Witam wszystkich jestem nowo zarejestrowanym użytkownikiem z problemowym tico Przeczytałem już wieeeeele tematów o tico zarówno na forum daewoo jak i tu ale nic nie pomaga
Mam problem z tico i to od dłuższego czasu. Podczas jazdy kiedy silnik się rozgrzeje do 70 stopni i powyżej z pod gaźnika lub okolic zaczyna od czasu do czasu rwać, dudnić i zazwyczaj silnik gaśnie zarówno na benzynie i gazie. To wszystko się dzieje kiedy np. stoję na światlach, na niskich obrotach. Kiedy przyspieszam to szarpie autem tak jak by stawiał opór, że nie chce iść do przodu.
Odległość na świecach mam ustawiona bardzo małą mniejsza nawet niż 0,8 mm ;/ a kiedy ustawie właściwa 1,1 to notorycznie gaśnie tak ze jest to bardzo uciążliwe.
Mam wymienione świece, kable, kopułkę.
Ostatnio czyszczony był EGR, ale to nic nie pomogło i mechanik powiedział żebym go zaślepił na stale wycinając z puszki aluminiowej kawałek. Ale nie wiem czy to naprawdę pomoże?
Acha i kolejna sprawa to taka, ze patrzyłem na zawór PCV był zaolejony, wytarłem go. Czytałem ze trzeba go sprawdzić poprzez wyczuwalne podciśnienie w końcowkach tego kabelka "Y". Kiedy wyjmuje ten kabelek i zakrywam dwie końcowki to zassysa mi palce, tzn. ze zawór do wymiany ?
Zaznaczam, że to wszystko zaczęło się dziać kiedy zalałem świece. Pamiętam, że usilnie wtedy wciskałem pedał gazu żeby nie zgasł samochód i poszedł dym z tego otworu na powietrze po lewej stronie(tylko ja mam go skróconego ze względu na LPG). Już nie wiem co mogę zrobić. Znajomy mechanik każe mi czekać aż wszystko się zepsuje bo sam nie wie. Ja nie mogę normalnie jeździć autem po mieście bo cały czas gaśnie
Proszę o pomoc.
Dziękuję.