A co to ???
-
Też to dla mnie było nielogiczne, ale dowiedziałem się, że olej w odmie to nie jest nic
dziwnego, bo się opary tam mogą skraplać jak się silnik schłodzi ???Wszystko w małych ilościach jest ok. Ale jak oleju mu dolewasz? Ten olej musi gdzieś znikać. No chyba że go spala? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Wszystko w małych ilościach jest ok. Ale jak oleju mu dolewasz? Ten olej musi gdzieś znikać. No
chyba że go spala?Białego smrodliwego dymu z ruły nie ma, a 4 litrów oleju mi odmą też nie wywaliło. Poza tym nie ma żadnych śladów wycieków. Jeżeli spalałby olej to byłaby to wina pierścieni - cylindra???. Możesz mi wytłumazcyć ten syf w odmie??? Czemu to ma taka konsystencję ???
-
Jeżeli spalałby olej to byłaby to wina pierścieni -
cylindra???.Albo np uszczelniacza gdzies na jakimś zaworze... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Możesz mi wytłumazcyć ten syf w odmie??? Czemu to ma taka konsystencję ???
Nie wiem czemu, ale chyba tak jak pisałes, wilgoć+woda+opary. U mnie też robi taką musztardę, ale nie zasyfia pod filtrem....
-
Albo np uszczelniacza gdzies na jakimś zaworze...
Nie wiem czemu, ale chyba tak jak pisałes,
wilgoć+woda+opary. U mnie też robi taką musztardę,
ale nie zasyfia pod filtrem....u mnie jest czasem olej pod filtrem ale to tylko wtedy jak sie autko kreci do konca!!!
tak mi pow mechanik i sam to sprawdziłem:)
jak nie przekraczas 5-5,5 tys to jest git, i nie ma oleju:) -
u mnie jest czasem olej pod filtrem ale to tylko wtedy jak sie autko kreci do konca!!!
tak mi pow mechanik i sam to sprawdziłem:)
jak nie przekraczas 5-5,5 tys to jest git, i nie ma oleju:)U mnie też się to pojawiło jak mu depłem na 4 do chyba 5,5 tys. Czułem się jakbym odrzutowcem startował.
-
moja teoria jest taka:
autko na dotarciu - muszą sie ułożyc tłoki i pierścienie.
przez ten okres jak sie docierały były zwiększone przedmuchy stąd olej w obudowie filtra/odmie.
a to ,że jest tam biała maź...niech zgadne auto jeżdzone w wiekszości po mieście,odpalone jechało aż się zagrzało niewiele pózniej gasisz silnik i stygnie...skrapla sie woda i powstaje taka papka. -
moja teoria jest taka:
autko na dotarciu - muszą sie ułożyc tłoki i pierścienie.Zgadza się, ale to już prawie 18 tys. km
przez ten okres jak sie docierały były zwiększone przedmuchy stąd olej w obudowie filtra/odmie.
A kiedy wg. Ciebie powinno się zmniejszyc zużycie oleju ??? (200 ml na 1000 km)
a to ,że jest tam biała maź...niech zgadne auto jeżdzone w wiekszości po mieście,odpalone
jechało aż się zagrzało niewiele pózniej gasisz silnik i stygnie...skrapla sie woda i
powstaje taka papka.Right <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Zgadza się, ale to już prawie 18 tys. km
no to już jest z 18razy dotarty <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
A kiedy wg. Ciebie powinno się zmniejszyc zużycie oleju
??? (200 ml na 1000 km)
Rightno to trochę za dużo bierze...
czy auto kopci?
niech ktoś za tobą jedzie i patrzy czy kopci przy przyspieszaniu czy jak depniesz po zejściu z obrotów. -
u mnie jest czasem olej pod filtrem ale to tylko wtedy jak sie autko kreci do konca!!!
tak mi pow mechanik i sam to sprawdziłem:)
jak nie przekraczas 5-5,5 tys to jest git, i nie ma oleju:)Oleju nie ma prawa być w filtrze czy sie kreci 5 tys czy ponad 8 tys jak w GTi.
