Biorac pod uwage popularnosc tego wechikulu i wszelkich publikacji pisanych na jego temat -
zwlaszcza z dopiskiem PL - polecam przeszukiwanie ksiegarni polaczone ze spacerem i
dywagacjami natury moralnej w poszukiwaniu slowa drukowanego, ktore to napewno zaowocuja
lepszymi efektami niz szukanie e-buka na jakze ciekawy, aczkolwiek w naszym pieknym jezyku
chyba niemozliwy do uchwycenia temat.....

Oczywiscie mozna isc tokiem czlowieka renesansu i zaznajomic sie z jakze obcym jezykiem
wywodzacym sie od sasow, co pozwoli na konteplacje zawartosci archiwow dostepnych w
internetowym medium...

polowy nie rozumim <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />