[moje auto] Suzuki Swift GS '95 by xq92x
-
GS to takie lepsiejsze 1.3, gls w mk3 niestety nie widziałem. Autko to 1.3 Patrząc na foty to maska albo błotniki słabo się schodzą.
-
No wiesz, ludziska ewoluują, chcą wygody a nie taczki A jestem ciekaw, w jakiej cenie on będzie.
Sprzedaję, bo mam chęć na coś, nowszego, mocniejszego, co będzie lepszą bazą do zrobienia konkretnego projektu, ale w miarę rozsądku, bo muszę tym jeździć codziennie.
Prawdę mówiąc ciężko będzie mi się rozstać ze Swiftem, bo jest mega ekonomiczny i niezawodny, ponadto ma zadziwiająco zdrową podłogę i silnik i serce mi się będzie krajało jak ktoś nie będzie dbał o niego potem...
Chodził mi nawet po głowie silnik z GTi i kolejnych parę lat jazdyPoza tym, taczka taczką...ale jak kupię inne autko, zejdę gwintem na dół, wpadną felgi 17 lub 18" z oponą o niskim profilu to Swift pewnie będzie wygodniejszy względem nowego nabytku...:)
Nie wiem co to za wątpliwości się pojawiły
Swift 1,3 68KM, nie ma mięciutkich foteli tylko kubły itd. , więc GSA co do spasowania to maska jest trochę na zawiasach wysunięta do przodu i zabieram się za to od dawna
Może ciutkę przyczyniły się błotniki, bo oba były nowe, więc korozji tam nie spotkamy, ale za to właśnie mogło się spasowanie delikatnie rozjechać... -
Ile będziesz cenił?
-
Tak przejrzałem i jest bardzo mało Swiftów z LPG na sprzedaż, a już zadbanych to wcale.
Np. nie wiem jak można mieć tak zaniedbaną komorę silnika jak mają te auta na sprzedaż, przeważnie wszystko usyfione, skorodowane - masakra...ale przebiegi po 50 albo 150 tysięcy to mają... -
Ja tak samo sprzedaje, niby chciałbym go zostawić i doinwestować ale z drugiej strony to ani poduszek nie ma ani nic więc dużo do nadrobienia. Jedno przyznam Swift ma duszę jak żadne inne autko
-
Ja tak samo
sprzedaje, niby chciałbym go zostawić i doinwestować ale z drugiej strony to ani
poduszek nie ma ani nic więc dużo do nadrobienia. Jedno przyznam Swift ma duszę jak
żadne inne autkoJa lubię Swifta bo się nie psuje - wystarczy mieć na paliwo i można jechać na drugi koniec Polski
-
Tak masz w sumie z każdym autem bo są dobrze utrzymane egzemplarze i takie gorzej ale fakt małe spalanie i tanie lanie do pełna to też zalety
-
Ja lubię Swifta bo
się nie psuje - wystarczy mieć na paliwo i można jechać na drugi koniec PolskiTeż cenię za to Swifta.
-
Tak masz w sumie z
każdym autem bo są dobrze utrzymane egzemplarze i takie gorzej ale fakt małe
spalanie i tanie lanie do pełna to też zaletyTylko utrzymać Swifta w dobrym stanie to nie taki duży problem, a każde inne auto z "wyższej" półki już tak. Zresztą Swift nawet jak się psuje to i tak dowiezie Cię do domu, a każde inne auto stanie 200-300km od domu i zostaje Ci tylko laweta...
-
Tak masz w sumie z każdym autem bo są dobrze utrzymane egzemplarze i takie gorzej ale fakt małe spalanie i tanie lanie do pełna to też zalety
Ale Tych dobrze utrzymanych Swiftów na sprzedaż to prawie nie ma.
-
Ale Tych dobrze
utrzymanych Swiftów na sprzedaż to prawie nie ma.Bo dobrych nikt nie sprzedaje
Tak samo jest z Civicami, Almerami, Cariną E itp.
