Najczęściej kłopoty z odpalaniem auta w wilgotne i chłodne dni sprawiała właśnie kopułka, palec,
kable WN (mnie również):). Zresztą było już o tym na forum
może poprzedni właściciel sobie skrócił czas ssania i obroty na nim, więc możesz spróbować to podregulować, nie koniecznie bym od razu kupował nowe kable, paler i kopułke i świece, świece zawsze można obejżeć czy sa ok i ewentualnie przeczyścić. Ja tak bez zastanowienia bym 60zł nie wydawał, tym bardziej że po chwili wszystko chodzi jak należy.
Kiedy był filtr zmieniany powierza? może byc już mocno zasyfiony. Spróbuj tej regulacji, poszukaj na forum " gaźnik i jego śrubki regulacyjne"
Obserwuj i zobacz czy wskazówka cały czas wariuje,
czy tylko do jakiegoś poziomu paliwa. Jeśli tylko do jakiegoś poziomu to stawiam na czujnik
paliwa.
automatycznie jeśli okaże się że np od połowy baku wskaźnik jest OK, ty wydaje mi się że nie ma po co wymieniać, kwestia wyczucia. Ticol staje jak wskazówka spadnie poniżej czerwonej kreski, a żonie możesz powiedzieć że zanim dojdzie do czerwonej, wtedy bedzie zapas i nigdy nie zadzwoni że zabrakło jej paliwa:) Moja ma rezerwę na 1/4 baku i nigdy w polach nie staje.
Czyli kanisterek do bagaznika i jazda do rezerwy, zobaczysz czy z czujnika da się czytać poprawnie stan paliwa czy też nie. Musisz liczyć się z tym że jak już wyjmiesz bak to może okazać się że jest do wymiany więc ~150pln nie Twoje.