Na Oceanie Życia Walka z Korozją Trwa [drastycze]
-
Kurde mać....
Niezły masz tam bigos, a z każdym deszczem czy pluchą lepiej nie bedzie...Bigos. Jeszcze dokładka. Miska olejowa cała spocona i zaraz bedzie kapać. Uszczelka chyba chce być wymieniona <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Bigos. Jeszcze dokładka. Miska olejowa cała spocona i
zaraz bedzie kapać. Uszczelka chyba chce być
wymienionaEhm, że tak zapytam.. Jesteś pewien że twójświst nie parkował kiedyś w garażu z wilgotnym kanałem lub w rzece? To mi wygląda własnie na tego typu problem
-
no niezła jazda, zwykłe zaklinanie tu nie pomoże, trzeba egzorcyzmy jakieś odprawowac <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Bigos. Jeszcze dokładka. Miska olejowa cała spocona i
zaraz bedzie kapać. Uszczelka chyba chce być
wymienionaa napewno masz tam uszczelke a nie silikon <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
no to ja sie teraz boje zagladac pod mojego swista...
ostatnio okazalo sie, ze ruda klatwa wygryzla skubana dziure w rurce wlewu paliwa. skutek byk taki, ze po konsekwentnym ignorowaniu sprawy przez jakis miesiac kiedy przy tankowaniu troszke kapalo, benzinka leciala jak z kranu spod swifta nawet przy parkowaniu nosem pod gorke... <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
juz nie mowiac o tym co sie dzialo na stacji benzynowej... brrr <img src="/images/graemlins/los.gif" alt="" />
dzieki marcinowi i poxilinie czy innemu poxipolowi udalo sie zaradzic i poki co nic nie kapie. marcin jestes boski <img src="/images/graemlins/cmok1.gif" alt="" />(ale ciiii, bo jeszcze ruda sie dowie i sie nazre poxipolka i bedzie miala zwidy) <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
.....
dzieki marcinowi i poxilinie czy innemu poxipolowi udalo sie zaradzic .....Poxipol i poxilina są lekiem na wiele niedogodności pojazdów !
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Ja na Twoim miejscu pożyczyłbym od kogoś pistolet do piaskowania.
Dopiero jak odczyścisz do "żywego" i ew. jeszcze wcześniej dziury zalepisz oraz zamalujesz podkładem to konserwacja sie bedzie właściwie miała czego trzymać.
Nakładanie konserwacji na "spruchniałe" elementy nie ma większego sensu.Powodzenia w walce !
-
Ehm, że tak zapytam.. Jesteś pewien że twójświst nie parkował kiedyś w garażu z wilgotnym
kanałem lub w rzece? To mi wygląda własnie na tego typu problemW zimie właśnie chyba wilgoć topiącego śniegu w garażu mi dobija blachy <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> Garaż część domu. Generalnie Swiftem jeżdze żadko, jak coś trzeba załatwić. No i zimą jak mam kilka dni jeździć gdzieś, to Swift nie jedzie do garażu. Bo różnica tempperatur, topiący się śnieg, w garażu robi płanie wody, a start w mróz z mokrą podłogą to chyba dobry pomysł nie jest...
-
a napewno masz tam uszczelke a nie silikon
Nie wiem. Na razie boje sie patrzeć....
-
no to ja sie teraz boje zagladac pod mojego swista...
Niepotrzebnie dałem tak drastyczne fotki <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
dzieki marcinowi i poxilinie czy innemu poxipolowi udalo sie zaradzic i poki co nic nie kapie.
Poksylina jest częścią wyposazenia mojego Swifta <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Ja na Twoim miejscu pożyczyłbym od kogoś pistolet do piaskowania.
Nie mam <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Dopiero jak odczyścisz do "żywego" i ew. jeszcze wcześniej dziury zalepisz oraz zamalujesz
podkładem to konserwacja sie bedzie właściwie miała czego trzymać.
Nakładanie konserwacji na "spruchniałe" elementy nie ma większego sensu.Wiem. No przecie nie nakładam konserwacji na to pruchno <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Dziury własnie powstały tam gdzie było próchno. Czyściłem szczotką dricianą i wiertarką z końcówką taką drucianą. Najgorzesj progi i łączenie próg/podłoga. Bo podłoga trzyma konserwacje fajnie. Tam sie nic nie dzieje... -
Od poniedziałku popołudniami zabrałem sie za konserwacje podłogi...
