Samochód dla kobiety
-
to jeszcze powiedz co to, bo jak ja klikam na linka to mi pisze ze ogloszenie nieaktualne
VW Polo
<img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
a ile taka micra pali w miescie? i jak finansowo z
czescami?1.4 - 5,4 - 7,9 l
1.2 - 5,1 - 7,4 lCzesci - nie sa az tak drogie na tle konkurencji
-
1.4 - 5,4 - 7,9 l
1.2 - 5,1 - 7,4 l
Czesci - nie sa az tak drogie na tle konkurencjiTakie coś znalazłem dla przykładu... I nie powiem bardzo ładna jest...
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C2708572 -
Takie coś znalazłem dla przykładu... I nie powiem bardzo ładna jest...
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C2708572IMO zbyt droga jak na ten rocznik i w stosunku do innych aut.
-
IMO zbyt droga jak na ten rocznik i w stosunku do innych aut.
Tez o tym pomyslalem <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
A w temacie- tanie i ekonomiczne :
Fiat Sejczento ( jak to sie cholerstwo pisze ? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ) i Matiz chyba
-
Tez o tym pomyslalem
A w temacie- tanie i ekonomiczne :
Fiat Sejczento ( jak to sie cholerstwo pisze ? ) i Matiz chybaale chyba w watku glownym bylo wyraznie napisane ze zadnych daewoo <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Takie coś znalazłem dla przykładu... I nie powiem bardzo ładna jest...
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C2708572No i to jest chyba najlepsza oferta dla kobiety. Silnik 1.0 16V 55KM w takim samochodzie wystarcza i nie spali dużo. Nie jest tani, ale to nie "dełu" czy "fjat". Jeśli chcesz tańszy, to poszukaj starszego rocznika, tak '95. Nie będzie zły. Znajoma ma '93 albo '94 i jest zadbany.
A poza tym to Japończyk <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
Finka powoli dojrzewa do własnego auta, wiec i ja powoli zaczynam ogarniać temat nowego auta w rodzinie. Co
moglibyście polecić kobiecie?Wymagania:
- Najniższe spalanie jakie może być (diesel albo benzyna, żadnych gazów)
Czyli generalnie małe auta.
- Niskie ceny częsci
Czyli auta popularne będące na naszym rynku od lat.
- Samochód nie starszy niż rocznik'96
Jak się ma pieniądze, to może być i nówka.
- Nieduża pojemność
To nadal preferowane są mniejsze samochody.
- Auto nieduże
Tzn. jak nieduże - sprecyzuj wielkość, bo dla niektórych Golf też nie jest dużym autem.
- Cena tez nie wygórowana.
Tzn. ile planujecie na ten samochód przeznaczyć pieniędzy?
Od razu powiem że wszelkiej maści Daewoo, Smarty, Mini odpadają.
... że tak powiem zabobony <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
I proszę bez odpowiedzi "Takie rzeczy to tylko w Erze"
Przede wszystkim musisz określić pewne składowe:
- najważniejsze -> przewidywana suma pieniędzy na samochód,
- jego przeznaczenie,
- czy musi to być samochód 2, czy 4 drzwiowy,
- jak duży ma być bagażnik i czy planuje się wozić ciężkie przedmioty,
- czy planujecie wykupienie również AC,
- ile szacunkowo ma palić auto np. w mieście,
- czy ważny jest stan mechaniczny i blacharka, czy też dopuszczalne są małe wgniecenia, rysy itp.
- czy samochód ma mieć stosunkowo dużą moc i być zrywny, czy też ten parametr nie jest ważny,
- jakie musi koniecznie spełniać wymagania, np. abs, klimatyzacja itp.
- czy dopuszczacie zakup samochodu mniej popularnego, bardziej bezawaryjnego, ale za to z droższymi częściami zamiennymi.
Po prostu, jak sprecyzujesz wymagania będzie łatwiej coś konkretniejszego doradzić.
-
Czyli generalnie małe auta.
Jak najbardziej.
