[Moje auto] Transformers - Suzuki Swift 1.3 r.2000
-
Nie wiem czy po prostu na ssaniu, bo
zawsze jadę chwilkę na benzynie żeby na ciepłym silniku Swifta przełączyć na gaz,
tyle wpiernicza, czy po prostu tak ma?Zależy czy jeździsz głównie krótkie czy długie odcinki. Jeśli krótkie to raczej nic dziwnego (pewnie z połowę drogi jedziesz na benzynie), a jeśli długie to coś może być nie tak.
Jedyne co Ci pozostaje, jeśli chcesz się upewnić to zalać do pełna, przejeździć z jakieś 300-400 km i znowu zalać do pełna. Jazda musi być oczywiście tylko na benzynie. -
Jedyne co Ci
pozostaje, jeśli chcesz się upewnić to zalać do pełna, przejeździć z jakieś 300-400
km i znowu zalać do pełna. Jazda musi być oczywiście tylko na benzynie.Eeeee, tak to nie będę testował
Jak już biorę auto to do pracy jak pada deszcz W jedną stronę 10km i raczej krótsze odcinki.
-
Jak już biorę auto
to do pracy jak pada deszcz W jedną stronę 10km i raczej krótsze odcinki.No to tak przez jakieś 3 km jedziesz na benzynie. A zimą to pewnie przez 5 km...
-
Nie bardzo rozumiem po co przy LPG 2gen czekasz na rozgrzanie silnika. Odpalaj na PB i przełączaj się od razu i tyle, spora grupa osób odpala od razu na gazie i nawet odłączają pompy paliwa i nic się nie dzieje.
-
Nie bardzo rozumiem
po co przy LPG 2gen czekasz na rozgrzanie silnika. Odpalaj na PB i przełączaj się od
razu i tyle, spora grupa osób odpala od razu na gazie i nawet odłączają pompy paliwa
i nic się nie dzieje.Być może dlatego że mój jak jest zimny nie trzyma obrotów i lubi zgasnąć. Dopiero jak wskazówka temperatury silnika jest ponad "C" można spokojnie przełączyć. Może to już stary regulator (oj... instalacja ma już 10 lat prawie ;))
-
ludzie rozgrzewaja bo mysla ze w czymś to szkodzi , na pewno nie jest to mega zdrowe dla silnika ale mazda kolegi odpala z gazu o każdej porze dnia i nocy od 12lat ( 250tyś km na LPG ) i chodzi jak zegarek , ja w lato wale od razu z podtlenku , jedynie w duże mrozy rozgrzewam auto na PB
Jedynie po tyłku dostaje parownik a w szczególności membramy , tylko zestawy naprawcze kosztują ok 50zł a benzyny za 50zl to mam w swoim swifcie na miesiac przy odpalaniu z PB wiec przez rok wychodzi spora suma
-
ludzie rozgrzewaja
bo mysla ze w czymś to szkodzi , na pewno nie jest to mega zdrowe dla silnika ale
mazda kolegi odpala z gazu o każdej porze dnia i nocy od 12lat ( 250tyś km na LPG )
i chodzi jak zegarekMoja GSI zrobiła 100k na gazie w podobny sposób. Rok czasu nawet jeździłem bez pompki paliwa. Jakoś silnik nie stawiał żadnych oporów.
-
Moja GSI zrobiła
100k na gazie w podobny sposób. Rok czasu nawet jeździłem bez pompki paliwa. Jakoś
silnik nie stawiał żadnych oporów.U mnie niestety na zimnym obroty nie najlepsze. Może zrobie filmik i wrzucę, to może z tego coś wywnioskujecie. Też chciałbym od razu na LPG No ale... tak nim szarpie że boje się że się rozleci.
A i wazna sprawa, nigdy nie zwracałem na to uwagi. Zauważyłem że skrzynia biegów lubi się pocić... Często jest taka wilgotna i "brudna", co może to oznaczać?
-
jeżeli przewód od ssania jest zza mixerem to bedzie szarpał i kaprysił. Tak założył mi pierwotnie LPG mój gazownik. Po moich lekkich modyfikacjach czyli przeniesieniu weżyka od silniczka korkowego przed mixer czyli u mnie przed blosa dało taki rezultat ze nawet przy -25C auto chodzi stabilnie , czasami lepiej jak na PB
-
Może to mało ważne, ale w jakimś temacie przewijał się temat Podkładek Antypoślizgowych do samochodu na deskę rozdzielczą.
W LIDLU od 1.06 są 2 w cenie 13zł. Dziś sobie kupiłem. Pakowane są różnie, albo 2xczarna, albo czarna + przeźroczysta. Wziąłem mixa, i tak jak myślałem czarna trzyma bardzo dobrze, z kolei przeźroczyta tak średnio. Ale dla mnie bez znaczenie, bo przeźroczysta mam na takiej półce na środku deski rozdzielczej bo tam też co położyłem to się majtało po całym aucie Teraz może będzie trochę bardziej komfortowo. Dodatkowo jest taki mały wiatraczek w ofercie do przyssania na szybę... nie mam klimy, to dziadowstwo kosztuje 19 zł więc może dało by radę w letnie dni wprowadzić trochę powiewu w kabinie (bo dziury załatane :P)
-
W piątek biorę się powoli za rdzę na samochodzie.
Zobaczcie zarysowania które miałem od początku kiedy kupiłem samochód:
Jak widać rysek jest raczej mało, ale są długie... tylko w paru miejscach przedostało się do gołej blachy i troszkę wyszła rdza, tak że te miejsca będę musiał oszlifować.
Ale zastanawia mnie jedna rzecz. Jak potem pomalować te ryski? Mam farbę dobraną w sprayu, zabezpieczę fragmenty do okoła i na taką (chyba dość dużą powierzchnię drzwi) siknąć farbą?
A potem na to bezbarwny?
-
Będzie się odcinało.
-
Będzie się
odcinało.Odcinało przez lakier, czy bezbarwny? Więc co z tym fantem zrobić... powoli po malutkich odcinkach starając się zamalować tylko te krechy? A potem na to bezbarwny?
-
Odcinało przez
lakier, czy bezbarwny? Więc co z tym fantem zrobić... powoli po malutkich odcinkach
starając się zamalować tylko te krechy? A potem na to bezbarwny?Będzie się odcinało przez lakier.
Najlepiej by było jakbyś pomalował cały element tak jak robią lakiernicy... -
Będzie się odcinało
przez lakier.
Najlepiej by było
jakbyś pomalował cały element tak jak robią lakiernicy...Niestety nie mogę sobie na to pozwolić
-
Niestety nie mogę
sobie na to pozwolićNa malowanie całego elementu czy lakiernika?
-
Na malowanie całego
elementu czy lakiernika?na lakiernika... a wy myślicie o tym żebym sam tym sprayem opierniczyć cały element? Bał bym się że coś spiernicze... a ciekawe ile takiej farby w sprayu potrzeba
-
na lakiernika... a
wy myślicie o tym żebym sam tym sprayem opierniczyć cały element? Bał bym się że coś
spiernicze... a ciekawe ile takiej farby w sprayu potrzebaNo ja właśnie mówię, że jak chcesz żeby w miarę ładnie wyszło to maluj cały element.
-
No ja właśnie
mówię, że jak chcesz żeby w miarę ładnie wyszło to maluj cały element.Hmmm, a ryzyko spartolenia zwykłym sprayem jest wysokie?
-
Hmmm, a ryzyko
spartolenia zwykłym sprayem jest wysokie?Jak nie malowałeś to ogromne