zastawiaja mi brame
-
U nas zaczęły się wysypywać śmieci z wszystkich kubłów, bo to się powtarzało przez trzy
tygodnie...no to przegiecie
-
prosty temat.
dzwonisz po znajomych i parkujecie w ten sposób,że koleś nie może podjechać ani kawałka do przodu,ani do tyłu.
jak sie zacznie pieklić możesz powiedzieć,że nie wiesz czyje są auta <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />
sprawdzone ostatnio,jak kumplowi wjazd na podwórko zastawili <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />albo...niestety chamstwem odpowiedzieć na chamstwo - kluczyk w łapę...
-
albo...niestety chamstwem odpowiedzieć na chamstwo -
kluczyk w łapę...
I wydrapać: "Konstantynopolitańczykowianeczka". Czytelnie. Tak, by dało się odczytać z 50 metrów<img src="/images/graemlins/diabel.gif" alt="" />
-
I wydrapać: "Konstantynopolitańczykowianeczka". Czytelnie. Tak, by dało się odczytać z 50 metrów
<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
ciekawe czy zmieściło by się na maluchu <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
ciekawe czy zmieściło by się na maluchu
jakby do okola go tak obdrapac <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Są tez do kupienia za grosze dosc widoczne TABLICZKI... Mala historyjka ---> U nas przy uczelni sa garaze... A wiadomo ze jak student spieszy sie na wyklady <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> to nie patrzy gdzie parkuje... I dosc czesto blokowali wyjazd z garazu...A teraz prawie nad kazdym garazem wisi tabliczka : "Ktoś zastawił Ci garaż ??? 986 - zadzwon !!! Oni sie tym zajma" (czy cos w tym stylu). W kazdym razie efekt jest taki ze jak studenci dosc czesto zastawiali garaze, tak teraz wjazd i wyjazd z garazu są zawsze przejezdne... Wystarczyly 2 - 3 wizyty panow straznikow miejskich i kilkanascie mandatow oraz blokad... Wiec sadze ze na brame tez sa takie tabliczki...
A jesli to nie pomoze, to na poczatek proponuje spuscic im powietrze ze wszystkich opon... Po kilku razach moze sie naucza... <img src="/images/graemlins/diabel.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/diabel.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/diabel.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/diabel.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/diabel.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/diabel.gif" alt="" />
-
prosty temat.
dzwonisz po znajomych i parkujecie w ten sposób,że koleś
nie może podjechać ani kawałka do przodu,ani do
tyłu.
jak sie zacznie pieklić możesz powiedzieć,że nie wiesz
czyje są auta
sprawdzone ostatnio,jak kumplowi wjazd na podwórko
zastawili
albo...niestety chamstwem odpowiedzieć na chamstwo -
kluczyk w łapę...e tam zaraz kluczyk po co sobie zycie utrudniać i kluczyk niszczyć. zardzewiały gwóźdz wystarczy <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
-
A może by tak postawić przy wjeździe solidne betonowe donice. Może dobrałoby się coś pasującego do otoczenia, przy okazji trochę klorowych kwiatków <img src="/images/graemlins/526.gif" alt="" />. A jak palant nie umie parkować - to se zderzak porysuje <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
A może by tak postawić przy wjeździe solidne betonowe donice. Może dobrałoby się coś pasującego
do otoczenia, przy okazji trochę klorowych kwiatków . A jak palant nie umie parkować - to
se zderzak porysujeTylko te donice musiałbyś chyba wbetonować bo jeśli mocno "zamotany" gość to nawet nie poczuje zwykłej "doniczki". <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Tylko te donice musiałbyś chyba wbetonować bo jeśli
mocno "zamotany" gość to nawet nie poczuje zwykłej
"doniczki".Moj znajomy cofajac maluchem nie zauwazyl kiedys takiej osiedlowej wolnostojacej donicy. Skutek: zmasakrowany zadek kaszlaka <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
Moj znajomy cofajac maluchem nie zauwazyl kiedys takiej
osiedlowej wolnostojacej donicy. Skutek:
zmasakrowany zadek kaszlaka"lekcja rysowania" <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
<img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />
ogolnie mam dosyc! jeden z zastawiaczy, ktory jest na naszej ulicy prawie codziennie (jest czyims kuzynem czy cos) i przyjezdza naprawiac rozne samochody na naszej uliczce, znowu parkujac rano wystalil caly zderzak na nasza brame. bylam z matka w kuchni wiec slyszalam: otworzyla lufcik i kulturalnie poprosila zeby sie troche odsunal. nie zareagowal wiec powtorzyla. znowu nic - powiedzialam, ze pewnie udaje, ze nie slyszy i zeby dala spokoj. po 10 minutach jednak sie odsunal.
po poludniu slyszalam komentaz do tej sytuacji:
sluchaj, rano ta nienormalna, nie, ta stara zrobila mi znowu dzika awanture, tak, tak to szczegolny przypadek, odpowiedzial z glupim usmieszkiem moj "kolega" ktory mieszka trzy domy dalej.
czy domaganie sie wlasnych praw jest powodem zeby traktowac kogos jak szczegolny przyoadek? -
to jest zwykłe chamstwo i myślę, że powinnaś obmyślić plan. jak ktoś znajomy do ciebie przyjedzie to niech parkuje pod ich bramami. a tak w ogóle to zrób mega imprezę i pohałasuj trochę w okolicy. trzeba się bronić i rozpychać łokciami. niech inni zobaczą jak fajnie być szykanowanym <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
-
NIe. Zgłoś do do straży miejskiej - z wielką przyjemnością założą blokadę (albo lepiej od razu poproś o odcholowanie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ).
Wszystko w pełni legalne i uczy rozumu ludzi, do których słowne perswazje nie trafiają... -
to jest zwykłe chamstwo i myślę, że powinnaś obmyślić
plan. jak ktoś znajomy do ciebie przyjedzie to
niech parkuje pod ich bramami. a tak w ogóle to
zrób mega imprezę i pohałasuj trochę w okolicy.
trzeba się bronić i rozpychać łokciami. niech inni
zobaczą jak fajnie być szykanowanymzazwyczaj nie daje sobie w kasze dmuchac ale musze sie przyznac, ze ten temat juz mi bokiem wychodzi: gula mi sie robi i tyle. <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />
-
zazwyczaj nie daje sobie w kasze dmuchac ale musze sie przyznac, ze ten temat juz mi bokiem
wychodzi: gula mi sie robi i tyle.no to się trzeba zaprzyjażnić z laweciarzami <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
zazwyczaj nie daje sobie w kasze dmuchac ale musze sie
przyznac, ze ten temat juz mi bokiem wychodzi:
gula mi sie robi i tyle.estetyczne, duze, betonowe donice <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
... takie niewysokie - coby nie bylo ich widac w lusterku <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
estetyczne, duze, betonowe donice
... takie niewysokie - coby nie bylo ich widac w
lusterkuA wiesz, że to jest najbardziej ciekawy pomysł. Jak rozwali donicę i samochód, to jeszcze będzie go można oskarżyć o stratę drogocennej donicy, która była w rodzinie od wieków (i zameldować panom policjantom o stłuczce - 100 PLN + 6pkt <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> )
-
<img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Zeby donice rozwalic to by musial zdrowo przywalic, ale ryski na zderzaku szybko ogranicza zastawianie bramy <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" /> -
a może postawić takie coś metalowe (rzecz jasna nie wiem jak to się nazywa <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ) co się składa, gdy chce się samemu wyjechać, a gdy wjazd ma być pusty to postawić to coś <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />