Jasne, jasne, źle to ująłem - wzmacniacz to jedna
sprawa, a wygłuszanie druga - co do wzmacniacza, to
mówię o jakiejś podrzędnej jednostce, która nie
będzie chodzić na full, tylko na którąś tam część
mocy po to, żeby dodać trochę kopa głośnikom - do
tego starczy cokolwiek.
Natomiast jeśli chodzi o wygłuszanie, to jasne że droga
sprawa i tu już warto zainwestować w sprzęt grający
lepszej klasy - wygłuszając auto zyskujemy na
jakości dźwięku, czyli tą jakość musimy najpierw
mieć
Pytam tylko, czy ktoś się w to bawił i jakie są tego
efekty - wiadomo, że wygłuszenie wszystkiego da
najwięcej, ale co najpierw wygłuszyć, gdzie są w
aucie źródła największego hałasu itd....
Nie mam zamiaru całej skodziny wyklejać matami, ba jakby
było na to mnie stać, to pewnie nie jeździłbym tą
skodą....
Tylko inną of course
Ja mam wygłuszone wszystkie drzwi...na razie nie zabieram się za resztę, bo nie mam kasy. Na pewno zajebista różnica jest przy zamykaniu drzwi, są dużo cichsze...poza tym podczas jazdy jest troszeczkę ciszej...no i co najważniejsze - całkiem inaczej grają głośniki w drzwiach! Po pierwsze nie latają już w drzwiach wszystkie blaszki i nie robią hałasu, a po drugie głośniczki schodzą o wiele niżej i ten dźwięk nie jest już taki "puszkowaty". Wygłuszałem miękkimi matami APP. Jest przy tym trochę roboty, ale ważne, że różnica jest odczuwalna.