3)Następna sprawa, to przerzucanie biegów. Po pierwsze jakie obroty. Ja wrzucam wyższy przy 2500
obr. ,ale wyczytałem ,że jest to zamulanie litrówki. Mi się wydaje ,że są to akurat OK
obroty, ale może się myle. Dodatkowo, trochę ciężko wchodzi II bieg i przy III czyć jakby
chaczyło coś i czasem lekko wgrzytnie. Podobno to standadr w swiftach i jest to
synchronizator. Jak długo to jeszcze wytrzyma i ile ewentualnie korztuje naprawa tego??
TRochę się rozpisałem, ale autko jest dopiero 2 tygonie i za bardzo jeszcze nie wiem co i jak. Z
góry dzięki wszystkim tym, którzy zainteresują się tym i coś poradzą. Narazie
IMO Przy dwóch i pół tysiącach biegi można zmieniać w BMW, a nie w "Japończyku" <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Zmieniaj biegi tak, żeby po wrzuceniu wyższego, obroty spadały do minimum trzech tysięcy. Przy hamowaniu biegami i przy redukcji na niższy bieg, obroty powinny wynosić ok. 3ipółk (Trzy i pół tysiąca) i schodzić do minimum 2k na danym biegu. Zgrzyty w skrzyni przy 2ce i 3ce to raczej częsta przypadłość. Ale po co to ruszać, skoro wszystko działa, a wymiana teraz będzie i tak kosztować tyle, co przy uszkodzeniu.