Czyli auta popularne będące na naszym rynku od lat.
Nie wiem jaki jest wyznacznik popularnosci. Jesli taki jak, ilosc golfow na polskich drogach to wole cos duzo mniej znanego.
Jak się ma pieniądze, to może być i nówka.
Nie, nówka raczej odpada. Az tyle kasy raczej nie bedzie przeznaczone.
To nadal preferowane są mniejsze samochody.
Tak.
Tzn. jak nieduże - sprecyzuj wielkość, bo dla niektórych Golf też nie jest dużym autem.
Wielkosc corsy, micry, sejczento, tico, ka itp. Taka wielkosc <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Tzn. ile planujecie na ten samochód przeznaczyć pieniędzy?
Na razie chce się rozeznać w tym co jest, tym co jest polecane. Ale myślę że rząd 10-15 tyś W tym muszą być oplaty i pierwsze ruchy w silnik (nowe oleje, rozrzady i ew jakies poprawki)
... że tak powiem zabobony
Być może. Jednak tak jak pisałem "Od razu powiem że wszelkiej maści Daewoo, Smarty, Mini odpadają. <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />" i tego się trzymajmy.
Przede wszystkim musisz określić pewne składowe:
- najważniejsze -- jego przeznaczenie,
Dowóz do pracy (jedna lub dwie osoby na pokładzie), wycieczka w weekend do dziadków, ogolnie mało kilosów rocznie.
- czy musi to być samochód 2, czy 4 drzwiowy,
Bez znaczenia
- jak duży ma być bagażnik i czy planuje się wozić ciężkie przedmioty,
Bagażnik nie musi być duży. Ciężkie przedmioty raczej nie.
- czy planujecie wykupienie również AC,
Pewnie tak, chociaż tego nie wiem...
- ile szacunkowo ma palić auto np. w mieście,
Jak najmniej. 7 litrów górna granica...
- czy ważny jest stan mechaniczny i blacharka, czy też dopuszczalne są małe wgniecenia, rysy
itp.
Ważny. Najchętniej zero rdzy i wgniecen... Raczej nie chce kupować ulęgałki.
- czy samochód ma mieć stosunkowo dużą moc i być zrywny, czy też ten parametr nie jest ważny,
Nie ważny...
- jakie musi koniecznie spełniać wymagania, np. abs, klimatyzacja itp.
W zasadzie to bez przesady, klima nie jest az tak wazna, elektryczne lusterka tez, ogolnie nie musi to być wypaśnie wyposażony samochód. Choć nie mówie że np. elektryczne szyby by się nie przydały, centralny rowniez mile widziany, jakiś alarm. Bez wariacji...
Co do ABS. Moglby byc, bo wiadomo ze w czasie deszczu czy zimie na pewno bedzie sie choc troszke bezpieczniej hamowalo.- czy dopuszczacie zakup samochodu mniej popularnego, bardziej bezawaryjnego, ale za to z
droższymi częściami zamiennymi.
Powinien być bezawaryjny, ale nie wiem czym tu się kierować. Kiedyś oglądałem ranking najbardziej psujących się samochodów i Favoritka była w czołówce... A np. moja praktycznie w ogole sie nie psuje...
Po prostu, jak sprecyzujesz wymagania będzie łatwiej coś konkretniejszego doradzić.
Sprecyzowałem.
-
To ja teraz doprecyzuje jeszcze dla spokojnosci <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Nie, nówka raczej odpada. Az tyle kasy raczej nie bedzie przeznaczone.
nowka odpada bo ja co prawda mam 2-3 lata prawko ale prawie nie jezdze wiec wole nie ryzykowac nowego auta <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Być może. Jednak tak jak pisałem "Od razu powiem że wszelkiej maści Daewoo, Smarty, Mini
odpadają. " i tego się trzymajmy.potwierdzam
Pewnie tak, chociaż tego nie wiem...
ja AC nie planuje
Jak najmniej. 7 litrów górna granica...
ale to i tak za duzo, ja chce zeby palil tak malo jak lupo <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />klimy nie chce, reszta mile widziana <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
ale to i tak za duzo, ja chce zeby palil tak malo jak lupo
Powinnas dopisać jak Lupo w dieslu (1,2 TDI)... <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Powinnas dopisać jak Lupo w dieslu (1,2 TDI)...
no tak, lupo w dieslu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> oczywiescie, zadne inne <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
klimy nie chce, reszta mile widziana
Tak z ciekawości - czemu ??
