Chciałabym pożegnać wszystkich Forumowiczów i podziękować za mile spędzony czas na forum. Pożegnałam swojego Ticusia i odprowadziłam go na niebiańskie autostrady.
Spędziłam tutaj 4 lata, ucząc się jak wymienić samej klamkę, która w czasie zimy ciągle mi się łamała. Nauczyłam się jak bezboleśnie wymieniać wkład w lusterkach i w miarę swoich możliwości dbać o dobre imię mojego Ticusia.
Jednak to prawda co mówili o nim w reklamie." TICO - ambitny typ. Samochód rodzinny. " Jeździłam nim z 2 dzieci i dużym psem więc to na 100% samochód rodzinny.
Teraz zaczynam nową drogę z nissanem ale zawsze będę patrzeć na Tico z sympatią i lekką tęsknotą. Serdecznie wszystkich pozdrawiam i dziękuję.
patola2
Posty
-
Nasi byli... Ticomaniacy, ale już bez Tico -
Iskry pod kopułkąWitam, od jakiegoś czasu mam problem z moim autkiem. Po odpaleniu silnik zachowuje się jak diesel. Muszę go trochę pogazować bo inaczej gaśnie. Po kilku minutach chodzi dobrze ale w czasie jazdy szarpie jakby brakowało mu mocy. Rozgrzewa sie po przejechaniu kilku km. Czasami muszę stanąć i po kilku minutach ruszam w dalszą drogę, już bez szarpania. Chodzi dobrze tylko wtedy gdy jest rozgrzany. Wymieniłam już wszystkie świece, kable zapłonowe oraz kopułkę z palcem (widoczne były iskry między kopułką a cewką). Nie zmieniło to jednak nic w stanie auta,iskry nadal są, auto dalej chodzi fatalnie. Jaka może być tego przyczyna? Staram się jak najwięcej robić przy nim sama ewentualnie proszę o pomoc swojego mężczyznę ale opadam już z sił. Zaopatrzyłam się w książkę A. Ossowskiego i szukałam podobnego tematu na forum, jeżeli możecie to proszę o radę. Co dalej?
Może wymienić jeszcze moduł aparatu zapłonowego?
-
Potłuczone Lusterko naprawiać czy wymienić?Wymieniałam lusterka cztery razy, trzy razy same wkłady a raz kupiłam gotowe lusterko z obudową na Allegro. Zdecydowanie polecam wymianę samego wkładu na sposób wodny, wtedy równomiernie nagrzeją się wszystkie boki i wkład jest lepiej wcisnąć. Na początku próbowałam nagrzać boki suszarką i opalarką ale był tego mierny efekt{lusteko pękło}.
-
Opony zimoweŻycie, a raczej nagłe zejście powietrza w kole po wjechaniu do dziury (ziemia dostała się między oponę a felgę) zmusiły mnie do szybszej zmiany opon na zimowe. Komfort jazdy jest nieporównywalnie lepszy. Dzięki za Wasze rady, serdecznie dziękuję mojemu niezastąpionemu sąsiadowi Mareczkowi O.za zmianę na zapasówkę. <img src="/images/graemlins/cmok1.gif" alt="" />
-
Opony zimoweKiedy wymieniacie opony letnie na zimowe? Można już teraz czy się jeszcze wstrzymać? Rano temperatura waha się między 6 a 10 stopni (przez ostatni tydzień).
-
Zepsuty centralny zamek?Zdjęłam tapicerkę, folie, po co tam smar na brzegach to nie mam pojęcia, wymazałam się nim tylko. Cięgna chodzą z lekkim oporem, najgorzej przesuwa się cięgno prowadzące od klamki do siłownika, na końcu jest otwór który się zahacza o siłownik po maksymalnym opuszczeniu go w dół i ponownym podniesieniu do góry nie załapywał tej końcówki z siłownika. Gdy go podniosłam to sam ładnie naskoczył z powrotem. Zamek działa, po zmontowaniu wszystkiego w całość pociągnęłam klamkę do góry i znowu zablokowałam sobie zamek. W związku z tym mam pytanie czy należy wymienić siłownik? Tak mi się wydaje. Jak na razie muszę odzwyczaić się od sprawdzania czy są drzwi zamknięte po przekręceniu kluczyka{ nawet nie wiem po co to robiłam przecież na wizus widać, że drzwi są zamknięte}.
-
Ma ktoś do sprzedania gniazdko do żarówki światła pozycyjnego ?Miałam taki sam problem, wystarczy pojechać na szrot i ze złomowanego auta kupić oprawkę, mnie to kosztowało 5 zł.
