- piwo
Jeśli robią drogę z Redy do Wejherowa, a Salon im Zoltara znajduje się w Nanicach, to nie pojeździmy sobie specjalnie. Kwestia ruchu, to jedna sprawa, ale nawet, gdyby to było po godzinach otwarcia salonu, to jazda między tymi słupkami i barierkami pomarańczowych nie jest zbyt atrakcyjna i miarodajna.
Więc może spotkalibyśmy się tradycyjnie w Sopocie, pod Operą Leśną.
Kto będzie mógł przyjedzie z kierowcą albo komunikacją mńejskom. Ja czasami widuję samochody demonstracyjne z salonów ujeżdżane przez ich pracowników, więc może Zoltarowi uda się przyprowadzić Sportowego Świstaka do Sopotu.
Poza tym Parking pod Operą Leśną jest znacznie lepszy od Gdańskiej w Nanicach, jeśli chodzi o możliwości sprawdzenia samochodziku. Można podjechać na górę Moniuszki, zjechać na dół do Sopotu albo wzdłuż głównej w stronę Gdyni lub Gdańska. W zależności od warunków i tego na co, kto będzie miał ochotę. A po próbach drogowych można sobie usiąść w Harnasiu na piwko.