Pojawi sie jak:- zużyte są pierscienie, tłoki, gładzie cylindrów. Ja bym tak zbytnio nie wierzył mechanikowi, który robił kapitalke silnika bez szlifu bloku po wymienie 2 rozprutych tłoków <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />. Najlepiej sprawdzic kompresje na kazdym z baniaków i wszystko wtedy wiadomo o kondycji silnika albo domowym sposobem odkrecic korek wlewu oleju i zobaczyc czy nie ma przedmuchów
2)niedomykajacy sie zawór ssący i wciska olej do komory spreżania- wtedy do wymiany najczesciej usczelniacze zaworów i sposób sprawdzenia taki jak wyzej - niedrozny przewód odpowietrzajacy skrzynie korbowa poprzez pokrywe zaworów albo uszczelka tego nieszczesny zaworka o którym mówi mechanik
Powstaje jeszcze pytanie dlaczego tak dużo zżera oleju?
Albo go spala i jest siwy dym z rury wydechowej albo go wyrzuca przez nieszczelnosci. Tak czy siak powody takie jak wyzej wyminione.
- zużyte są pierscienie, tłoki, gładzie cylindrów. Ja bym tak zbytnio nie wierzył mechanikowi, który robił kapitalke silnika bez szlifu bloku po wymienie 2 rozprutych tłoków <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />. Najlepiej sprawdzic kompresje na kazdym z baniaków i wszystko wtedy wiadomo o kondycji silnika albo domowym sposobem odkrecic korek wlewu oleju i zobaczyc czy nie ma przedmuchów
-
Z tego co widzę w lusterku to tylko para wodna, ale sprawdzę jeszcze z kimś kto pojedzie za mną. A miałby kopcić na niebiesko, czy biało???
-
domowym sposobem odkrecic korek wlewu oleju i zobaczyc czy nie ma przedmuchów
Tzn, bo się nie znam <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />Jaka powinna być kompresja ??? Zimny, czy ciepły silnik ??? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Z tego co widzę w lusterku to tylko para wodna, ale
sprawdzę jeszcze z kimś kto pojedzie za mną. A
miałby kopcić na niebiesko, czy biało???jak kopci na niebiesko to spala olej,jak na biało i ubywa płynu chłodniczego,to spala ten płyn.
-
Tzn, bo się nie znam
Przedmuch sprawdzamy "organoleptycznie " <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> przykładajac dłoń nad wlewem oleju przy pracujacym silniku
Jaka powinna być kompresja ??? Zimny, czy ciepły silnik ???
Kompresja czyli cisnienie sprężania powinno byc podane na stronie klubowej ale zazwyczaj przecietnie w wolnossacych jesli wynosi ok 12 atm i na kazdym cylindrze jednakowe to jest git. Pomiar dokonujemy oczywiscie na rozgrzanym silniku, z odpowiednia końcówka gumowa manometru dopasowana do otworu swiecy, krecąc rozrusznikim przy odłaczonym zapłonie.
-
Przedmuch sprawdzamy "organoleptycznie " przykładajac dłoń nad wlewem oleju przy pracujacym
silniku
Kompresja czyli cisnienie sprężania powinno byc podane na stronie klubowej ale zazwyczaj
przecietnie w wolnossacych jesli wynosi ok 12 atm i na kazdym cylindrze jednakowe to jestNie "ciśnienie" sprężąnia, lecz "stopień" sprężania. Wyrażone to nie jest w jednostkach ciśnienia (np. bar, atm) lecz jako stosunek dwóch wielkości (proporcja), np. 10:1.
-
Nie "ciśnienie" sprężąnia, lecz "stopień" sprężania. Wyrażone to nie jest w jednostkach
ciśnienia (np. bar, atm) lecz jako stosunek dwóch wielkości (proporcja), np. 10:1.OK, stopień sprężania <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Ale ja mówie o ciśnieniu sprężania które jest mierzone manometrem własnie w MPa, KG/ccm albo tzw atmosferach. Stopień sprężania jest wyliczany teoretycznie i do diagnostyki silnika jest zbedny. A na stronce klubowej nic nie ma niestety o ciśnieniu sprężania tylko wartość stopnia sprężania błednie nazywana jest kompresją.
