Ubytki płynu chłodniczego - powód?
-
fakt, zmieniałem termostat, ale to było miesiąc temu i od tego czasu musiałem dolewać do zbiorniczka już conajmniej dwa razy. W chłodnicy mam płynu aż po końcówkę żeberek, że tak powiem.
-
przyjechałem do domu, biały dym idzie z rury wydechowej do tego zaolejony płyn w zbiorniczku... obawiam sie najgorszego <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
może mi ktoś potwierdzić czy mam racje?
-
zanim zaczniesz podejrzewać pęknięcie bloku, sprawdź czy to nie wina uszczelki pod głowicą.
-
przyjechałem do domu, biały dym idzie z rury wydechowej do tego zaolejony płyn w zbiorniczku...
obawiam sie najgorszegoKiedyś coś jakby oleistego miałem w zbiorniczku i to już po wymianie uszczelki pod głowicą... ale wylałem to co w nim było, wlałem nowy płyn no i tak już ze 3 miesiące i nic - nie wiem skąd się tam coś oleistego wzięło...
-
zanim zaczniesz podejrzewać pęknięcie bloku
to mi to nawet do głowy nie przyszło <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" />
ze względu na duże zużycie płynu chłodniczego (co 40km trzeba by dolewać cały zbiorniczek) swift poszedł do garażu, za dwa tygodnie pojedziemy do warsztatu i się okaże czy to uszczelka, głowica czy blok <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> oby to była tylko uszczelka.
nie ma to jak stary, poczciwy i powolny maluszek http://images27.fotosik.pl/246/246176bcfcc0856f.jpg <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
to mi to nawet do głowy nie przyszło
ze względu na duże zużycie płynu chłodniczego (co 40km trzeba by dolewać cały zbiorniczek) swift
poszedł do garażu, za dwa tygodnie pojedziemy do warsztatu i się okaże czy to uszczelka,
głowica czy blok oby to była tylko uszczelka.nie ma to jak stary, poczciwy i powolny maluszek
http://images27.fotosik.pl/246/246176bcfcc0856f.jpggłupie pytanie.. ale od zbiorniczka z plynem idą dwa wężyki - jeden do chłodnicy a drugi... no własnie do nikąd, poprostu się kończy, tak powinno być? Czy możliwe jest, że jak dolewam zamiast płynu wodę (chwilowo z braku płynu) to przez ten wężyk wyparowuje?
-
głupie pytanie.. ale od zbiorniczka z plynem idą dwa wężyki - jeden do chłodnicy a drugi... no
własnie do nikąd, poprostu się kończy, tak powinno być? Czy możliwe jest, że jak dolewam
zamiast płynu wodę (chwilowo z braku płynu) to przez ten wężyk wyparowuje?Rusz głową. Korek od zbiorniczka nie posiada zaworu jednostronnego.
Wyparuje.
Przez ten wężyk odprowadzany jest nadmiar płynu = tak ma być. -
Rusz głową. Korek od zbiorniczka nie posiada zaworu jednostronnego.
Wyparuje.
Przez ten wężyk odprowadzany jest nadmiar płynu = tak ma być.heh przeciez to napisalem, tylko potwierdzenia mojego toku myslenia potrzebowalem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
idac dalej - skoro woda wyparowuje - jak sie sprawa ma z plynem? rozumiem, ze proces ten tu trwa znacznie dluzej (parowanie) Bo sam nie wiem, czy wszystko z moja suza jest ok, po kupnie jezdzilem miesiac nie sprawdzajac stanu plynu chlodniczego, po czym sobie o takowym przypomnialem i okazalo sie, ze zbiorniczek jest pusty niczym butelka wodki po libacji, natomiast w chlodnica byla pelna. Wiec za rada ojca dolalem wody i po ok miesiacu znow byl pusty (chlodnica tak jak wczesniej). Stad moje wczesniejsze pytanie i ciekawosc jak sprawa dalej sie potoczy
<img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Witam Chłodnica od Tico pasuje w 100% sam mam od Tico. A apropo uszczelniaczy do chłodnic to trzba uwazac bo mogą zalepic nagrzewnice ja polecam musztarde sarepską łyżka stołowa rozmieszana w szklance z wodą jak od herbaty, działa genialnie polecam naprawde.
-
Coś jest nie tak. Co rok wymieniam płyn w chłodny (na wodzie nie jeźdźę, bo wg. mnie to tylko na złe chłodnicy wychodzi) i nic mi nie ubywa w zbiorniczku przez ten okres.
-
Coś jest nie tak. Co rok wymieniam płyn w chłodny (na wodzie nie jeźdźę, bo wg. mnie to tylko na
złe chłodnicy wychodzi) i nic mi nie ubywa w zbiorniczku przez ten okres.No nic, dzięki. Jutro kupię płyn i zobaczę co będzie
-
Coś jest nie tak. Co rok wymieniam płyn w chłodny (na wodzie nie jeźdźę, bo wg. mnie to tylko na
złe chłodnicy wychodzi) i nic mi nie ubywa w zbiorniczku przez ten okres.A dla mnie lanie wody to samobójstwo... szwagier tak dolewał wody i dolewał aż w końcu zamiast płynu była prawie sama woda, która się zagotowała i pękła mu głowica <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />