wiec przez ta
minute chodzi praktycznie na sucho
pompa ma co zazssac
tyko pompowalnosc tego oleju jest kosmiczna. Ja sobie z ciekawości wczoraj na noc
wystawiłem swoj 10w60 na zew, rano był jak bardzoooo gesty miod, zanim taki olej sie
rozgrzeje i zacznie smarowac mija duzo czasu w ktorym silnik przechodzi katusze
a największe zużycie silnika odnotowuje się przy "zimnym" starcie.

Dlatego stoi sobie na parkingu, bo przez kilka takich suchych startów silnik skatuje się gorzej niż przez 100 kkm w lato Na następną zimę (jeśli Swift dożyje) zalewam półsyntetyk