Jeżeli zależy Ci na bezpieczeństwie, to polecam wybrać inne auto niż klasy CC, SC, czy Tico
Za 12 tys. PLN kupisz Nubirę. Części stosunkowo tanie, 2 poduszki powietrzne no i komfort jazdy.
Pozdrawiam,
Woyciech
Jeżeli zależy Ci na bezpieczeństwie, to polecam wybrać inne auto niż klasy CC, SC, czy Tico
Za 12 tys. PLN kupisz Nubirę. Części stosunkowo tanie, 2 poduszki powietrzne no i komfort jazdy.
Pozdrawiam,
Woyciech
........... ale ja tylko odpowiedziałem na pytanie, co może się stać podczas odłączania klem na
pracującym silniku
Rozumiem. Spoko - nie zamierzałem tego robić broń boże.
Próbuję tylko dojść do tego co się dzieje z moim samochodzikiem.
Tak ładnie chodził a po instalacji LPG ... <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Nie daje mi to wszystko spokoju.
Zobaczymy jutro.
Sharky - który punkt ASO w Krakowie byś polecał?
Byłem już na Balickiej (wymieniali mi świece i regulowali zawory świece iskry - ponoć ładują je do Tico i matizów). Teraz zawiozłem samochód na Wielicką. Zobaczymy.
Na al. Pokoju mają chyba chore ceny. <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Otóż tak: mam 103,7 kkm napukane. I dziś spotkałem byłego właściciela mojego Tico, opowiadając
mu o moich przygodach ze spalaniem gazu. No i tak gadu gadu, pierdu pierdu i wyszło na to,
że koleś nie wymieniał płynu chłodniczego przez cały okres eksploatacji auta (5 lat), tylko
dolewał. Stwierdził, że nigdy nie było potrzeby wymiany, bo zawsze miał odpowiednią temp
zamarzania. No i postanowiłem sprawdzić jego prawdomówność i co ciekawe na stacji
diagnostycznej temp. zamarzania wskazała na -31. Czy jest więc sens wymiana tego płynu mimo
tego, że ma taką temperaturę zamarzania? Czy faktycznie ten płyn nie jest higroskopijny i
nie ma sensu jego wymiana tylko stała kontrola jego poziomu i ewentualne sprawdzenie punktu
zamarzania przed zimą?
Witaj Gilbert,
Mój ojciec w dwu polonezach a teraz w nubirze dolewa płyn i nic się nie dzieje.
Ja zrobiłem to samo w moim Tikusiu i nie wiem czy dobrze zrobiłem.
Wprawdzie moje problemy chyba nie są z tym właśnie związane - lecz skoro nie jest to
wielki wydatek ..... następnym razem wymienię cały płyn.
pozdrówka,
Woyciech
Może się zepsuć regulator napięcia lub przepalić diody wzbudzenia
<img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" /> To brzmi groźnie.
Zawiozłem go do ASO (na Wielickiej 119). Jutro ma go oglądać elektryk i gazownik w jednej osobie.
Przynajmniej obsługa miła (w porównaniu do gaziarzy z Długosza).
Jutro podzielę się z Wami wynikami inspekcji silnika.
Dzięki i pozdrowienia,
Woyciech
Jeśli się okaże że ... to były klemy to .... <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
Ludziska pomocy,
Opisywałem już problem w wątku słaby i gaśnie.
Bo .... mój Ticuś gaśnie - zarówno na LPG jak i na benzynie.
Po wczorajszym braku odpalania - rano silnik nawet nie przekręcił.
Wyjąłem i naładowałem akumulator. Klemy przeczyściłem i działa.
Czy możliwe jest aby poprzez słaby akumulator lub zabrudzone klemy
samochód raz chodził a za drugim razem nie (nagłe utraty mocy, gaśnięcie silnika)?
<img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> help. Gdyby to było to ..... to .... <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> był bym happy
pozdrówka dla wszystkich
Woyciech
No to wszystko się wyjaśniło, przemeg wszystko Ci wyjaśnił - montując mikser LPG wysunęła się
puszka. Panowie widać nie montowali instalacji w Tico. Jeszcze powiedz Wojtek, że ci
zrobili dziurę w korku paliwa i jeśli TAK, to więcej tam nie jedź.
......... oczywiście że jest dziursko w korku paliwa. Wprawdzie nie jestem fachowcem w tej dziedzinie ale troszkę już poczytałem ..... aby się bardzo zdenerwować.
Dlaczego nie zainstalowali tego zakichanego zaworka? Przecież ponoć to kilkanaście złotych.
Nie wiem jakie to ma znaczenie - ale dziura w korku paliwa - nie brzmi zachęcająco.
Muszę tam jechać. Przecież mam niby dwa lata gwarancji. Na instalacji zrobiliśmy kilkaset kilometrów! Co to jest ...
Troszkę kombinowałem z zaworkiem na rurce (przy mieszalniku).
Dziś w drodze do pracy samochód totalnie stracił moc. Dojechaliśmy na benzynie.
Nic to ... dziś tam pojedziemy.
Mają chyba komputer aby zrobić analizę .... (aż drżę na myśl że robią to na czuja).
Pozdrowienia,
Wojtek
Głośniejszy może być za sprawą zaworu powietrza dodatkowego, takiej plastikowej puszki po lewej
stronie filtra powietrza. Jeśli po jej dociśnięciu robi się ciszej, to znaczy się, że
podczas montażu instalacji komuś się to ruszyło i ten ktoś musi ci to porządnie wcisnąć (ja
próbowałem sam, ale mi nie wychodziło).
Natomiast słabszy - hmm... trochę słabszy na LPG będzie zawsze, co rozumiesz pod pojęciem "dużo
słabszy".
No tak nie ma być, muszą to poprawić. Bądź upierdliwy
Hej, hej,
Wcisnąć (plastikową puszkę)?
Ale w co? Puszka wisi na gumowym wężyku i
nie jest więcej do niczego przymocowana.
Tak ma być?
pzdr.
Woy
Witam.
Miałem to samo po instalacji gazu.
Czy miałeś juz regenerowany gaznik
u mnie pomogło pali teraz okolo 5,5 na trasie
i bez problemu 130 km/h.
Pozdrawiam Arnold
Hej,
Regenerowany gaźnik?
Ja nie - a poprzedni właściciel? Nie sądzę szczerze powiedziawszy.
Reasumując zakładam że nie był regenerowany.
Przed instalacją LPG wszystko było OK - czyli cichutko, szybciutko + niecałe 6 litrów na 100 km.
Dziś zatankuję gazu do pełna na innej stacji i potwierdzę przynajmniej spalanie.
Pozdrówka,
Wojtek
Witam serdecznie wszystkich Ticomaniaków.
Kupiliśmy z żoną Tico dwa miesiące temu.
Przebieg 117 tys. km. Stan nawet niezły.
Silniczek chodził cichutko i zrywnie.
Tydzień temu zainstalowaliśmy LPG (Kraków - Długosza - instalacja Elpigaz).
Od instalacji samochód jest dużo słabszy i dużo głośniejszy.
Największy horror to spalanie.
Na pełnym zbiorniku gazu (zbiornik 34 litrowy - nie wiem dokładnie ile do niego weszło gdyż
tankowałem na raty)zrobiliśmy +- 290 kilometrów. Jakaś paranoja.
Proszę o radę - co mam zrobić. Oczywiście pojadę do gazownika - lecz nie chciałbym aby mnie
robili w balona - twierdząc na przykład "tak ma być".
Dzięki wielkie i pozdrowienia,
Wojtek <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />