Ale co konkretnie oznacza "ciężko zapala". Słabo kręci, silnik ma duże opory czy też kreci jak
głupi a nie odpala.
umnie kreci bez problemu ale zanim odpali po nocy to chwile musi pokrecic
Ale co konkretnie oznacza "ciężko zapala". Słabo kręci, silnik ma duże opory czy też kreci jak
głupi a nie odpala.
umnie kreci bez problemu ale zanim odpali po nocy to chwile musi pokrecic
Objawy jak w tytule. Po potraktowaniu komory silnika Farelkiem problem zanika i auto odpala.
Sprawdzałem czy jest iskra wykręcając świece była a mimo to nie odpalił od razu. Przez
otwór na świecę czuć było paliwo więc i to odpada. Auto ma gaz i na gazie też kaplica. Czy
ktoś z Was miał podobne objawy? Jeśli to wystąpi w nocy sprawdzę czy nie widać gdzieś
uskoku iskry. Byłem niedawno w serwisie bo od dawna jezdziłem z zapalonym Check Engine a
był podobny post o czujniku temperatury ale okazało się że była walnięta sonda lambda i po
wymianie lampka gaśnie. Swoją drogą to czy w każdym świstaku lampka ta gaśnie dopiero po
rozpoczeciu pracy przez silnik bo w Fiacie gaśnie po przeprowadzeniu autokontroli przy
niepracującym silniku. Będę wdzięczny za każdą sugestie co sprawdzić bo posiadam to auto
dopiero od 3 m-cy a to forum jest dla mnie źródłem niecenionej wiedzy wziętej z praktyki
użytkowników.
umnie tez po calej nocy ciezko odpala a potem na dotyk. Z tego co slyszalem do mechanika to bede musial sciagnac kopulke i przeczyscic jakies tam blaszki z tego co mowil to mozliwe ze wilgoc sie dostaje i ciezko mu sie odpala potem jest sucho i odpala odrazu(mimo ze umnie nawet po nocy jest iskra i paliwo). Ile w tym prawdy nie wiem jak bede mial czas to sie zato wezme, mozesz sprobowac u siebie i powiedziec jaki efekt jest, jak uzyskasz jakas poprawe to sie pochwal.
kup ktory ma ladniejsze przyciski na pilocie ja tak zrobilem
wszystkie maja podobne parametry wiec nie ma jakiegos idealu, bierz co chcesz
dokladnie ale niech kupi z obrotowymi glowicami bo latwiej sie montuje
cześć!
akurat miernik elektroniczny cyfrowy nie jest zbyt szczęśliwym narzędziem do sprawdzania pracy
Lambdy najlepiej sprawdzac miernikiem z linijka albo oscyloskopem.. ma balansować od 0-0,2
(uboga) do ok 0,8 (bogata)
ale kiedys jak nie mialem tych problemow to sprawdzalem miernikiem ją i wskazywalo normalne wartosci
a wiec znalazlem przyczyne
tak jak poradzil SZEFFU kabelek sie poluzowal i zwarcie musialo nastapic bo spalil sie
bezpiecznik i nie krecil
wielkie dzieki Szeffu za podpowiedz
luzik;]
odnosnie kolejnego problemu to jest nim chyba sonda lambda umnie wartosc zmienia sie od 0.0V do
0.68V przy nagrzanym silniku (na okolo 5 odczytow przypadają 3 wartosci z przedzialu
0.0V-0.25V i 2 z przedzialu 0.25V-0.68V- i tak w kolo) wiecej niz 0.68V nie zobaczylem na
mierniku a z tego co wiem powinno dochodzic do okolo 0.8Vmax, jesli chodzi o predkosc
zmiany to w porownaniu z zmiana na tym filmiku
http://bibainfo.pl/pub/83.29.135.202/2007/07/10/070718/7373/lambda.avi (znalazlem go na
forum) umnie wartosci zmieniaja sie wolniej i nigdy nie weszlo powyzej 0.68V a tam ponad
0.7V ktos uzyskuje, jeszcze sprawdze innym miernikiem ale sadze ze sonda jest do wymiany i
tak bo spalanie bylo 9L/100 wiec nie za wesolo. Wyblyskalem 12 kod wiec wszystko w
porzadku, ale wydaje mi sie sonda nie dziala do konca dobrze
wiec napewno Lambda pada dzis po przejechaniu 25km (czyli na 100% cieplym silniku) lambda wskazywala max 0.54V a zazwyczaj wartosci lekko ponad 0V, auto nie przyspiesza jak wczesniej- wolniej troche wkreca sie na obroty i co najgorsze juz chyba widac ze spala wiecej lecz jak narazie moze to byc tylko blad wskaznika,
jak sadzicie lambda z allegro za 54zl podziala dlugo?