-
Tak z ciekawości - czemu ??
czemu nie chce klimy? bo klima jest zla, strasznie wysusza wlosy i skore <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Wtrące swoje 3 grosze...
Nie widze w tej sytuacji lepszego auta niz YARiS <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Sam takim jezdze, 1.0 w miescie zwinny (70KM) spalanie we Wrocku w korkach 7-7.5l, lancuszek rozrzadu, legendarna bezawaryjnosc, auto baaaaaaardzo przyjazne dla kierowcy(latwosc prowadzenia - swietnia skrzynia+sprzeglo i ukł. kierowniczy no i hamulce <img src="/images/graemlins/serduszka.gif" alt="" />) a czesci nie są jakies drozsze niz w innych autach. Co zaskakujące przestrzeni jest duzo w srodku nawet z tylu ale bagaznik maly 205l - 305l (po przesunieciu tylnej kanapy)
Z minusow to glosna praca silnika na wyzszych obrotach (co mi akurat odpowiada bo silniczek ma fajny dzwiek) slabe wyciszenia kabiny i trzesczace plastiki na nierownosciach.
Wiecej poczytasz naa tu 1 z brzegu ogloszenie
YARIS otomotoa tu moj <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Wtrące swoje 3 grosze...
Nie widze w tej sytuacji lepszego auta niz YARiS
Sam takim jezdze, 1.0 w miescie zwinny (70KM) spalanie we Wrocku w korkach 7-7.5l, lancuszek
rozrzadu, legendarna bezawaryjnosc, auto baaaaaaardzo przyjazne dla kierowcy(latwosc
prowadzenia - swietnia skrzynia+sprzeglo i ukł. kierowniczy no i hamulce ) a czesci nie są
jakies drozsze niz w innych autach. Co zaskakujące przestrzeni jest duzo w srodku nawet z
tylu ale bagaznik maly 205l - 305l (po przesunieciu tylnej kanapy)Owszem autko fajne. Ale...
Ceny w miare przyzwoitych egzepmlarzy zaczynają się od 15 tys. co ją w tym momencie dyskwalifikuje. bo za 15 tys nie kupimy auta, nie oplacimy go, nie dokonamy wstepnych wymian plynow i czesci eksploatacyjnych. Po za tym jakoś dużo pali...
-
Owszem autko fajne. Ale...
Ceny w miare przyzwoitych egzepmlarzy zaczynają się od 15 tys. co ją w tym momencie dyskwalifikuje.
bo za 15 tys nie kupimy auta, nie oplacimy go, nie dokonamy wstepnych wymian plynow i czesci
eksploatacyjnych. Po za tym jakoś dużo pali...Powiem tak: Jeżeli to ma być pierwsze auto Finki to nie szarpcie się na jakieś wychuchane piękne auto z cenę wyższą niż średnia rocznikowa. Po pół roku jazdy po Wawie auto będzie poobdzierane i poobijane z każdej strony, raz z uwagi na to że to Warszawa, a dwa że początkujący kierowca. Na pierwsze auto i na Warszawę lepiej kupić coś tańszego czego będzie mniej szkoda gdy się zniszczy (a zniszczy się z pewnością) np. właśnie jak koledzy radzą matiz, seicento czy tico. Druga sprawa że szczerze radzę początkującemu kierowcy wykupienie AC, bo może się skończyć tak że kupicie auto wychuchane, a po miesiącu będzie stało rozbite pod domem i będziecie zbierać $ na naprawę. Dla początkującego kierowcy to wręcz polecałbym jakieś auto po gradobiciu czy obtarte bo cenę można zbić, a jak napisałem ładne auto u młodego kierowcy i w Wawie nie wytrzyma dłużej niż parę tygodni / miesięcy.