Póki nie zacząłem sciągać odpadającej starej konserwacji, było ok. Ale w końcu w progu
wydłubałem dziury dwie. Poprzedni własciciel też kitował Lipa Trzeba bedzie chyba
kiedyś wybrać sie do blacharza i progi zmienić... A jak nie to szukać budy nowej.... Póki
co podkład, szpachla, i jakiś autosmar...z tego co widze na czwartym zdjęciu, to ruda podłogą też sie zajęła <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> sprawdz lepiej jak to wyglada od środka auta, weż śrubokręt i popukaj w podłoge przy łączeniach z progami.... założe sie że przebijesz sie bez problemu <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> nie chce cie dobijać ale konserwacja w twoim przypadku raczej nic tu nie pomoze, a nawet jesli to na baaaardzo krótki okres.
-
weż śrubokręt i popukaj w podłoge przy łączeniach z progami....
założe sie że przebijesz sie bez problemuWłasnie tam gdzie zdrapałem konserwacje lipa jest straszna... Bo gdzie indziej jeszcze trzyma sie blacha...
nie chce cie dobijać ale konserwacja w twoim
przypadku raczej nic tu nie pomoze, a nawet jesli to na baaaardzo krótki okres.Wiem. Ale nie chce pakować kasy w Swifta. Zobacze na wiosne jak bardzo zgnije. Albo pójdzie do blacharza albo na złom...
-
Tą strone podłogi myliśmy szamponem AntiRdzaComplet...
-
A tą stronę zwykłym szamponem... <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Na poważnie. Auto kiedyś miało coś dłubane w tym miejscu. Bo widać że było spawane. Rok temu były tam dwie dziury w podłodze. Kit wytrzymał. Żółta farba antykorozyjna też dała rade. Rdzawy nalot to korozja z wykładziny. Ale lipa bo i tak sie rozsypie od progu...
-
Podloga przód przed pasażerem. Rdza nie mogąc żreć żółtego podkładu antykorozyjnego, zabrała sie za blachy pod matą japońską głuszącą. W miejscach korodujących mata odchodziła łatwo przy użyciu śrubokręta...
Acha. Najważniejsze. Podłoga od wewnątrz WSZęDZie sucha <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> Jakby tam woda jeszcze sie dostawała to by gniło 4 razy szybciej... <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Podloga przód przed pasażerem. Rdza nie mogąc żreć żółtego podkładu antykorozyjnego, zabrała sie
za blachy pod matą japońską głuszącą. W miejscach korodujących mata odchodziła łatwo przy
użyciu śrubokręta...
Acha. Najważniejsze. Podłoga od wewnątrz WSZęDZie sucha Jakby tam woda jeszcze sie dostawała
to by gniło 4 razy szybciej...Kurcze...patrząc na stan Twojej blachy boję się demontować jakąkolwiek wykładzinę w środku <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
Od poniedziałku popołudniami zabrałem sie za konserwacje podłogi...
Póki nie zacząłem sciągać odpadającej starej konserwacji, było ok. Ale w końcu w progu wydłubałem dziury dwie.
Poprzedni własciciel też kitował Lipa Trzeba bedzie chyba kiedyś wybrać sie do blacharza i progi zmienić...
A jak nie to szukać budy nowej.... Póki co podkład, szpachla, i jakiś autosmar...Jezu, jak na to patrzę to mnie w dołku ściska. Aż boję się co jest u mnie ! <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Jezu, jak na to patrzę to mnie w dołku ściska. Aż boję się co jest u mnie !
Przeedytowałem tytuł wiadomoci.
Bo to jednak drastyczne fotki są... -
Podloga przód przed pasażerem. Rdza nie mogąc żreć
żółtego podkładu antykorozyjnego, zabrała sie za
blachy pod matą japońską głuszącą. W miejscach
korodujących mata odchodziła łatwo przy użyciu
śrubokręta...
Acha. Najważniejsze. Podłoga od wewnątrz WSZęDZie sucha
Jakby tam woda jeszcze sie dostawała to by gniło 4
razy szybciej...uo cholera. ja myslalem, ze Ty troche z ta ruda przesadzasz, ale widze, ze jest.. hmmm.... rudo <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />