No wiec tak... Jestem umowiona na ogladanie dwoch tico tego samego dnia.
1 - 1998 r., 45 tys przebiegu, I wlasciciel (od niego bezposrednio bym kupowala) zarzeka sie, ze nie ma rdzy ani grama, i ze garazowany
2 - 2000 r., 59 tys przebiegu, I wlasciciel (ale kupowalabym w komisie), tez podobno bez rdzy i garazowany
Oba maja radio i immobilizer, ten z 2000 r. o 350 zl drozszy (ale dodatkowo ma centralny zamek i multi-locka), wiec kasa to nie jest argument w sumie.
Jade je ogladac 300 km, wiec chcialabym jednym z nich wrocic.
Oczywiscie mam nadzieje, ze 'na oko' zobacze, ktory lepszy. Rdza moze rozstrzygnac <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Siedze i analizuje: ze ten z 2000 r. niby mlodszy, ale komis, wiec licznik moze byc krecony. Ze moze lepiej bezposrednio od wlasciciela ten 1998. Ale z drugiej strony, jest starszy.
No i nie wiem sama...
Podpowiecie, co byscie wybrali? (na zdjeciach oba bez zarzutu) i na co byscie zwrocili uwage wsiadajac na chwile za kierownice?
Mam nadzieje, ze juz za pare dni bede tikaczka, jak Wy - i strasznie bym chciala byc zadowolona z tego, co wybiore...
Z
zakulina
@zakulina
Posty
-
ogladam w srode 2 tico - ktore wybrac?