-
Zepsuty centralny zamek?Centralny oryginalny czy jako uniwersalny
Ja nie wstawiałam centralnego zamka, kupiłam autko już z zamkiem, nie wiem czy oryginalny. Zawsze spisywał się dobrze a tu taki pech, akurat wczoraj odebrałam go od lakiernika i tak się cieszyłam, że jest ładniutki. -
Zepsuty centralny zamek?Witam, mam mały problem. Moje drzwi od kierowcy się nie otwierają, kluczyk przekręca się ale centralny zamek nie odpowiada. Po wejściu od pasażera nie można podnieść do góry zaczepu do otwierania{ ten na górze} a co za tym idzie moje drzwi się w ogóle nie otwierają. Zdjęłam obicie z drzwi ale nie widzę żadnych widocznych uszkodzeń, co to może być? Trochę teraz to dziwne wchodzić do auta przez siedzenie pasażera.
-
wymiana wkładu lusterka???Ja stosowałam obie metody, najpierw kupiłam same wkłady, odkręciłam lusterka włożyłam je do gorącej wody ale nie za wiele to dało. Przy próbie włożenia wkładu pękł mi, byłam więc w plecy z jednym lusterkiem. Przy drugim użyłam opalarki do drewna, rozgrzałam same brzegi i wkład ładnie wszedł. Nie dokupowałam następnego wkładu tylko wymieniłam całe lusterko które kupiłam na Allegro za cenę nowego wkładu.
-
Ciekawe kołpaki do TicoZakupione z zwykłym sklepie motoryzacyjnym, co prawda nie leżały na półce tylko były zamawiane - mały popyt.
-
Allegro (i nie tylko) - zakupy w Internecie1. ODRADZAM
2. automotovik1
3.zakupiłam u nich dwie rzeczy, przedni zderzak - źle zapakowany i przeszedł kurierem pęknięty, oraz przedni lewy błotnik - cały pogięty i nie zdatny do użytku. Na aukcji błotnik był pokazany na tle oryginalnego kartonu z Daewoo a przyszedł zapakowany w szary papier. Jedyny plus to to, że po zrobieniu zdjęć za błotnik dostałam zwrot całej wpłaconej kasy a za zderzak niestety nic.
-
Allegro (i nie tylko) - zakupy w InterneciePOLECAM tę samą firmę, zakupiłam od nich pompkę paliwa, doszła w ciągu dwóch dni. Nie ma problemu z wystawieniem faktury VAT.
-
Kolejny raz gorące kołaChyba hamulec ręczny nie ma nic wspólnego z grzaniem się przednich kół....
Racja, przyznaję się do błędu. Nie przeczytałam dokładnie tekstu.
-
Kolejny raz gorące kołaKiedyś miałam taki sam problem z dużym fiatem, okazało się ,że miałam zapieczony hamulec ręczny, radzę to sprawdzić.
-
Niesprawne TicoWiesz gdybym miał ładować tyle kasy w tikacza to bym go zapchał szybko w pokrzywy i tam
postawił.Nie mam zamiaru zostawiać Tikacza w pokrzywach, przyzwyczaiłam się do niego i mam zamiar pojeździć nim jeszcze półtora roku, potem samochód przejmie mój syn { żeby go z pewnością dobić} a ja kupię sobie coś większego. Chodzić na pieszo też nie zamierzać, nie po to inwestuję w auto, żeby go oglądać na podjeździe domu.
Ceny wypisałam nie dla głupich komentarzy ale ku przestrodze ile można zapłacić za naprawę nie znając się na podstawowych naprawach i nie chcę czytać więcej idiotycznych komentarzy ile to zapłaciłam za naprawę. Moje pieniądze i mój samochód. Jeżeli będzie trzeba to zapłacę jeszcze więcej i nie będę kupowała samochodów lub części po dachowaniu, jeden już miałam i dziękuję.
Dbam o Tico tak jak potrafię, nie umiem przy nim prawie nic zrobić ale potrafię zarobić na ludzi którzy zrobią przy nim wszystko. -
Elektryczne szyby - brak reakcjiOd kilku tygodni miałam uszkodzony włącznik szyb od strony pasażera. Od kierowcy działało wszystko, a od pasażera tylko można było podnieść szybę. Po zdemontowaniu przycisku okazało się, że wyrobił się tam taki malutki plastik który naciskał na styki. Po wycięciu nowego { z opakowania po sosie } i zamontowaniu wszystko działa dobrze. Czasami przydaje się opakowanie po sosach z Biedronki.
Jestem z siebie dumna. Może ktoś mnie pochwali za pomysłowość. -
Niesprawne TicoPodaję wycenę naprawy, zdaję sobie sprawę, że mogą być one zawyżone, ale zależało mi na czasie i szybkiej naprawie. Do pracy mam 4,5 km i nie uśmiechało mi się chodzić na pieszo.
