zimny - gasnie na wolnych obrotach
-
Witam czy auto naprawiłeś?? Jak tak to co to było bo mam
teraz prawie identyczny problempanowie w tym wątku oprócz regulacji gaźnika sa opisane typowe przyczyny tego zjawiska
posprawdzaliście to? czy pianę bijecie dla zasady?
-
Witam Skodę posiadam od niedawna, ale zdążyłem sam rozebrać gaźnik, ponieważ mam podobny problem - gaśnie zaraz po uruchomieniu jak silnik jest bardzo zimny.
Poczytałem na temat zasady jego działania - polecam: Konserwacja i naprawy samochodów Śkoda J. Andrt i T. Malina. W książce tej jest dokładnie opisany (+ rysunki) gaźnik.
W silniku jest urządzenie rozruchowe włączone w obieg układu chłodzenia. Jest w nim spirala z bimetalu, która gdy jest zimna powoduje zamykanie się dyszy powietrza - wzbogaca mieszankę (więcej paliwa mniej powietrza) co jest potrzebne do rozruchu zimnego silnika. Zaraz po uruchomieniu silnika zaczyna działać urządzenie do zubożania mieszanki. Jest to membrana działająca podciśnieniowo, połączona jest z dysza powietrza. Posiada ona dwie regulacje
1 Naprężenia membrany - naprężając membranę spowoduje, że będzie potrzebne większe podciśnienie aby ją poruszyć a tym samym otworzyć dyszę powietrza.
2 Ruchu membrany - zmniejszając ruch membrany zmieszasz otwarcie dyszy powietrza
Urządzenie do zubożania mieszanki przestaje działać, gdy silnik się trochę nagrzeje i odkształci się spirala i sama zacznie otwierać dyszę powietrza a zarazem zacznie przymykać przepustnicę w 1 gardzieli (dzięki specjalnym krzywkom) i zaczną spadać obroty aż do obrotów biegu jałowego
Teraz albo poprzestawiałeś którąś z regulacji, o których pisałem lub wężyk podciśnieniowy albo membrana urządzenia do zubożania mieszanki są nieszczelne, ewentualnie uszkodzony jest termozawór. Jest on połączony z urządzeniem do zubożania mieszanki i działa też podciśnieniowo.
Wniosek zaraz po uruchomieniu silnika dysza powietrza nie otwiera się i do silnika leci samo paliwo bez powietrza, dlatego silnik gaśnie. Jeżeli wciśniesz pedał gazu to powodujesz otwarcie dyszy powietrza...
Pisałeś, że miałeś regulowane ssanie ok, ale do tego służy śruba, która opiera się o kilku stopniową krzywkę i powoduje mniejsze lub większe otwarcie przepustnicy w 1 gardzieli (mniejsze lub większe obroty ssania). Krzywka ta jest połączona ze spiralą z bimetalu w urządzeniu rozruchowym. Czyli rozgrzania się spirali spowoduje zmianę jej długości, czyli przesunie się krzywka a śruba regulacyjna spadnie na niższy poziom i przymknie się przepustnica - zmniejszą się obroty. Czyli obroty na ssaniu nie są tu przyczyną - chyba, że wogóle wykręciłeś tą śrubę, ale wtedy przepustnica byłaby zamknięta i nie uruchomiłbyś silnika bez wciśniętego na maksa pedału gazu
Moim zdaniem rozregulowane jest automatyczne ssanie czyli urządzenia, o których wcześniej pisałem, ale to jest tylko maja teoria. Niestety nie sprawdziłem tego w praktyce, ponieważ pod blokiem nie ma miejsca na takie roboty i jest na nie za zimno a sprawdzić to można tylko gdy jest zimno, czyli kółko się zamyka - nie chce mi się.
Jak ktoś będzie u gaźnikowca to mógłby się zapytać o to co napisałem, zobaczymy czy moja teoria i wnioski są prawdziwe czy nie. -
Mała odskocznia od tematu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Widze ze kolega jest takze z łodzi, witam witam. <img src="/images/graemlins/526.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" /> Coraz wiecej nas, tylko chętnych na spota ciaglr malo.
-
Witam Skodę posiadam od niedawna, ale zdążyłem sam
rozebrać gaźnik, ponieważ mam podobny problem -
gaśnie zaraz po uruchomieniu jak silnik jest bardzo
zimny.
Poczytałem na temat zasady jego działania - polecam:
Konserwacja i naprawy samochodów Śkoda J. Andrt i
T. Malina. W książce tej jest dokładnie opisany (+
rysunki) gaźnik.
W silniku jest urządzenie rozruchowe włączone w obieg
układu chłodzenia. Jest w nim spirala z bimetalu,
która gdy jest zimna powoduje zamykanie się dyszy
powietrza - wzbogaca mieszankę (więcej paliwa mniej
powietrza) co jest potrzebne do rozruchu zimnego
silnika. Zaraz po uruchomieniu silnika zaczyna
działać urządzenie do zubożania mieszanki. Jest to
membrana działająca podciśnieniowo, połączona jest
z dysza powietrza. Posiada ona dwie regulacje
1 Naprężenia membrany - naprężając membranę spowoduje,
że będzie potrzebne większe podciśnienie aby ją
poruszyć a tym samym otworzyć dyszę powietrza.
2 Ruchu membrany - zmniejszając ruch membrany zmieszasz
otwarcie dyszy powietrza
Urządzenie do zubożania mieszanki przestaje działać, gdy
silnik się trochę nagrzeje i odkształci się spirala
i sama zacznie otwierać dyszę powietrza a zarazem
zacznie przymykać przepustnicę w 1 gardzieli
(dzięki specjalnym krzywkom) i zaczną spadać obroty
aż do obrotów biegu jałowego
Teraz albo poprzestawiałeś którąś z regulacji, o których
pisałem lub wężyk podciśnieniowy albo membrana
urządzenia do zubożania mieszanki są nieszczelne,
ewentualnie uszkodzony jest termozawór. Jest on
połączony z urządzeniem do zubożania mieszanki i
działa też podciśnieniowo.
Wniosek zaraz po uruchomieniu silnika dysza powietrza
nie otwiera się i do silnika leci samo paliwo bez
powietrza, dlatego silnik gaśnie. Jeżeli wciśniesz
pedał gazu to powodujesz otwarcie dyszy
powietrza...
Pisałeś, że miałeś regulowane ssanie ok, ale do tego
służy śruba, która opiera się o kilku stopniową
krzywkę i powoduje mniejsze lub większe otwarcie
przepustnicy w 1 gardzieli (mniejsze lub większe
obroty ssania). Krzywka ta jest połączona ze
spiralą z bimetalu w urządzeniu rozruchowym. Czyli
rozgrzania się spirali spowoduje zmianę jej
długości, czyli przesunie się krzywka a śruba
regulacyjna spadnie na niższy poziom i przymknie
się przepustnica - zmniejszą się obroty. Czyli
obroty na ssaniu nie są tu przyczyną - chyba, że
wogóle wykręciłeś tą śrubę, ale wtedy przepustnica
byłaby zamknięta i nie uruchomiłbyś silnika bez
wciśniętego na maksa pedału gazu
Moim zdaniem rozregulowane jest automatyczne ssanie
czyli urządzenia, o których wcześniej pisałem, ale
to jest tylko maja teoria. Niestety nie sprawdziłem
tego w praktyce, ponieważ pod blokiem nie ma
miejsca na takie roboty i jest na nie za zimno a
sprawdzić to można tylko gdy jest zimno, czyli
kółko się zamyka - nie chce mi się.
Jak ktoś będzie u gaźnikowca to mógłby się zapytać o to
co napisałem, zobaczymy czy moja teoria i wnioski
są prawdziwe czy nie.w zasadzie twoja teoria jest jak najbardziej prawdziwa i masz racje
ale efekt zmiejszania sie obrotów po wyłaczeniu ssanie [color:"red"] może [/color] mieć także przyczynę w tym co po raz już nie wiem który pisze
uszkodzony termostat w dolocie do filtra powietrza lub jak większość robi zdemontowany wąż ssący ciepłe powietrze spod kolektora wydechowego ewentualnie brak blachy nad kolektorem wydechowym w przypadku kiedy temperatura gażnika tak gażnika jest niska i zasysane jest zimne popwietrze z zwenątrz może następować oszronienie dyszy wolnych obrotów lub skraplanie wilgoci co może się objawiać właśnie w ten sposów
jeśli od pracujacego silnika gażnik się nagrzeje do właściwej temperatury zjawisko szronienia lub skraplania się wilgoci na dyszach nie występuje dlatego silnik nie gubi obrotów
tego akurat w książce nie pisząporaz nie wiem też który pisze że oprócz złej regulacji gażnika to są typowe objawy tego zjawiska plus kiepskie połaczenie przewodu zasilajacego gażnik
-
poraz nie wiem też który pisze że oprócz złej regulacji
gażnika to są typowe objawy tego zjawiska plus
kiepskie połaczenie przewodu zasilajacego gażniki coś w tym jest u mnie termostat ten przy dolocie powietrza do gaźnika był zblokowany i tylko ciepłe powietrze dostawało się do filtra, teraz mam zrobione tak że bierze trochę zimnego i trochę ciepłego powietrza 50/50 i muszę wam powiedzieć że albo to albo wymiana aparatu zapłonowego spowodowało straszny wzrost mocy przy jednoczesnym spadku spalania <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> z czego się bardzo cieszę i całkiem inaczej się jeździ favoritką a szczerze powiem niewiedziałem, że te silniki tyle "mogą"
-
a ja sie podepne pod pytanko: bo mam gaz i gazownicy zdemonowali mi dopływ ciepłego powietrza do gaznki. czyli z teraz do tego termostatu dostaje sie zimne powietrze z zewnatrz lub srednio cieple z komory silnikia (bo zdjeli rure dolotowa ale niczym tego nie zaslepili. i teraz moje pytanie jest takie: czy tak ma byc?? spalanie gazu mam tragicznie od 12 do 15l przy jedzie ekonomicznej!!!!!Pomozecie Prosze!!Pozdrawiam
-
a ja sie podepne pod pytanko: bo mam gaz i gazownicy
zdemonowali mi dopływ ciepłego powietrza do gaznki.
