bumm i pytanie
-
No to nacieszyłam się <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" />
W czwartek po pracy (późnym wieczorem) podwoziłam kolegę do domu i w kalsyczny sosób jakiś facet wjechał mi w tył.
Moje piękne auto zostało okaleczone. Na szczęscie siła uderzenia była tak mała, że ofiarą stało się światło przeciwmgielne, o rysach na zderzaku nie wspomnę. Na szczęście obyło się bez awantury i pan grzeczenie podpisał oświadczenie, w którym przyznaje się do winy. Teraz tylko do ASO i oni już dalej dadzą sobie z tym radę.
Nie mniej to moja pierwsza stłuczka w jakiej wogóle uczestniczyłam.Ale przy okazji zrodziło się inne pytanie. Ponieważ autko jakiś czas stało na awaryjnych i potem miałam problem z odpaleniem. Sama nie wiem czy podowem jakby nie patrzeć było zdenerwowanie czy akumulatorek.
Nie mniej dzisiaj już sprawnie jeździałam.
A moje pytanie jest następujące: jakie są zasady ładowania akumulatora? Chodzi mi o to aby nie załatwić komputerka. -
A moje pytanie jest następujące: jakie są zasady ładowania akumulatora? Chodzi mi o to aby nie
załatwić komputerka.Najpewniej będzie odłączyć aku od auta i ładować w domciu/garażu czy co kto tam ma.
-
No to nacieszyłam się
W czwartek po pracy (późnym wieczorem) podwoziłam kolegę do domu i w kalsyczny sosób jakiś facet wjechał mi w tył.Na szczęście samochód dużo nie ucierpiał.
A moje pytanie jest następujące: jakie są zasady ładowania akumulatora? Chodzi mi o to aby nie załatwić komputerka.
Można akumulator ładować w samochodzie lub poza nim - trzeba tylko profilaktycznie zdjąć przynajmniej jedną klemę z akumulatora, co by zakłócenia nie uszkodziły komputer.