Foteliki
-
[color:"blue"] No widzisz bo raty za tego gulfa tak kobiete stresują i zjadają że nie stać ją na fotelik za 400zł. Ja nie mam dziecka a fotelik mam bo czasem jeżdżę z chrześniakiem. Moje dzieci będą miały foteliki i to nie jakieś tanie g*** z auchan tylko coś lepszego bo nie darowałbym sobie gdyby się coś moim wymarzonym, wychuchanym pociechą stało.
Pozdrawiam -
Tacy są ludzie. Pół biedy gdyby fotelik był w aucie a dziecko po prostu w nim nie siedziało, natomiast szkoda, że chcąc wytłumaczyć kobiecie (pies walił mandat) ale to przecież dziecko i zapewne jej, a jak nie jej to na pewno by płakali gdyby podczas wypadku zmarło.
Sąsiad miał inną sytuacje (a'propos kobiet):
Zbliża się do skrzyżowanie (ma pierwszeństwo), prędkość rzędu 60km/h a tu z prawej babka sieną przecina skrzyżowanie (na kilka metrów przed moim sąsiadem). Babka jedzie w swoją strone, sąsiad za nią i złapał ją jak zatrzymała się koło sklepu i do niej z tekstem: "Ty głupia ku**o nie wiesz że na tamtym skrzyżowaniu nie miałaś pierwszeństwa" na co ona "No jak to nie miałam?" <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Jest to skrzyżowanie z ograniczoną widocznością i akurat oboje zbliżając się do niego przez dłuśzy czas siebie nie widzieli, strach pomyśleć gdyby sąsiad jechał szybciej kilka km/h. -
No widzisz bo raty za tego gulfa tak kobiete stresują
i zjadają że nie stać ją na fotelik za 400zł. Ja
nie mam dziecka a fotelik mam bo czasem jeżdżę z
chrześniakiem. Moje dzieci będą miały foteliki i to
nie jakieś tanie g*** z auchan tylko coś lepszego
bo nie darowałbym sobie gdyby się coś moim
wymarzonym, wychuchanym pociechą stało.
PozdrawiamDokładnie, trzeba się liczyć, że dziecko to koszty i nie można na takie rzeczy żałować. Serce mi się ściska jak widzę na drodze po której jeżdżą auta i na rowerze jedzie rodzic i z tyłu na bagażniku dziecko w foteliku. Na takie wyprawy niech sobie jeździ lasem a nie drogą. Walnie jakiś idiota go z tyłu i po dzieciaku.
-
No widzisz bo raty za tego gulfa tak kobiete stresują i zjadają że nie stać ją na fotelik za
400zł.
Skoro ma na autko, to kilkaset zł na fotelik chyba mogła by jeszcze wysupłać <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Moje dzieci będą miały foteliki i to nie jakieś tanie g*** z auchan tylko coś lepszego bo nie darowałbym sobie gdyby się coś moim wymarzonym, wychuchanym pociechą stało.
Ja fotelika w samochodzie nie mam, jeszcze nie zdarzyło mi się wozić żadnego dzieciaka, jednak jeśli kiedyś doczekam się potomstwa, na pewno nie zapomnę o tym elemencie.
Jestem na tym punkcie może trochę przewrażliwiony, bo kilka lat temu obok szkoły, w której pracowała moja Mama był wypadek: dziadek z wnuczką (bez fotelika) wyjeżdżał z bramy, w bok ich samochodu wjechał inny, dziecko wyleciało z auta i zostało uderzone przez nadjeżdżające drugim pasem CC. Po tym wypadku dziadkowi chyba nic się nie stało (fizycznie, bo psychicznie podobno wrak człowieka), dziecko cudem przeżyło, jednak obrażenia były bardzo poważne.Pozdrawiam
Ja również <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Ja bym za tego gówniarza nie odpuścił i zadzwonił na policję. Po zapłaceniu mandatu przez panią życzyłbym miłego dnia i dopiero pojechał
<img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Ja bym za tego gówniarza nie odpuścił i zadzwonił na policję.
Po pierwsze - z ludźmi pokroju tej "damy" staram się nie dyskutować (czasem niestety jest ciężko się powstrzymać), po drugie mandat pewnie i tak niczego by jej nie nauczył, co najwyżej zwyzywałaby policjanta .życzyłbym miłego dnia i dopiero pojechał
Miego dnia akurat jej nie życzyłem. -
Po pierwsze - z ludźmi pokroju tej "damy" staram się nie
dyskutować (czasem niestety jest ciężko się
powstrzymać), po drugie mandat pewnie i tak niczego
by jej nie nauczył, co najwyżej zwyzywałaby
policjanta .