-
OK, stopień sprężania Ale ja mówie o ciśnieniu sprężania które jest mierzone manometrem
własnie w MPa, KG/ccm albo tzw atmosferach. Stopień sprężania jest wyliczany teoretycznie i
do diagnostyki silnika jest zbedny. A na stronce klubowej nic nie ma niestety o ciśnieniu
sprężania tylko wartość stopnia sprężania błednie nazywana jest kompresją.A dlaczego błędnie? Przecież to właśnie jest kompresja, np. 10:1, 22:1
-
A dlaczego błędnie? Przecież to właśnie jest kompresja, np. 10:1, 22:1
Poprzez analogie do informatyki stosunek wielkosci przed kompresja do wielkosci po kompresji nazywa sie stopniem kompresji wiec uważam ze własciwiej byłoby to nazwać stopniem kompresji albo jak sie spotyka w literaturze motoryzacyjnej stopniem sprężania. A nawiasem mowiac popularne w slangu samochodziarzy określanie cisnienia spreżania kompresją (którego użyłem zamiennie) jest nieprecyzyjne a nawet chyba niepoprawne z punktu widzenia jezykoznawców. Dlatego nie będę wdawał się w dyskusje bo nie jestem lingwinistą a poza tym treśc znacznie odbiega od wątku tematu. Zreszta jak wiadomo język tez ewoluuje a jak mawiał prof. Miodek kazdy jezyk zmieniajacy się - zmienia sie na lepsze. Zatem <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> za baczne moderowanie postów <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Poprzez analogie do informatyki stosunek wielkosci przed kompresja do wielkosci po kompresji
nazywa sie stopniem kompresji wiec uważam ze własciwiej byłoby to nazwać stopniem kompresji
albo jak sie spotyka w literaturze motoryzacyjnej stopniem sprężania. A nawiasem mowiac
popularne w slangu samochodziarzy określanie cisnienia spreżania kompresją (którego użyłem
zamiennie) jest nieprecyzyjne a nawet chyba niepoprawne z punktu widzenia jezykoznawców.
Dlatego nie będę wdawał się w dyskusje bo nie jestem lingwinistą a poza tym treśc znacznie
odbiega od wątku tematu. Zreszta jak wiadomo język tez ewoluuje a jak mawiał prof. Miodek
kazdy jezyk zmieniajacy się - zmienia sie na lepsze. Zatem za baczne moderowanie postów<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
OK, stopień sprężania Ale ja mówie o ciśnieniu sprężania które jest mierzone manometrem
własnie w MPa, KG/ccm albo tzw atmosferach. Stopień sprężania jest wyliczany teoretycznie i
do diagnostyki silnika jest zbedny. A na stronce klubowej nic nie ma niestety o ciśnieniu
sprężania tylko wartość stopnia sprężania błednie nazywana jest kompresją.
Jest dokładnie tak, jak pisze GTI - znajomośc stopnia sprężania nie jest nam w użytkowaniu potrzebna do niczego, no może poza doborem paliwa (im wyższy st.sprężania, tym więcej oktanów potrzebuje silnik, by nie zachodziło spalanie detonacyjne - nazywane też stukowym). Co do mierzenia kompresji (w sensie ciśnienia sprężania) to spotkałem się z pomiarami zarówno na ciepłym jak i na zimnym silniku (mniejsze ryzyko wykręcenia gwintu razem ze świecą), ale zawsze z uchyloną do oporu przepustnicą!Oczywiście szczelność silnika zawsze będzie większa po rozgrzaniu...Co do remontu polegającego na samej tylko wymianie tłoków - może nie chciało mu się rozbierać całego motoru żeby przeszlifować tuleje????W bajki o docieraniu przez 18 tys nie wierz- może i silnik się jeszcze dociera, ale kwestie typu konsumpcja oleju nie powinny miec miejsca...
Koniecznie zmierz kompresję, a wcześniej wyczyść wszystko z tego shitu i obserwuj sytuację.. -
Shit wyczyszczony, obserwuje i sie nic odpukać nie dzieje. Kompresje da się zmierzyć w większości warsztatów, czy raczej tylko jakieś wyspecjalizowane się tym trudnią ???
Zastanawiam się też nad poważniejsza rozmową z tym mechanikiem. Tylko co mu powiedzieć, żeby mi znowu jakiejś bajki nie pocisnął ???
On twierdzi , że olej cieknie przez zawór PCV. Rozuimiem, że tam nie może być oleju bo wchodzi to do kolektora dolotowego a nie do listwy olejowej jak to powiedział Naczelny Filozof. Sama odma też jest OK. Po przeczyszzceniu nic się tam jeszcze nie pojawiło. Innych wycieków odpukać brak. Więc co pozostaje ???
Pali olej ??? Nie zauważyłem nic dziwnego w spalinach poza parą wodną.
Więc co jeszcze może być ???
Może umówić się z nim na mierzenie kompresji ??? <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />