Silnik jako część zamienna
-
Zaczelismy dyskusje od faktu, ze wg Ciebie mozna se
dowolnie wsadzac silniki pod maske, byleby tylko
wizualnie sie zgadzalo, i w takim przypadku nie
potrzeba papierow etc. Ja - opierajac sie na MB -
twierdze, ze wystarczy srednio rozgarniety
diagnosta, czy gliniarz, zeby znacznie utrudnic
takiemu zmieniaczowi zycie
I tyle.Nie rozumiesz nadal, albo chcesz koniecznie mieć ostatnie slowo. Ja odpuszczam, i tak wiem że mam racje, że sa przypadki kiedy NIE DA SIĘ w żaden sposób, bez rozbierania i pomiarów stwierdzic, że 2 zewnątrz identyczne silniki, róznią sie pojemnością. Mnie to wisi czy to zrozumiesz czy nie. Może to jest po prostu za trudne dla ciebie.
-
mam racje, że sa przypadki kiedy NIE DA SIĘ w żaden sposób, bez rozbierania i pomiarów
Przypadek to nie regula, w tym sek <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /><img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Od dziś polskie prawo traktuje silnik samochodowy jak każdą inną część zamienną. Numer silnika
nie będzie już wpisywany do dowodu rejestracyjnego pojazdu i innych dokumentów
rejestracyjnych - informuje "Dziennik Łódzki".
Do wczoraj numer seryjny silnika obok numeru nadwozia był istotnym elementem identyfikacji
pojazdu, dopuszczonego do ruchu drogowego. Jak ważny jest numer silnika przekonali się
kierowcy, kontrolowani przez skrupulatnych stróżów prawa. Niezgodność cyfr wybitych na
kadłubie silnika z numerem silnika zapisanym w dowodzie rejestracyjnym bywała nieraz
źródłem poważnych kłopotów właścicieli tzw. składaków.
Dowody rejestracyjne, w których widnieje numer silnika, zachowują ważność. Faktu wymiany silnika
na inny nie trzeba zgłaszać w wydziale komunikacji.
źródłoNareszcie!I tak każdy przebijał,po co ta zabawa w kotka i myszkę! [i][/i]
-
Hmm, troszkę się spóźnili - od bodajże października (zeszłego roku) dowody rejestracyjne nie
musiały mieć wbitego numeru silnika...Ale to nie bardzo o to chodzi. Od jakiegoś czasu nie ma numerów w dowodach fakt-bo ja nawet tak mam. Ale: dalej w ewidencji pojazdów ten numer istniał-w przypadku np kontroli policyjnej czy kontroli na stacji diagnostycznej sprawdzający mógł zobaczyć jaki nr silnika ma być w danym samochodzie. Więc pod względem swapów silnika było tak jak było-przy zmianie silnika należało powiadomić Wydział KOmunikacji-onie zmieniali to w ewidencji. Teraz po wejściu w życie nowego przepisu numery silnika są kasowane również z ewidencji-więc silnik jest jak koła czy kierownica-po zmianie nie trzeba zawracać głowy zgłaszaniem tego w WK. Ale-dalej pozostaje pytanie na które sam nie znam odpowiedzi i z tego tematu też nic nie wywnioskowałem: co się stanie gdy zmienię w swoim aucie silnik z 1,3 np na 1,8? Co z ubezpieczalnią która oblicza składkę na podstawie pojemności? A może w przypadku zmiany pojemności trzeba uzyskać papier ze stacji diagnostycznej? Nie wiem... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Ale-dalej
pozostaje pytanie na które sam nie znam odpowiedzi i z tego tematu też nic nie
wywnioskowałem: co się stanie gdy zmienię w swoim aucie silnik z 1,3 np na 1,8? Co z
ubezpieczalnią która oblicza składkę na podstawie pojemności?Zmienisz silnik. Zrobisz kraksę. Rzeczoznawcy wylukają duży silnik. I odmówią wypłaty np z OC. Czyli bedziesz komuś z własnejkieszeni remontował auto? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Wczoraj rejestrowałem sprzęt. Próbne tablice. Inny silnik niż w dowodzie. Diagnosta numerów nie sprawdzał. O pojemności się też nie pytał <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Zmienisz silnik. Zrobisz kraksę. Rzeczoznawcy wylukają duży silnik. I odmówią wypłaty np z OC.
