Ja miałem berwy mi wymienili... Może poprostu masz w dobrym stanie i daltego nie chcą Ci wymienic

Ja mam "hungry berwa" i też podlegają pod wymiane...

5 godzin? Mi powiedzieli, że 2 godziny i po wszystkim będzie...

Dzisiaj do mnie dzwonili z seriwsu, że przyszła odp z suzuki motor poland, nowe amorki czekają na wymiane w przyszły czwartek o 9. Moje amorki to "hungary berwa"

ja obstawiam zbyt mocno naciągnięty pasek rozrządu, też mi troszke piszczy, ale bez tragedii

W oryginalnym wahaczu nie ma możliwości wymiany sworznia. Są dostępnę wahacze, zamienniki, w których da sie wymienić sworzeń, ale szczerze to wątpie, że taki ów posiadasz

Jak to jest u was? Odrazu wam mówią czy wymieniają czy nie? Ja musze czekać na telefon z unformacją czy podlegam pod wymiane ;/

Byłem dzisiaj w serwisie, bardzo miła obsługa Mają dzwonić z decyzją

Skoro jest to wada fabryczna, to prędzej czy później się ujawni przecież...

Już się umówiłem na oględziny na czwartek Mam pytanko... Czy jeśli moje mocowanie będzie w dobrym stanie, to i tak mam prawo do wymiany? Znając życie będą się wymigiwać od wymiany...

Niech mi ktoś powie z czym to się wiąże, bo jestem laikiem w tym temacie... Nie chodzi mi o skutki, tylko co będą wymieniać

jest i mój...

Za cenę obklejenia napewno pomalujesz całe auto (bez środka i komory silnika). Dla mnie obklejenie swifta mija się z celem...

Ten silnik jeśli chodzi o spadające oboty już tak ma. Spadają one etapami (u mnie 1500, 1200, 800-900). 10 litrów w mieście przy automacie, przy niskich temperaturach to wcale nie jest tak dużo. Mi w lecie w mieście pali 7-8 a w tej chwili myśle, że 9 będzie:) Mały silnik w mieście będzie palił niewiele mniej niż te większe, prawdziwa różnica w spalaniu wychodzi dopiero na trasie...

to zalezy ile ma ząbków bo są wersje 19 i 20 ząbkowe (albo 20 i 21 nie pamiętam już)

jak na 3 letnią konserwacje to słabo moim zdaniem, a jak na swifta to normalka Mój miał takie naloty po 12 latach...

Czym to zrobić jest pełno informacji na forum.
Po 1 jak dla mnie to troche nieodpowiednia pora na konserwacje ze względu na temperature powietrza...
Po 2 jak nie masz kanału, to bardzo ciężko Ci będzie wszystko wyczyścić.
Osobiście oddałbym do jakiegoś ZAUFANEGO zakładu zajmującego sie profesjonalnie konserwacją podwozi. Ja robiłem w sierpniu i zapłaciłem 300 zł i zrobił naprawde dobrze.
Po 3 przygotuj się, że mogą wyskoczyć dziurki (tak na wszelki wypadek napisze, że moje podwozie super wyglądało i za nic nie powiedziałbym, że będą jakieś dziurki, a były) i wtedy tak czy siak trzeba będzie oddać do jakiegoś zakładu.

Miałem podobnie, ale w moim przypadku jedna z rolek mi wypadla z prowadnicy po tym jak na sile probowalem zamknąć a ją coś przyblokowało... Wsadziłem z powrotem, naprostowalem i działa bez zarzutu

Może cięzko schodzi bo zabezpieczenie jest? Nie wiem co Wy chcecie od Pascali, ja mam jezdze już łohoho i nic się nie dzieje...

Sprawdziłem u kolegi omomierzem czy coś w tym stylu i praktycznie każda w kilku miejscach jest przerwana. Klej już mam "Pulsar volt"... W sobote działam:)