Nadal nie potrafię Cię zrozumieć <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Ja pisałem że da się normalnie hamować przy "stojącym" silniku.
Ty piszesz że serwo nie działa
Tylko na luzie lub wcisnietym sprzegle. Na biegu hample normalnie dzialaja. Kiedys tak jechalem na >holu, jak zgubilem pastylke z immobilisera.
współczuje temu co cie holował, bo skoro jechałeś na bigu przy zgaszonym silniku to mu dawałeś nieźle po koniach
Potem piszesz
Tak, ale w razie potrzeby zahamowania, latwiej i szybciej puscic sprzeglo niz zapalac silnik.
po co puszczać sprzęgło na biegu żeby hamulce zadziałały, juz lepiej zapalić śilnik tym bardziej że kolega miał jechać z wyciszonym napędem żeby słyszeć co mu szura a nie jechac na biegu po to żeby w razie czego puścić sprzęgło i odpalić. Auto na biegu nawet z wyłączonym sprzęgłem wyje przekładnią
Wiekszosc jak sie powie "hamulcie nie dzialaja bez zapalonego silnika" w razie gdy musza silnik
zapalic (gdy sie toczy auto, sytuacja taka o jakiej mowilismy) by miec hample nie wrzuca
biegu i puszcza sprzegla (tak jak przy zapalaniu na pych), ale chwyca za kluczyk przy
stacyjce.
a tutaj z tego co wyczaiłem, bo to dośc trudne stylistycznie zdanie, piszesz zaprzeczenie poprzedniego posta. <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
IMHO:
-jechać z wyłączonym zapłonem ale na biegu z załączonym sprzęgłem to jakieś nieporozumienie
-jadąc "na luzie" hamulce jak najbardziej normalnie działają tylko bez wspomagania i jak pisałem wcześniej możesz nawet koła zblokować, jak w każdym 126p używając troche więcej siły
-gdybym miał zahamować jadąc na wspomnianym "luzie" zdecydowanie łatwiej i szybciej zrobiłbym to jednym ruchem nogi niż odpalając kluczykiem auto i hamując czy też co gorsza włączając bieg, puszczając sprzęgło i czekając aż się silnik ruszy żeby nacisnąć na hamulec
to moje zdanie, które wydaje mi się być logicznym <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />