Witam,
dawno mnie nie było... <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Kilka dni temu coś mi się podziało ze stacyjką, a mianowicie kluczyk przekręca się do pozycji zapłonu - zaświecają się kontrolki i na tym koniec, dalej przekręcić się już nie da, tj. nie można było uruchomić rozrusznika. Nowa stacyjka? A po co? Koszt stacyjki + wizyta u mechesa żeby to wymienił no i dodatkowy kluczyk do kąpletu... Niewiele myśląc poszedłem do sklepu z elektroniką, zakupiłem za 2,5 zł piękny przycisk - "włącznik chwilowy", i po kilku minutach dłubania z książką Jałowieckiego w dłoni wyłoniłem 2 kabelki które połaczyłem przez zakupiony włącznik.
Teraz odpalam tak: przekręcam kluczyk na zapłon - zaświecają się kontrolki a kierownica odblokowuje i wciskam "fire" (przycisk) <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
No WRC jak się patrzy, przyznacie chyba <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />