Kupiłem nowe Daewoo Tico
-
Proszę o nie kasowanie posta.
Po tym jak srebrny zaniemógł, moja druga połówka wskoczyła na gumtree i wyczaiła Ticusia za 1500 zł
28.12.2010 stałem się posiadaczem Tico z 1997r. kolor: Wiśniowy Mika z przebiegiem udokumentowanym niecałe 115000km
elektryczne szyby, centralny zamek, lotka z tyłu, podwozie zabezpieczone antykorozyjnie, nigdy nie miał gazu, serwisowany na bieżąco w autoryzowanych warsztatach.
Jedyny mankament: był uderzony przodem, podłużnice całe (właścicielka walnęła w tył nauki jazdy)
Na koleinach słychać jakby coś metalowego chrobotało w układzie kierowniczym, hamulce przód do regulacji (lewy przód za mocno trzyma i ciężko koło się kręci) prawy reflektor za krótko świeci( za głęboko jest osadzony)W 1 dzień nowego roku od 8 do 14 doprowadzałem go do ładu.
- koła 145/70R13 od srebrnego
- klamka od strony pasażera była urwana
- brakowało nitu/ śruby przy lewym błotniku na dole
- akumulator nie miał swojego czarnego pudła (przyczepiony na linkę elastyczną do mocowania bagażu)
- klemy w środku miały jakieś dziwne dystanse
- brak 1,2L płynu w układzie chłodzenia
- wyczyściłem wnętrze
- nasmarowałem zawiasy i zamki
Mam nadzieję, że będzie mi dobrze służył. Na dniach podrzucę fotki.
-
Bez obrazy, ale niektóre kobiety powinny się zająć czym innym a nie rozwalaniem ticusiów.
Jak tak można tak masakrować, tico widać że poprzednia właścicielka wcale nie szanowała auta,
Osobiście nie kupiłbym auta w takim stanie... -
Proszę o nie kasowanie posta.
Dlaczego?
Po tym jak srebrny
zaniemógł, moja druga połówka wskoczyła na gumtree i wyczaiła Ticusia za 1500 zł28.12.2010 stałem
się posiadaczem Tico z 1997r. kolor: Wiśniowy Mika z przebiegiem udokumentowanym
niecałe 115000km
elektryczne szyby,
centralny zamek, lotka z tyłu, podwozie zabezpieczone antykorozyjnie, nigdy nie miał
gazu, serwisowany na bieżąco w autoryzowanych warsztatach.
Jedyny mankament:
był uderzony przodem, podłużnice całeGratuluję. Drogo nie było...
-
Nie szanowała auta? z każdą pierdołą do mechanika, z resztą na wszystko mam paragony.
W zeszłym roku gaźnik na Szarych szeregów, nowy alternator.
Mechanicznie IMO jest nieźle, kosmetyka tylko leżała.
Zobaczymy, co powie mechanik. Po 10.01 (wypłacie) wstawiam go do warsztatu.leo, żartowniś z Ciebie:)
Zdjęcia będą dopiero koło 6.01
Teraz mam środkowe zmiany, a aparat mam kiepski -
nigdy nie miał gazu,
Jak to należy rozumieć ??
-
Nie szanowała auta?
(...)Ooo... Odpowiadając na mój post odpowiadasz komuś innemu.
leo, żartowniś z Ciebie:)
Gdyż?
Nie odpowiedziałeś na moje pytanie. -
Ponieważ chcę pokazać koleżeństwu, że jak się chce to za grosze można wyrwać niezłe Tico.
-
Ponieważ chcę
pokazać koleżeństwu, że jak się chce to za grosze można wyrwać niezłe Tico.Dlatego prosiłeś na wstępie, żeby nie kasować wątku?
