Swift S1300 czyli budujemy rajdóweczkę... ;)
-
Mi się wydaje że ten szlifowany wał za dużo stracił na wadze i przez to też na wytrzymałości.
Tak jak ktoś napisał ja również nie widziałem aby korba bokiem w gti wyskoczyła oprócz swista od Erde.
Szybkiej odbudowy i powrotu na OS-y -
Musialo go zaspawac gdzies - inaczej ciezko zdemolowac wal. Widzialem waly szlifowane po 3 razy i takie jaja sie nie dzialy, choc nigdy nie wiadomo.
Ja stawiam, ze albo cos ze szlifem, albo z olejem - temperaturka robi swoje, Radzio nie ma chlodnicy i moze sie tak skumulowalo ze panewka kwekla. Moze byl jakis paproch i zatkalo kanal w wale... -
a jednak gdzieś
musi być powód, że się posypało, albo w samym składaniu, albo części zwyczajnie już
nie ma tak wytrzymałych, jak dawniej
Obserwując temat,
to Erde byle jakich klamotów w silnik nie wkładał.
Niestety, ja w tym
aż tak nie siedzę, wiec tylko tak mogę sobie pogdybać - co innego Toydols -
siedzi w tym, więc może wiele powiedzieć w temacieWidocznie części teraz robią marne - fabryka jednak bardziej się starała.
-
I co dalej, Erde masz jeszcze cierpliwość do tego auta?
-
I co dalej, Erde
masz jeszcze cierpliwość do tego auta?adamo IĆ STĄD
-
Jak obejrzę dokładniej pozostałości po silniku to będę wiedział więcej. Może jutro się uda zrobić małe śledztwo.
Co do auta to oczywiście była lekka załamka... Bo pecha mam wyjątkowego.
Ale chyba już się otrzepałem (jak zwykle) i zacząłem coś działać. Plan jest taki, że w niedzielę auto powinno już być na chodzie z nowym sercem
-
Ostatni cylinder najdalej od pompy oleju, jak ona wygląda, może już nie dawała odpowiedniego ciśnienia? Zwłaszcza przy upalaniu olej ma ciężko
-
Rajdówka już w pełni sprawna - z nowym sercem Przeszczep się przyjął, pacjent żyje.
Zapitala chyba jeszcze lepiej niż na poprzednim A na pewno lepiej się zbiera z dołu bo aktualnie dolot prawie seria
-
Żyje...
Ale trzeba zapłon ogarnąć bo coś jest nie halo... Stawiam na aparat zapłonowy.
-
Trzymam za Ciebie cały czas kciuki, żebyś mógł wreszcie przejeździć choć jeden sezon bez jakiegoś wielkiego BUM!
-
Jakby co to mam caly dobry - moge pozyczyc
-
Trzymam za Ciebie
cały czas kciuki, żebyś mógł wreszcie przejeździć choć jeden sezon bez jakiegoś
wielkiego BUM!Dzięki
-
Jakby co to mam
caly dobry - moge pozyczycChyba jeszcz jakieś mam na podmianę ale w razie czego się zgłoszę
-
Swift żyje. Silnik z dawcy chyba w miarę zdrowy bo z wolnym wydechem i dolotem na stożku wypluł 102-105KM
Obecnie jeszcze wsadziłem 4-2-1 i dużą przepustnicę. Zobaczymy czy coś kucy i niutów to przyniesie...
A tak aktualnie się odpycha
-
U mnie seria wypluła 103 kunie 114 niuta, na wydechu 1.3 i chyba jeszcze seryjnym dolocie, bez zmian w komputerze, z tym tuningiem 1.3 to jednak ciężka sprawa
A i widzę że kompa pomodzonego masz bo odcina 8700. -
ale założenie stożka to nie zrobienie dolotu .. nawet często pogarsza wyniki
Jak na silnik wyjęty z starego auta bez dłubania to spoko , trzyma serie i zbiera sie dobrze. Oby chodził dłużej niż poprzednie.
Niestety też nie uznaję remontów w g13b niestety jakoś zadko wychodzą one z powodzeniem
-
Wychodza, ale koszt tego remontu to raczej nie zamyka sie w 3tys. Na samo czyszczenie wydaje sie kolo 500zl. A gdzie reszta.
-
ale założenie
stożka to nie zrobienie dolotu .. nawet często pogarsza wynikiZgadza się. U mnie jeszcze jest dobrze wyprofilowana rura alu i powietrze podciągnięte spod błotnika. Widocznie trafiłem nienajgorzej. Całe liczenie dolotu i tak nie ma IMO większego sensu bo nieraz po super obliczeniach wychodzi d..pa a dolot zrobiony na szybko może dać b. dobre efekty jak dobrze trafisz. Lepiej metoda prób i błędów.
Jak na silnik
wyjęty z starego auta bez dłubania to spoko , trzyma serie i zbiera sie dobrze. Oby
chodził dłużej niż poprzednie.Oby, oby
Niestety też nie
uznaję remontów w g13b niestety jakoś zadko wychodzą one z powodzeniemNo też dochodzę do takich wniosków - dobrze złożyć motor do sportu to nie łatwa sprawa.
Na ulicę to co innego - tutaj dużo większa szansa, że silnik dłużej pożyje. -
Wychodza, ale koszt
tego remontu to raczej nie zamyka sie w 3tys. Na samo czyszczenie wydaje sie kolo
500zl. A gdzie reszta.Mówisz o jakimś specjalnym czyszczeniu? Ja poświęcałem na mycie / czyszczenie kilkanaście godzin. Składałem też w dużej czystości. Myślę, że gdyby był problem z brudem to zostały by ślady na panewkach
-
Dodaj do tego chemikaliow za ponad 100zl i to ze robi to jakis czlowiek, ktoremu za te kilka(nascie) godzin trzeba zaplacic. Na panewkach by byly od piasku, ale jest jeszcze troche miejsc gdzie bez czyszczenia moga sie pojawic drobne, acz wplywajace na zywotnosc/jakosc remontu problemy.