Czyli bedziesz komuś z własnejkieszeni remontował auto?No to luzik-ale przeważnie jak jest dzwon-ja uderzam w kogoś to są oględziny? Pytam bo (tfu, tfu) jeszcze dzwona w życiu nie miałem <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Wczoraj rejestrowałem sprzęt. Próbne tablice. Inny silnik niż w dowodzie. Diagnosta numerów nie
sprawdzał. O pojemności się też nie pytałNo to fajno <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
No to luzik-ale przeważnie jak jest dzwon-ja uderzam w
kogoś to są oględziny? Pytam bo (tfu, tfu) jeszcze
dzwona w życiu nie miałem
No to fajnoChwila moment, ogledziny to sa u poszkodowanego, tobie to co najwyzej w ramach AC......
I tam mi sie wydaje ze będzie musiała być jakaś ewiencja ubezpieczycieli......
-
Chwila moment, ogledziny to sa u poszkodowanego, tobie to co najwyzej w ramach AC......
I tam mi sie wydaje ze będzie musiała być jakaś ewiencja ubezpieczycieli......No więc dlatego pytam <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Zmienisz silnik. Zrobisz kraksę. Rzeczoznawcy wylukają duży silnik. I odmówią wypłaty np z OC.
Czyli bedziesz komuś z własnejkieszeni remontował auto?W takim przypadku chyba tak, bo w ubezpieczalni podpisem stwierdzasz zgodnośc danych.
A jak wymieni sie silnik na wiekszy to wyglada na to, ze trzeba samumu tam pójść i sie prosic o wyzsza stawke ubezpieczenia OC <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />Wczoraj rejestrowałem sprzęt. Próbne tablice. Inny silnik niż w dowodzie. Diagnosta numerów nie
sprawdzał. O pojemności się też nie pytałNumerów nie musi juz sprawdzac a o pojemnosc nie bedzie sie pytać, bo jego obowiazkiem jest stwierdzenie jaka jest i najprawdopodobniej wpisał na zaswiadczemiu taka wartosc jaka odczytał z faktury zakupu/briefu/ badz innego dokumentu.
-
Oględziny dotyczą poszkodowanego. Nikt nie ogląda silnika jeśli nie jest uszkodzony.
Sprawca dzwona radzi sobie sam, chyba że ma AC. Czy do wypłaty odszkodowania z AC też są potrzebne jakieś oględziny - nie wiem. Nigdy nie spowodowałem wypadku. Zresztą nie mam AC <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Niemniej jednak oględziny dotyczą uszkodzonych elementów. Jeśli silnik jest w porządku to chyba nikt na niego nie spojrzy. -
Oględziny dotyczą poszkodowanego. Nikt nie ogląda
silnika jeśli nie jest uszkodzony.
Sprawca dzwona radzi sobie sam, chyba że ma AC. Czy do
wypłaty odszkodowania z AC też są potrzebne jakieś
oględziny - nie wiem. Nigdy nie spowodowałem
wypadku. Zresztą nie mam AC
Niemniej jednak oględziny dotyczą uszkodzonych
elementów. Jeśli silnik jest w porządku to chyba
nikt na niego nie spojrzy.Do wypłaty ubezpieczenia z AC też są potrzebne oględziny, tyle, że jak sobie zarysujesz drzwi, to nikt Ci nie będzie patrzył na silnik (sprawdzone osobiście <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> )
Przy większych kraksach sprawdzane jest już wszystko (szczególnie, jeśli kwalifikuje się do szkody całkowitej)...