-
Bo dobrych nikt nie
sprzedaje
Tak samo jest z
Civicami, Almerami, Cariną E itp.Otóż to - pieniędzy za dobrze utrzymany samochód w tym wieku nie weźmiesz i nic lepszego w tych pieniądzach nie kupisz.
U mnie są dwa swifty i tak jeden jak i drugi ma dożywocie- nie sprzedajemy bo nie warto.
Ja co najwyżej sobie kupię za jakiś czas nowszy samochód ( celuje w lancera X ) , ale swifta nie planuję sprzedawać - będzie do końca swoich dni u mnie -
Ja co najwyżej
sobie kupię za jakiś czas nowszy samochód ( celuje w lancera X )Evo oczywiście?
-
Evo oczywiście?
Chciałbym ale niestety nie wywalę ok 80 tysi (nawet tyle kasy nie uciułam) na auto które będzie żłopać jak smok.
Najprawdopodobniej byłby to 1.8, bądź 2.0 w cenie ok 40 tys - zobaczy się z czasem.
Warunki są takie, że ma być w wieku ok 6 latek, nie być wolniejszy w sprincie od swifta ( czyli ok 9s do setki ) i nie być tak popularny jak ople czy wv.
Jednak do takiego zakupu to jeszcze ze 2/3 latka upłynie -
Bo dobrych nikt nie
sprzedaje
Tak samo jest z
Civicami, Almerami, Cariną E itp.Prawda
-
życie jest za krótkie aby jeździć jednym autem
-
życie jest za krótkie aby jeździć jednym autem
W sumie tak...bo jak zrobić Swiftowi dożywocie to ile lat będę czekał na nowe auto, gdyby był na wykończeniu to tak, ale w takim stanie to ładnych parę lat przejeździ...
-
życie jest za
krótkie aby jeździć jednym autemCoś w tym jest, ale zmiana samochodu z 15 czy 20 letniego na 3/4 lata młodszy ( jak to robi duża grupa osób bo niestety takie mamy zarobki ),
to też takie przechodzenie z deszczu pod rynnę.
Często bywa nawet tak, że wręcz wdepnięcie w duże g....Jak mam zmieniać tylko po to, aby zmienić bo mi się ten znudził i kupić kolejne kilkunastoletnie auto i się męczyć, to jaki w tym sens .
-
Coś w tym jest, ale
zmiana samochodu z 15 czy 20 letniego na 3/4 lata młodszy ( jak to robi duża grupa
osób bo niestety takie mamy zarobki ),
to też takie
przechodzenie z deszczu pod rynnę.
Często bywa nawet
tak, że wręcz wdepnięcie w duże g....
Jak mam zmieniać
tylko po to, aby zmienić bo mi się ten znudził i kupić kolejne kilkunastoletnie auto
i się męczyć, to jaki w tym sens .Tym bardziej, że mało zostało aut tak prostych konstrukcyjnie i tak mało awaryjnych jak Swift
Weź wymień filtr oleju albo termostat w takim zwykłym VW Golfie III TDI
A w Swifcie wszędzie jest elegancki dostęp
-
Coś w tym jest, ale zmiana samochodu z 15 czy 20 letniego na 3/4 lata młodszy ( jak to robi duża grupa osób bo niestety takie mamy zarobki ),
to też takie przechodzenie z deszczu pod rynnę.
Często bywa nawet tak, że wręcz wdepnięcie w duże g.... Jak mam zmieniać tylko po to,
aby zmienić bo mi się ten znudził i kupić kolejne kilkunastoletnie auto i się męczyć, to jaki w tym sens .Niby tak, kilka lat różnicy, ale ważna jest też klasa auta...
Ja przykładowo zmieniał będę na 99% na Audi A3 8L, więc przeskok będzie o kilka lat, najwyżej 5 pewnie...ale nie oszukując się A3 to wyższa półka niż Swift.