czyli z teraz do tego termostatu dostaje sie zimne
powietrze z zewnatrz lub srednio cieple z komory
silnikia (bo zdjeli rure dolotowa ale niczym tego
nie zaslepili. i teraz moje pytanie jest takie: czy
tak ma byc?? spalanie gazu mam tragicznie od 12 do
15l przy jedzie ekonomicznej!!!!!Pomozecie
Prosze!!Pozdrawiamjak robiłem tesy i też zdjąłem tą rurę to strasznie się zamuliła więc jest spowrotem
-
i coś w tym jest u mnie termostat ten przy dolocie
powietrza do gaźnika był zblokowany i tylko ciepłe
powietrze dostawało się do filtra, teraz mam
zrobione tak że bierze trochę zimnego i trochę
ciepłego powietrza 50/50 i muszę wam powiedzieć że
albo to albo wymiana aparatu zapłonowego
spowodowało straszny wzrost mocy przy jednoczesnym
spadku spalania z czego się bardzo cieszę i
całkiem inaczej się jeździ favoritką a szczerze
powiem niewiedziałem, że te silniki tyle "mogą"A jak wogóle jak sprawdzić ten termostat w rurze. Czy jak będe np zapalniczką podgrzewał tą pastylkę to patrząc w rure coś zauwarzę?? A co do że gaśnie czasem i się muli to już wszystkie typowe rzeczy sprawdziłem i mechanik też. WIęc co to może być?? Myślałem o wymianie siłownika podciśnieniowego, ale to koszt ponad 80zł i narazie ciężko. We wcześniejszych odpowiedziach wyczytałem cytuję "Teraz albo poprzestawiałeś którąś z regulacji, o których pisałem lub wężyk podciśnieniowy albo membrana urządzenia do zubożania mieszanki są nieszczelne, ewentualnie uszkodzony jest termozawór. Jest on połączony z urządzeniem do zubożania mieszanki i działa też podciśnieniowo.
Wniosek zaraz po uruchomieniu silnika dysza powietrza nie otwiera się i do silnika leci samo paliwo bez powietrza, dlatego silnik gaśnie. Jeżeli wciśniesz pedał gazu to powodujesz otwarcie dyszy powietrza" może to to tylko który to układ. Wnioskuję że u mnie ta sytuacja istnieje bo silnik traci obroty i czasem gaśnie bo być może nie dostaje powietrza tylko leci paliwo. -
zadaj to pytanie temu kto to napisał ja ci mogę powiedzieć że też walczę szczególnie ze spalaniem ale to chyba jest walka z wiatrakami i trzeba się pogodzić w mojej okolicy nie ma albo ja niesłyszałem o fachowcach którzy mogli by stwierdzić że to i to jest popsute i trzeba wymienić raczej mechanicy niechcą ruszać gaźników w skodzie i trzeba samemu kombinować
-
rure to mysle mozna sprawdzic w domu
wladowac do lodowki na kilkanascie minut
wyjkac klapka powinna byc otwarta na slonika
i czekac patrzec czy w naszej domowej temp ( ok 20C ?? termometr wskazany) klapka zacznie sie otwierac na zasysanie zimnego powietrza z zderzaka
mozna tym krecic i samemu pokombinowac
poskakac nad kuchenka albo piekarnik elektryczny - hmm ale na 30C to chyba nie mozna ustawic <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
rure to mysle mozna sprawdzic w domu
wladowac do lodowki na kilkanascie minut
wyjkac klapka powinna byc otwarta na slonika
chyba na słonia tzn na zimne powietrze powinna być zamknięta po wyjęciu z lodówki, a jak się ociepli powinna zaciągać powietrze z zderzaka czyli się otworzyć na słonia
mam nadzieje że nie zamieszałem za bardzo -
a czy S(z)kodniki ktorzy jezdza na gazie moga mi powiedziec czy doplywy powietrza maja tak samo porozwaizywane jak ja (wszystko opisalem we wczesniejszym poscie). Zastanawiam sie bo w skodzie mam odlaczone cieple powietrze a w moim poprzednim aucie mialem odlaczone zimne i autko bardzo ladnie malo mi spalalo.
-
chyba na słonia tzn na zimne powietrze powinna być zamknięta po wyjęciu z lodówki, a jak się
ociepli powinna zaciągać powietrze z zderzaka czyli się otworzyć na słonia
mam nadzieje że nie zamieszałem za bardzozalezy co kto nazywa sloniem
ale zasada jest jasna
zimno - ssac spod kolektora
cieplo -ssac spod zderzaka