozostaje jeszcze zapłon i skład mieszanki na analizatorze spalin.
Było. To chyba pijok jest <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
-
Było. To chyba pijok jest
a moze wylewa za kolnierz?? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
sprawdzales pompe paliwa i dokladnie wszystkie przewody no i oczywiscie bak ? -
To pozostaje jeszcze zapłon i skład mieszanki na
analizatorze spalin.Albo jakiś wyciek <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
-
No własnie jest to dziwne. Obecnie mam przejechane 156
km i mam pół baku.Tym to się akurat nie przejmuj, było już kiedyś pisane na forum, że różne egzemplarze mają różnie wskazujące wskaźniki. Na początku może np zejść szybko, ale za to później może powoli ubywać paliwe wedle wskaźnika.
U mnie jest akurat w miarę proporcjonalnie. Jak już zatankuje do pełna i przejadę ok 250-280 km (w zależności od warunków) to dopiero pokazuje 0,5 baku, a jak wchodzi na rezerwę to mam jeszcze jakieś 100 km spokojnie do przejechania. I zawsze jak tankuje z myślą że już tam nic nie ma to się okazuje że jest jeszcze dość sporo <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" /> -
Tym to się akurat nie przejmuj, było już kiedyś pisane
na forum, że różne egzemplarze mają różnie
wskazujące wskaźniki. Na początku może np zejść
szybko, ale za to później może powoli ubywać paliwe
wedle wskaźnika.
U mnie jest akurat w miarę proporcjonalnie. Jak już
zatankuje do pełna i przejadę ok 250-280 km (w
zależności od warunków) to dopiero pokazuje 0,5
baku, a jak wchodzi na rezerwę to mam jeszcze
jakieś 100 km spokojnie do przejechania. I zawsze
jak tankuje z myślą że już tam nic nie ma to się
okazuje że jest jeszcze dość sporoa rekord jaki miałeś na pełnym?
Ja w lecie wykręciłem w trasie do Czech w 3 osoby- 629km <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />
-
Generalnie to problem jest w ekologii. Auto stojace na
ssaniu spala ponoc mniej dokladnie paliwo niz kiedy
jedzie pod obciazeniem, co wydaje mi sie nawet
logiczne. Z drugiej strony - sprobuj zaraz po
wstaniu z lozka szarpnac jakis wielki ciezar -
dowiesz sie czemu warto najpierw nieco rozruszac
miesnie przy malym obciazeniu.
Jesli ruszysz na ulice natychmiast po odpaleniu,
dowolnym autem, to efekt zapewne bedzie taki, ze
kiedy bedziesz musial mocno przyspieszyc (np. jakis
zaspany taksiarz bedzie w Ciebie celowal) to auto
zgasnie i juz (trafiony, zatopiony). Druga rzecz -
jesli bedziesz deptal po obrotach na zimnym
motorze, to wczesniej zarobi na Tobie mechanik
(remont silnika).
Ja robie tak - odpalam, ide czyscic, a jak nie ma co
czyscic, to sadowie sie w aucie i czekam - przy
mrozie w okolicach 10 stopni Celsjusza daje mu
okolo 2 minut od odpalenia i jade - delikatnie. Z
tym, ze musze wyjechac z parkingu, wiec jade sobie
spokojnie do konca parkingu - okolo 500 metrow.
Potem mozna juz zasadniczo spokojnie sobie jechac,
chcoiaz poki sie nie rozgrzeje silnik, to nie
katujac. I efekty mam pozytywne
.
ja ruszam 10-20 sekund po odpaleniu dlatego że tico ma bardzo wysokie obroty na ssaniu i to może być bardziej szkodliwe dla silnika, a w przypadku innych aut- na ssaniu mają normalne obroty -
a rekord jaki miałeś na pełnym?
Ja w lecie wykręciłem w trasie do Czech w 3 osoby-
629kmW styczniu zrobiłem 580 km, od tankowania do tankowania, z tym, że 300 km z tego to była wycieczka do Kielc i spowrotem. Później znowu tankowałem do pełna i weszło 26,1 litra. Gdyby jechać do końca to jeszcze z 80 km by się może zrobiło
-
.
ja ruszam 10-20 sekund po odpaleniu dlatego że tico ma bardzo wysokie obroty na ssaniu i to może być bardziej
szkodliwe dla silnika, a w przypadku innych aut- na ssaniu mają normalne obrotyNo to jak rano wstaniesz i bedziesz mial zastane miesnie, to szarpnij jakas czterdziestokilowa sztange - tak "na full" - jakies 20 razy...
-
Witam wszytskich urzytkowników tic-taców. Mam pewien problem. Mam tico sx 98r. 85 tys. km,
miesiąc temu zmieniłem świece, filtry..... a on spala 7l /100km. Co mam zrobić???Wiem że
było troche o tym postów ale proszęo wyrozumiałość.Przenieść się do ciepłych krajów :-)
-
W czwartek jade w trase Poznań - Ciechocinek i z powrotem. Zatankuje do pełna i może w końcu jakiś konkretny wynik osiągne na 1 baku. Potem już tylko miasto wiec może przekrocze magiczną dla mnie cyfre 400 km ;-)