Komplet uszczelek głowicy - 220
Wałek rozrządu - 190
Planowanie - 50
Czujnik temperatury wentylatora - 52
Płyn do chłodnicy 2 litry - 10
Obróbka głowicy, zawory, uszczelniacz - 120
Wymiana uszczelki 200
Dojazd do zakładu gdzie robią planowanie {ok55km} 50
Razem naprawa wyniosła 892 zł.
W pierwszym zakładzie wzięli połowę tego ale auto nadal było niesprawne.
W ramach tej drugiej naprawy po przejechaniu 500 km zjechałam na warsztat i wymienili mi olej i podregulowali obroty { chyba nawet za mocno, bo przy zimnym silniku potrafi mi zgasnąć silnik- po odpaleniu na zimno}.
W ubiegłym tygodniu wymienili mi też tarcze hamulcowe z klockami oraz wahacze i jakieś tam tuleje gumowe. Zapłaciłam jak za zboże,{500} ale wożę autem dzieciaki i psa. Muszę więc mieć dobre hamulce.JESTEM DOBRYM SPONSOREM DLA MOJEGO TICUSIA.
<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Niesprawne TicoTydzień temu odebrałam moje Tico od mechanika, w skrócie opiszę co było robione.
W znajomym warsztacie czekałam na swoją kolej kilka dni {zapisują na terminy} został spuszczony olej - był wymieszany z płynem chłodzącym, wymieniono uszczelkę pod głowicą i niby przepłukano silnik. Silnik zmontowano z powrotem, uzupełniono płyn w układzie chłodzenia i skierowano mnie do elektryka{ w warsztacie nie zajmują się elektryką}. Usunięto skutek nie sprawdzając przyczyny awarii. Po wyjeździe z warsztatu silnik pracował jak "dizel" a samochód bardzo ciężko chodził, słabo reagował na gaz, na skrzyżowaniu przy słabych obrotach gasł. Po złożeniu reklamacji usłyszałam, że warsztat nie pracuje od czwartku do poniedziałku, zostałam więc na lodzie. Znajomi polecili mi swojego mechanika, w warsztacie nr2 rozłożono silnik, wymieniono wałek rozrządu, wykonano planowanie {poprzedni mechanik tego nie zrobił}. oczywiście znowu zlano olej, wymieniono uszczelki pod głowicą, i okazało się, że w silniku pozostawiono skrawek jakiegoś zanieczyszczenia{materiał?}który nie przepuszczał paliwa do ostatniego "gara".Zrobiono obróbkę głowicy. Znaleziono przyczynę całej awarii, okazało się , że zawinił czujnik temperatury w wentylatorze{dlatego nie włączył się wentylator w korku}. Teraz muszę przejechać 500 km, znowu zlać olej i wlać nowy - wliczone w cenę naprawy.
Nie jestem fachowcem, ale wydaje mi się, że wszystko napisałam to co było zrobione{od drugiego mechanika dostałam rozliczenie kosztów naprawy dlatego wiem co było zrobione}. Niestety przejechałam się na pierwszym warsztacie, poniosłam koszty, ale czego się nie robi dla Ticusia.
Teraz samochód chodzi pięknie. <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
Niesprawne TicoKilka dni temu wydarzyła mi sie przykra sytuacja związana z moim Ticusiem. Byłam 110 km od domu, gdy poczułam zapach palonej gumy, a następnie dziwne stuki spod podwozia przy przerzucaniu biegów. Płyn w chłodnicy zaczął szaleć i silnik odmówił mi posłuszeństwa-zgasł. Po godzince sprawdziłam poziom płynu w chłodnicy i uzupełniłam Petrygo - około 2,5 litra!! Po odpaleniu silnika{zaskoczył za trzecim razem}obok silnika wydobywała się para a płyn z chłodnicy przez naczynie wyrównawcze zaczął bulgotać i uciekać na zewnątrz. Przez następne 40 km byłam holowana i dzisiaj czeka mnie dalsze holowanie do domu. W związku z tym mam pytanie;
- co może być przyczyną awarii,
- dlaczego przy wskazywaniu wyższej temperatury nie włączył mi się wiatrak przy chłodnicy,
- dlaczego bulgotało w baniaku wyrównawczym { może układ chłodzenia jest nieszczelny? jak to sprawdzić?}
Dodam, że w czasie gdy nastąpiła awaria stałam w korku od godziny i jechałam na 1 i 2 biegu z prędkością ślimaka. Proszę o pomoc i poradę.