A z tym "niezłe", to troszkę bym polemizował. Granica "niezłego" u każdego jest nieco inna, każdy ma troszkę inne oczekiwania (mniej lub bardziej przesuniętą tolerancję na wady i usterki). Poza tym myślę, że teraz jeszcze nie do końca jesteś w stanie stwierdzić, jak niezłe tico wyrwałeś - pojeździsz trochę, wszystko wyjdzie, to da się potwierdzić lub nie. -
Masz rację. Mechanik stwierdzi co mu dolega, czego ja nie widzę. Jak na razie jestem b. zadowolony. Mam nadzieję, że mina mi nie zrzednie po oględzinach w warsztacie.
-
Znając życie i mechaników warszawskich to znajdą coś by zarobić okrągłą sumkę.Chyba że jakiś znajomy.
-
Wymieniłem olej w silniku i wszystkie filtry
Olej czarny, w filtrze oleju metalowe opiłki!!!
Filtr powietrza czarny
Filtr paliwa brudnyRozrząd do roboty razem z zaworami
pasek klinowy nie pierwszej młodości do wymiany
skrzynia biegów była naprawiana (widoczna duża ilość silikonu)
amortyzatory tyłW sumie najgorzej nie jest, choć opiłki w filtrze olejowym i robiona skrzynia trochę mnie zaniepokoiły.
-
Opiłki - to może ktoś gonił go z małą ilością oleju. Ale jak wszystko pracuje jak trzeba, to teraz będziesz dbał i powinien jeszcze popracować.
Co do skrzyni, nie martwił bym się jakoś strasznie, dość powszechne jest zużycie łożysk w skrzyni - sam już robiłem 2 razy i kolejny coraz bliżej.
Zrobić co mus i jeździć. Nie ma co szukać na siłę :-).
-
Co do skrzyni, nie martwił bym się jakoś strasznie, dość powszechne jest zużycie łożysk w >skrzyni - sam już robiłem 2 razy i kolejny coraz bliżej.
Zrobić co mus i jeździć. Nie ma co szukać na siłę :-).
Zbytni nie rozumiem stwierdzenia że powszechne jest naprawa łożysk bo tak szybko padają. Nie wiem ile jeździsz ale nawet w starym maluchu nie wymieniałem łożysk a ty wymieniałaś już 2 razy. Albo zarzynasz łożyska brakiem oleju w skrzyni albo montujesz najtańsze i walisz podczas zakładania młotem .
Chyba że jeździsz jak tirem tyle kilometrów bo u mnie skrzynia ma 150tys i jakoś lozyska są dobre. Chyba też potwierdzi tu większość ludzi na forum, że skrzynie w tico są bezawaryjne. -
Mój samochód ma prawie 170 kkm przebiegu i zero problemów ze skrzynią. Wielu ludzi robiło większe przebiegi i też się nie skarżyło.
Też się dziwię tym wspomnianym łożyskom... -
No tak, może zbyt ogólnie to ująłem.
Na pewno lecą łożyska dociskowe (chodzi o ten rzegot na biegu jałowym przy zimnym silniku) ale to bardziej do sprzęgła.Ja nie jeździłem Tico od początku, więc co wujek robił nie wiem ale wymiana była przy okazji szukania innej usterki. Tacy cudni mechanicy - wymienili skrzynie na inną, przy okazji stwierdzili, że właśnie łożyska były już zużyte. Oczywiście okazało się, że to nie skrzynia.
Po paru latach ponownie była wymiana skrzyni na tą poprzednią, ponieważ w tej "nowej" ciężko się wbijała "3". I tym razem u innego mechanika też stwierdził zużycie łożysk. Więc nie wiem czy naciągali czy faktycznie coś w tym było. -
To trzeba było pisać że to mechanicy zalecali wymianę Oni nawe to w nowych samochodzie znajdą usterki jak pokazują nieraz przykłady opisane akcji w ASO. Mechanik zarabia na częściach i na robociźnie więc nie ma co się dziwić że wymieniają wszystko po kolei. U mnie biegi wchodzą dobrze i skrzynia nie szumi. Jedynie raz stukała ale po wymianie oleju w niej przy przebiegu ok 110tys hałas znikł...