Witam, przywitałem się już w innym temacie, a tutaj muszę się pochwalić tym co porobiłem w Ticusiu
Uporałem się samodzielnie (no... z waszą pomocą ;)) z wymianą płynu chłodniczego (wlałem Prestone), oraz wymianą oleju w silniku razem z filtrem (filtron, a olej Shell HX7... jednakże miał być uniwersalny a pisało na nim Diesel, mam nadzieję, że mu nie zaszkodzi), wszystko oczywiście było zastane po 8 latach garażowania i braku jakiegokolwiek ruchu, czarne jak smoła. Do tego wymiana filtra powietrza, paliwa i przednich klocków hamulcowych. Spodziewałem się, że takie grzebanie w autku jest bardziej skomplikowane. Zastanawiam się jeszcze nad wymianą płynu hamulcowego, ewentualnie sprawdzeniem czy układ hamulcowy nie jest zapowietrzony, przód działa ok po wymianie klocków, tył mógłby łapać nieco lepiej. Autko wczoraj przeszło przegląd bezproblemowo, jedynie Pan przeglądający zwrócił uwagę na ten licznik i stwierdził, że się przekręcił (10900km) Z mniejszych usprawnień to wstawiłem LEDki na tylnią rejestracje i pod zegary (chyba jeszcze wstawię je w postojowe, i wymienię żarówki H4 na jeszcze nie wiem jakie lepiej świecące niż te żółte fabryczne), nakładka chromowana na rurkę wydechową (trochę podrdzewiała, dziadek pomalował i farba zaczęła odłazić) a no i wrzuciłem pod siedzenia dwie średnie kolumienki, chyba nie jest tajemnicą, że te głośniki w desce rozdzielczej nie nadają się do grania pełnym pasmem, a w montowanie głośników w drzwi nie chciało mi się zbytnio bawić. Czekam jeszcze na mały wyświetlacz z woltomierzem, po 3 wymianie akumulatora chcę mieć teraz kontrolę nad jego napięciem (bardziej siedzę w elektronice jak w mechanice z zainteresowań...), jak na razie po pomiarach, bez i z obciążeniami akumulator trzyma dobre napięcia, więc wszystko z elektryką jest okej.