wlasnie sprawdzilem, jeszcze jest
cholera tak patrze na te zdjecie i podoba mi sie ten widok, szkoda ze zdjecie nie robione umnie w garazu;/
ojej ma taki tyleczek jak moja ale moja nadal jezdzi
hehe to idz zobacz czy napewno masz w aucie wszystko na miejscu;p
a wiec mialem bezpiecznik spalony od deski oraz troche dziwne od wzmacniacza
akumulator podladowalem oraz troszeczke posmarowalem tawotem lecz dalej nic
jak podlanczam za pomoca klem to tez nic
wszystko ok pala sie kontrolki ale gdy chcem odpalac nie ma nic nie kreci rozrusznik odziwo
wskaznik temperatury opada jak przekrece i sie pikanie wlancza od zegarka
na pycha palni normalnie gdy zgasze znowu to samo
napewno cos z rozrusznikiem moze uziemienia nie ma ???
wiec pewnie kabelek ktory steruje rozrusznikiem sie poluzowal, do rozrusznika ida 2 kable jeden najgrubszy od akumulatora i 2gi cienki i on jest do rozrusznika na wsówke podlaczany, przeczysc dokladnie ta wsowke(mi sie zdarzylo kiedys ze z 2-3razy mi sie lekko zsunol i tez nie krecil a na pycha palil, jak nie bedzie efektu to wez i wypnij ten kabel i podlacz miernik zobacz czy jak "krecisz" rozrusznikiem zmienia sie tam wartosc jesli tak to rozrusznik padl albo sie zawiesil, jak nie to trzeba pomyslec bo przyczyna moze nawet byc wyrobiony kluczyk.
no prawdopodobie tez nie mam
bo nawet jak na pycha probowalem to nawet nie zaskoczyl nawet na hol nic nie dalo zadna
kontrolka sie nie swieci
co moze byc sprawde moze masz racje
ale jezdzilem i nic nie bylo zgasilem wszystko ok dzis juz usterka ehhh
ja mialem doslownie tak samo przyjechalem wieczorem zostawilem auto wszystko bez problemow chodzilo rano chce odpalil a tu ledwo co bylo widac kontrolki, swiatla nie dzialaly a o kreceniu nawet nie myslal, podnioslem maske obczyscilem klemy zasmarowalem i odpalil bez zadnych problemow
witam
dzis chcialem odpalic swifta gs a tu po wlorzeniu kluczyka nic nawet nie zakrecil
hmm wiec myslalem ze to akumulator padl kompletnie wiec probowalem odpalic za pomoca klem i nic
nawet nie swieca sie kontrolki na desce rozdzielczej wiec pradu nie ma
swiatla klakson dzialaja nie swieci sie zegarek
co moze byc przyczyna????
bezpiecznik, moze masz slabe przejscie na mase, albo zasniedzialy klemy, tez mialem taki sam problem ze jezdzil normalnie a na 2gi dzien nie palil wogole i okazalo sie ze klema sie jakos sama poluzowala i zasniedziala a z zewnatrz nic nie bylo widac, obczyscilem klemy i obsmarowalem tawotem zeby znowu syfem nie obeszlo.
PS. brak iskry sie kojarzy z brakiem iskry na swiecach wiec moze jakis temat inny:> choc fakt iskry na swiecach pewnie nie masz tez
Dzis wymienilem termostat, byl zablokowany w polowie i z tego co widze nie przepuszczal wogole
nic(choc to dziwne bo silnik sie dluzej nagrzewal a tak powinno byc jak by przepuszczal
caly czas), po wymianie termostatu silnik szybciej sie nagrzewa, spalania jeszcze nie znam
ale sprawdze
odnosnie kolejnego problemu to jest nim chyba sonda lambda umnie wartosc zmienia sie od 0.0V do 0.68V przy nagrzanym silniku (na okolo 5 odczytow przypadają 3 wartosci z przedzialu 0.0V-0.25V i 2 z przedzialu 0.25V-0.68V- i tak w kolo) wiecej niz 0.68V nie zobaczylem na mierniku a z tego co wiem powinno dochodzic do okolo 0.8Vmax, jesli chodzi o predkosc zmiany to w porownaniu z zmiana na tym filmiku http://bibainfo.pl/pub/83.29.135.202/2007/07/10/070718/7373/lambda.avi (znalazlem go na forum) umnie wartosci zmieniaja sie wolniej i nigdy nie weszlo powyzej 0.68V a tam ponad 0.7V ktos uzyskuje, jeszcze sprawdze innym miernikiem ale sadze ze sonda jest do wymiany i tak bo spalanie bylo 9L/100 wiec nie za wesolo. Wyblyskalem 12 kod wiec wszystko w porzadku, ale wydaje mi sie sonda nie dziala do konca dobrze
Pewnie że tak... jak znajdziesz usterkę to pochwal się rezultatem
Dzis wymienilem termostat, byl zablokowany w polowie i z tego co widze nie przepuszczal wogole nic(choc to dziwne bo silnik sie dluzej nagrzewal a tak powinno byc jak by przepuszczal caly czas), po wymianie termostatu silnik szybciej sie nagrzewa, spalania jeszcze nie znam ale sprawdze
A ja potwierdziłem twe słowa
smieszna sprawa bo jak napisalem wczesniej nagrzewala sie najpierw dolna rura, dzis wymienilem termostat(stary byl zablokowany w polowie i nawet wtedy nic nie przepuszczal)po wymianie silnik sie szybciej nagrzewa oraz najpierw nagrzewa sie górna rura nie dolna jak wczesniej, pozostaje jeden problem gdyz na postoju przez jakies 20min przy temp ok 2st C w powietrzu(i "gazowaniu") temp pokazuje mi w polowie i nie chce wejsc wyzej wentylator sie wogole nie włącza, nie wiem czy laczy czy nie;/
Śruba kręciła się razem z nakrętką-wiec przyspawanie czegokolwiek do śruby by nic nie dało.