-
Powiem tak: Jeżeli to ma być pierwsze auto Finki to nie szarpcie się na jakieś wychuchane piękne auto z cenę wyższą
niż średnia rocznikowa. Po pół roku jazdy po Wawie auto będzie poobdzierane i poobijane z każdej strony, raz z
uwagi na to że to Warszawa, a dwa że początkujący kierowca. Na pierwsze auto i na Warszawę lepiej kupić coś
tańszego czego będzie mniej szkoda gdy się zniszczy (a zniszczy się z pewnością) np. właśnie jak koledzy radzą
matiz, seicento czy tico.....Popieram w pełni Twoje zdanie i m.in. myśląc o tym pisałem poprzedni post.
Byłem kilka lat temu w podobnej sytuacji. Żonka zrobiła prawo jazdy i pod moim okiem jeździła Astrą.
Kiedy doszliśmy do wniosku, że może już samodzielnie prowadzić samochód po mieście to podczas takiej pierwszej jazdy jeden Maluch zaparkował w tyłek Astrze. Żonka podarowała gościowi mimo, że był na dodatek pijany i nie wezwała policji, ani nie spisała żadnego protokołu. Naprawa Astry kosztowała 900zł.
Po tym wydarzeniu zraziła się i nie chciała już samodzielnie jeździć.
Doszedłem do wniosku, że trzeba kupić dla niej najtańszy, ale nie za stary mały samochód, na którym będzie uczyć się jeździć, a jednocześnie nie będzie żalu, jak będzie jakieś zarysowanie lub wgniecenie.
Najtańszy, zaraz po F126P był Tico i właśnie jego kupiliśmy.
Mija od tego momentu 6 lat i żonka powiedziała, że na miasto jest to najlepszy samochód, mało pali, mieści się dosłownie wszędzie, manewrowanie jest wręcz przyjemnością (mały promień skrętu i idealna widoczność we wszystkie strony), części zamienne staniały i to niesamowicie (kiedyś gaźnik, czy siedzenie kosztowały w ASO po 1600zł), samochód jest prosty, dzięki czemu wszelkie usterki usuwam samodzielnie, dynamika jest w pełni zadowalająca, komfort jazdy do jazdy miejskiej w zupełności wystarczający, a 5 drzwi jest niewątpliwie dużą zaletą itp.
Po nabraniu wprawy w jeździe Tico bezproblemowo daje sobie radę z Astrą, którą teraz oddaję już zupełnie bezstresowo, bez obaw o zarysowanie lub uszkodzenie tego samochodu.Tak więc uważam, że na pierwszy samochód, tak naprawdę do nauki jazdy i w dodatek na zatłoczone miasto najlepszym wyjściem jest zakup w miarę taniego, ekonomicznego, małego samochodu w cenie max. 7kzł. Jeżeli ktoś jest estetą może bez zbędnego pośpiechu szukać tzw. okazji i dokonać zakupu zadbanego auta ze stosunkowo małym przebiegiem w "normalnej" cenie. Dzięki temu płacąc "normalną" cenę można trafić na dobry egzemplarz i na nim doskonalić technikę jazdy bez wielkiego stresu o ewentualne zarysowania, uszkodzenia itp.
-
no tak, lupo w dieslu oczywiescie, zadne inne
nawet Honda Civic 1.4 6 generacji ?
http://allegro.pl/item193727083_okazja_civic_1_5_v_tece_115ps_hatchback.html - taka
lub taka
-
nawet Honda Civic 1.4 6 generacji ?
http://allegro.pl/item193727083_okazja_civic_1_5_v_tece_115ps_hatchback.html - taka
lub taka
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C2712366Dobra ile to pali...? Tylko realnie a nie tak jak w książkach piszą...