Miego dnia akurat jej nie życzyłem.Tu nie chodzi o nauczenie, jak ktoś jest głupi (skoro tak wozi dzieciaka to widocznie jest), to go nie nauczysz. Ja bym postąpił jak napisałem dla złośliwej satysfakcji wkurzenia kobiety (no, mandat pewnie by ją wkurzył <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> ) w zamian za jej uprzejme zachowanie. A życzenie miłego dnia w takich okolicznościach to by ją do końca zagotowało.
-
A no trzeba.
Ja swoje dzieci już mam duże ale wożę czasami wnuka. I fotelik mam <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
A w kwestii innych kierowców: cóż są też głupi i co gorsza nieodpowiedzialni. Pisałem o tym chyba przy okazji kultury palenia <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> ale powtórzę: otóż byłem świadkiem jak gościu wiózł samochodem dwójkę dzieci na tylnym fotelu oczywiście "latających", szyby zamknięte mimo lata a (chyba) tatuś kopcił na dodatek papierocha <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
I powiedzcie, nie zastrzelić takiego <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Dzieci niewiele by straciły -
Ludzie nie myślą... Kompletnie.
Zwłaszcza pewien łysy pan w czarnym BMW ,za którym miałem okazję jechać jakiś tydzień temu.
Na tylnej kanapie dwójka dzieci, jedno w foteliku drugie nie.
I wyobraźcie sobie że ten idiota uprawiał sobie drifting przy wyjeżdżaniu z osiedla a później slalom między samochodami na zatłoczonej ulicy.
W akcie desperacji zatrzymałem sie obok niego na światłach i postraszyłem że nagrałem wszystko kamerą w telefonie i jade właśnie na komisariat. (choć w moim telefonie nie ma nawet aparatu ) <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />.
Lekko sie koleś zwiesił <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />.Na następnym skrzyżowaniu stanoł za mną, podszedł i zaczoł mnie przepraszać. Powiedziałem mu tylko żeby przeprosił swoje dzieci a nie mnie i odjechałem...
Ludzka bezmyślność nie zna granic. -
Jakiś czas temu mialem odwozić kuzynke i mojego chrzesniaka do domu. Torby spakowane, gotowi do wyjazdu więc pytam kuzynki gdzie ma fotelik a ona mi mowi ze taki kawałek (10 km) to sie bez fotelika pojedzie i że wezmie dziecko na ręce. Nie przyszło jej do głowy ze w razie wypadku zgniotłaby roczne dziecko między fotelem a swoim ciałem. Jak jej powiedziałem ze nie jade to sie jeszcze obraziła. Na drugi dzień znalazł sie fotelik i od tej pory zawsze mały jezdzi w foteliku. Chyba kuzynka przemyslała sprawe....
-
Lekko sie koleś zwiesił .Na następnym skrzyżowaniu stanoł za mną, podszedł i zaczoł mnie
przepraszać.
Miałes widocznie więcej szczęścia niż ja <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
Rozsądne podejście do sprawy...
-
Pani za 400 zł to ze 3 razy do kosmetyczki pójdzie a zrobić nowe dziecko to zawsze można za darmo.
-
Pani za 400 zł to ze 3 razy do kosmetyczki pójdzie a zrobić nowe dziecko to zawsze można za
darmo.dawno robiliście zakupy fotelików <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
ja właśnie sprezentowałam mojemu starszemu dziecku nowy fotelik...
1/6 ceny mojego autka - najtańszy z testami na 4, brrr, jeszcze nie testowałam w autku, mam nadzieję że ten egzemplarz innych testów nigdy nie przejdzie...no i dawno nie byliście u kosmetyczki - za 400 zł - to moze na 1,5 razy sie załapie....
autko mam od 2 miesiecy, foteliki odkąd urodziłam pierwsze dziecko - do taksówki, do tescia zawsze ze swoim fotelikiem, już od wyjścia ze szpitala z fotelikiem - chociaż tak trudno włożyć do fotelika małego krasnala, który nawet 2,5 kg nie ma <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> (ale to było dawno...)