Witam!
Mam podobne objawy jak kolega. Dziś po intensywnych opadach deszczu włączyłem dmuchawe (zimne powietrze z zewnątrz na szyby) i zobaczyłem, że dywanik jest mokry... Kapie z miejsc zaznaczonych na miejscu (nie wiem, być może kapie z czegoś innego na te miejsca). Wycisnalem tą gąbke i moim zdaniem to płyn chłodniczy nie jest, bo mam zielony (sprawdzałem w chłodnicy i jest pod sam korek, więc wydaje mi się, że go nie ubyło) i nie ma słodkawego posmaku, a ten jest przeźroczysto grafitowy pewnie od brudu i śmiedzi rybami troszku więc łudze się, że to deszczówka. Jakieś pomysły oprócz tych zatkanych kanalików?

