Jakieś zwarcie
-
Witam forumowiczów;)
Długo mnie tutaj nie było(szkoła, praca itp <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />) a poza tym mało korzystam ostatnio z internetu i Tico się też nie psuło. Nastał mnie niemały problem. Otóż świeciła mi się kontrolka od ładowania. Od braku tegoż ładowania padł mi akumulator (i tak już był stary i wysłużony). Naprawiłem usterkę (rozkręciłem, wyczyściłem i złożyłem (bez żadnych wymian) alternator, wymieniłem akumulator i było dobrze <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Ale po powrocie z 3 dniowego weekendu (Tico stało w domciu) nie było w nim wcale prądu;( <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Podłączyłem pod prostownik rozruchowy i odpalił <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> Tego samego wieczora było już oki <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Na drugi dzień nie odpalił, bo go nie ładowałem, a jak przejechałem się kilka kilometrów poprzedniego wieczora to nie naładował się wystarczająco (rzecz oczywista), ale podłączywszy go go prostownika rozruchowego stwierdziłem rzecz dziwną: Niby wszystko ok-prąd się pojawia (el szyby działają, alarm, radio też), ale po przekręceniu kluczyka nagle wszystko gaśnie i jakby wcale się nie ładował;( (oczywiście nie odpala.....)Moje pytanie jest takie co to może być????? i czy może to być wina kostki od stacyjki (jeśli jakaś tam jest)
-
Moje pytanie jest takie co to może być????? i czy może to być wina kostki od stacyjki (jeśli
jakaś tam jest)Najpierw naładuj akumulator na full a później będziemy gadać na temat innych usterek.
-
Najpierw naładuj akumulator na full a później będziemy gadać na temat innych usterek.
też jestem tego zdania, ostatnio miałem podobny przypadek w oplu, elektryczne szyby chodziły itp a po sprawdzeniu miernikiem okazało się że akumulator ma 10V <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Najpierw naładuj akumulator na full a później będziemy gadać na temat innych usterek.
Zrobię tak i zobaczę. Wydaje mi się że macie racje <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Od braku tegoż ładowania padł mi akumulator (i tak już był stary i wysłużony).
Naprawiłem usterkę (rozkręciłem, wyczyściłem i złożyłem (bez żadnych wymian) alternator,
wymieniłem akumulator i było dobrzeCo masz na myśli pisząc "i było dobrze"? Samochód normalnie odpalał, czy też sprawdziłeś i wiesz na pewno, że alternator ładował? Pytam, bo dla mnie wygląda, że ładowania nie masz w dalszym ciągu.
-
Co masz na myśli pisząc "i było dobrze"? Samochód normalnie odpalał, czy też sprawdziłeś i wiesz
na pewno, że alternator ładował? Pytam, bo dla mnie wygląda, że ładowania nie masz w
dalszym ciągu.Znaczy jeździłem normalnie przez kilka tygodni i nie było żadnych problemów. Ładowania nie sprawdzałem. Wczoraj naładowałem akumulator i auto paliło. Dzisiaj rano też odpaliło jak do pracy jechałem. Po 13-godzinnym postoju w pracy też odpaliło normalnie. Ładowania nie sprawdzałem (jak to się wogóle sprawdza?????), sprawdziłem jedynie napięcie w akumulatorze i wynosi 12.5V. Czyli jest w normie (tak mi się wydaje)
Nurtuje mnie w dalszym ciągu to, jakim prawem z nowego akumulatora po trzech dniach postoju auta uciekła woda i rozładował się całkowicie akumulator;/
<img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> Tak się dziać nie powinno. Coś musi być tego przyczyną. Musiałbym sprawdzić jak ładuje alternator. -
Ładowania nie sprawdzałem (jak to się
wogóle sprawdza?????), sprawdziłem jedynie napięcie
w akumulatorze i wynosi 12.5V. Czyli jest w normie
(tak mi się wydaje)W czasie pracy silnika napięcie mierzone na klemach akumulatora powinno wynosić 13,9 - 14,4 V. Po zgadzeniu silnika - 12,6V (chwilę po zgaszeniu będzie pokazywało wyższe). Jeżeli w czasie pracy silnika masz napięcie niższe od 13,9V - znaczy to, że alternator jest niesprawny (tzn. nie masz prawidłowego ładowania).
Nurtuje mnie w dalszym ciągu to, jakim prawem z nowego
akumulatora po trzech dniach postoju auta uciekła
woda i rozładował się całkowicie akumulator;/Jeżeli "uciekła woda" tzn, że najprawdopodobniej masz nieprawidłowe ładowanie - może się "gotować" elektrolit w akumulatorze - z powodu zbyt wysokiego napięcia ładowania np.
Tak się dziać nie powinno. Coś musi być tego
przyczyną. Musiałbym sprawdzić jak ładuje
alternator.Czytaj wyżej...
-
Jeżeli "uciekła woda" tzn, że najprawdopodobniej masz nieprawidłowe ładowanie - może się
"gotować" elektrolit w akumulatorze - z powodu zbyt wysokiego napięcia ładowania np.Może to być też spowodowane wyciekiem elektrolitu z akumulatora, co też się czasem zdarza.
-
Może to być też spowodowane wyciekiem elektrolitu z
akumulatora, co też się czasem zdarza.Całkiem możliwe <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Snuję domysły na bazie kłopotów (wcześniejszych) z ładowaniem...
-
Znaczy jeździłem normalnie przez kilka tygodni i nie było żadnych problemów.
Hi, hi, hi, ja maluchem też jeździłem kilka tygodni, chociaż alternator był uwalony.
Ładowania nie sprawdzałem.
Błąd, jak możesz twierdzić, że usunąłeś usterkę, skoro nie sprawdziłeś? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Ładowania nie
sprawdzałem (jak to się wogóle sprawdza?????),Przede wszystkim, to trzeba mieć czym, czyli amperomierz o odpowiednim zakresie(50A). Najlepiej jedź do fachowca, to nie powinno drogo kosztować.
sprawdziłem jedynie napięcie w akumulatorze
i wynosi 12.5V. Czyli jest w normie (tak mi się wydaje)Kiedy wynosi 12,5V? Jeśli przy wyłączonym silniku, to może być, jeśli silnik pracował, to cienizna.
Nurtuje mnie w dalszym ciągu to, jakim prawem z nowego akumulatora po trzech dniach postoju auta
uciekła woda i rozładował się całkowicie akumulator;/Jak to uciekła? Akumulator był całkiem pusty? Jeżeli to było na postoju, to dziurawy akumulator. Piszesz, że aku nowy, bierz go pod pachę i leć z reklamacją. Nie dziw się, że aku się rozładował jak elektrolit uciekł. A propos, elektrolit, czy woda? Bo jeśli elektrolit, a Ty dolałeś wody, to przepraszam bardzo, żaden akumulator na wodzie nie pojedzie. Jeśli mówimy o wodzie, to przyczyna może być tylko jedna, porządne zwarcie i to raczej w pobliżu akumulatora(jeśli bezpieczniki się nie przepalają) lub rozrusznik + przewód lub alternator + przewód.
Tak się dziać nie powinno. Coś musi być tego przyczyną. Musiałbym sprawdzić jak ładuje
alternator.Ano, nie powinno. Dlatego radzę udać się do fachowca, który wszystko sprawdzi i będzie miał czym.
-
Całkiem możliwe Snuję domysły na bazie kłopotów (wcześniejszych) z ładowaniem...
A moja hipoteza opiera się na przypadku, w którym u mnie miałem wyciek przez korki wlewowe <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Jak wiadomo razem z autem "buja się" podczas jazdy również i aku a w środku chlusta sobie elektrolit <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Warto również sprawdzić czy czasem nie doszło do pęknięcia aku <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
A moja hipoteza opiera się na przypadku, w którym u mnie
miałem wyciek przez korki wlewoweA też widziałem taki przypadek - wyżarło "skrzynkę" akumulatora w Nysie - elektrolit lał się właśnie przez nieszczelne (dokręcone - ale i tak przez ich gwinty przeciekało) korki <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Jak wiadomo razem z autem "buja się" podczas jazdy
również i aku a w środku chlusta sobie elektrolitNaturalnie <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Warto również sprawdzić czy czasem nie doszło do
pęknięcia akuNa pewno w każdym przypadku pęknięcia / wycieku będzie widać ślady elektrolitu. Należy je oczywiście usunąć i umyć wszystkie zalane elementy dużą ilością wody - bez tego koszmarna korozja gwarantowana.