Upiłował, klepnął parę razy i reszta została i się trzymała bębna. No ale jak widać długo
nie została na swej pozycji. Co do samodzielnego rozbierania-to raczej nie wchodzi to w
rachubę. nie mam narzędzi, warunków, garażu...a na Śląsku zimno jak diabli. Więc nic tylko
części kupić i ściągnąć mechanika lub ewentualnie podjechać gdzieś max 5km od domu do
warsztatu. No ale z częściami problem...Nie interesują mnie "używki"-tylko nowe, wiec
"rozbitki" odpadają. I tak miałem zmienić bębny, szczęki wiosną...No ale nie byłoby tak
nerwowo, rozejrzał bym się kupił gdzieś korzystnie-a teraz? Hmmm...
kiedys pytalem o nowe bebny do siebie w sklepie to pamietam ze cena mnie odstraszyla ale naszczescie nie musialem wymieniac, ale i tak watpie zeby szpilka cos z bebnem zrobila( co najwyzej powinno byc kilka malych sladow), moze wystarczy nowe klocki zamontowac poprostu i szpilke
sciagnij bęben i zobacz co sie stalo dokladnie, jak jest oberwala okleina to sie nic nie powinno stac (mi sie kiedys tez oderwala podczas mocnego hamowania trzaski takie ze myslalem ze mi kolo urwalo ale tylko okleina byla zmielona w pyl)a moze szpilka nic tam nie narobila lepiej zobaczyc najpierw niz jezdzic szukac... jak masz problem z czesciami to na allegro napewno znajdziesz jakiegos rozbitego ss na czesci
A tak wogole jak mogles dopuscic do tego zeby jakis ass polsatu pilowal Ci szpilke i zeby ją tak zostawil? jak dlamnie to jak nie mogl tego odkrecic to powinien wzias cos przyspawac do nakretki i odkrecil by bez problemow wiekszych napewno bo tak sie robi nawet przy srubach zabezpieczajacych alusy, a napewno nie powinien jej tak zostawiac i puscic Cie do domu bo to jest oczywiste ze ona wpadnie do srodka po pewnym czasie.
wiesz nie wiem i moze sie myle
ale na logike rzecz biorac
pompa jest "w" bloku silnika ciagnie dolem a plyn powraca gora
wiec pierwszy powinien byc cieply waz powrotny do chlodnicy
dzis sprawdzalem i pierwszy z tych 2ch sie nagrzal dolny.. tez mnie to zdziwilo wlasnie
szukalem i nie znalalem nic na forum,
Ktory z tych grubszych węzy w ukladzie chlodzenia powinien sie nagrzac pierwszy? ten ktory idzie do dolu chlodnicy czy ten ktory idzie do góry(czy moze oba równo?)? po jakim czasie na postoju bez gazowania(w temp okolo 2stopni C w powietrzu) powinien sie zaczac nagrzewac pierwszy wąz? Ktory z tych 2ch wezy jest wlotowym do silnika?
uwzględniając że wlewam przeważnie 32 literki, to ostatnio nawet 500km nie przejechała
latem koło 550km
no ja na 32L przejezdzam ostatnio okolo 310km <img src="/images/graemlins/beksa.gif" alt="" /> a nie wiem co juz moze byc ale chyba termostat padl choc nie mam pewnosci otworze to bede wiedzial