Cześć,

Czy ktoś wie, gdzie można kupić uszczelki pod zbiorniczek
płynu hamulcowego?
Oringi -podobno o nietypowym kształcie. Gdzie dzwonię - nie mają
samych uszczelek, ale z radością poczęstują mnie nowym zbiorniczkiem
-ceny zaczynają się od 300zł...
Jeśli ktoś wie, czy w ogóle jest jakiś sklep, gdzie mogłabym to
zamówić w rozsądnej cenie, to byłabym bardzo wdzięczna.

Przeszukałam forum - znalazłam dwa wątki:
1. http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=showthreaded&Number=1000784
I ja w sprawie tych "gumek". Właśnie mam taki wyciek. Niestety
info, gdzie to kupić brak.

2. http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=showthreaded&Number=483366
Ale też kończy się na pomyśle, że właśnie te uszczelki do wymiany...

Jak w 5 Elemencie.. Please help...:)

Pozdrowienia,
Ania

Dzięki wszystkim.
Nie kupię tych wąskich:)
Pozdrowienia!

Hej,
Właśnie o tym myślę, też wydaje mi się, że jednak te zalecane są najbezpieczniejsze.
Ale sprawa wzięła się stąd, że mój mechanik ma nowe opony do sprzedania za nieduże
pieniądze, tylko że ich rozmiar to R13 145/80, więc zastanawiam się, czy to
rozmiar dopuszczalny - na stronie Klubu znalazłam link do www.opony.com.pl
i podstrony o zamiennikach opon, gdzie był artykuł, który opisywał pewne zalety
węższych opon. Co myślicie? Do mojego Swiftolota mogą być węższe i wyższe?
Alternatywą dla mnie są już w stadnardowym rozmiarze jakieś w miarę tanie opony
nowe (nie pytam jakie, przejrzę wątek o producentach opon:)) albo jakieś używane,
ale nie mam zaufanej firmy zajmującej się sprzedażą/obsługą opon.
Pozdrawiam i dzięki, żeście podjęli temat.
Ania

Witam,

Mam nadzieję, że nie podpadnę jeśli ten temat już był, ale uczciwie szukałam:)
Jaki jest dopuszczalny zakres rozmiaru opon do Swifta 1,0 rocznik 1995 (MK III zdaje się).
Opony na pewno 13-tki, tylko chciałabym wiedzieć z czego mogę wybierać dalej.
Znalazłam informacje, jak szerokie mogą być (przy standardowej R13 155/70) "na seryjne
felgi 13-calowe można założyć max 165/65/13", były wątki dot.zmiany felgi.
A ja chciałabym wiedzieć, jakie zakresy mam do wyboru zarówno co do szerokości,jak
i wysokości opony (chodzi mi o zakresy nie tylko górne, ale i dolne).
Rzadko tu się odzywam, ale lubię zaglądać, bo wiem, że znacie się na rzeczy, więc
liczę na pomoc.

Pozdrowienia,
Ania

A ja mam wszystko to wymienione na nowe i co? jak mówiłam - dupa.
PS. Komputer nic nie wykazał. Szlag by to...

Nie strasz... dziś mi nie odpalił -mimo, że nie padało! <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
Na parkingu przed marketem... odłączyłam przewody i podłączyłam
na nowo. Cud sie zdarzył - odpalił. i do następnego razu..
Pojadę do mechanika, niech go obejrzą. Wymienię pewnie to, co
sebas_q radzi i zobaczymy.
pzdr,A.

Hej!
Przewody WN - na razie nie wymieniam -obejrzałam je
i jeden -ten główny idący od cewki do tej kopułki (?? mam
nadzieję, że nie mylę nic -poznaję nazewnictwo <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> )
byl popękany -zakleiłam na razie taśmą izolacyjną.
Druga rzecz -rozkręciłam tę kopułkę, oczyściłam -faktycznie
było co - szczeg. ta miedziana część aparatu zapłonowego (?)
była cała zaśniedziała.
Póki co więc obserwuję auto. Może to pomoże. Jak nie, zacznę
od wymiany przewodów.
Na razie wydaje mi się, że chodzi bardziej gładko -ale to mogą
być omamy wywołane moim pragnieniem usłyszenia poprawy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> )

Fajnie, że można tu na Was liczyć!!
Pozdrawiam (czekając na porządny deszcz),
A.

Hej!
Mało aktywny ze mnie użytkownik forum i klubowicz, ale mam nadzieję,
że nie zostawicie koleżanki w potrzebie... <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Szukałam podobnych wątków, ale za dużo nie znalazłam. Jeśli powielam
problem - wybaczcie i niech ktoś miły podeśle mi linka do właściwego
miejsca, pls.

Mój swiftolot ((gls 1.0 1995, ze mną od ponad roku) sprawuje się bez
zarzutu poza jednym - po deszczu (takim intensywnym - najczęsciej
trwającym dłużej) odmawia współpracy.
Gdy przełączam stacyjkę -kręci (aku jest ok), ale nie ma zapłonu.
Ani razu się nie zdarzyło, żeby nie odpalił w "suchy" dzień.
Po deszczu muszę odczekać parę godzin i wszystko znów jest ok.
Pewnie coś gdzieś musi wyschnąć... tylko co i gdzie?
A może powinnam wymienić przewody? ale wszystkie? a świece- mimo,
że normalnie działają gdy jest sucho- mogą ze starości jakoś
"łapać" wilgoć?? ...nie znam się na tym wszystkim, stąd naiwny
opis problemu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
W każdym razie chciałabym uniknąć wysokich kosztów, a z drugiej
strony zbliża się jesień i... deszcze... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />

Pozdrawiam i liczę na Wasze rady,
Ania