moj swifciak 1.0 pali mi miedzy 7 a 9,5 co uwazam za wynik "troche" za duzy jak na taki motor.
Mam sport. filtr pow, przelotowy wydech ze strumienica i jakis magiczny magnetyzer (poprz.
wlasciciel zamontowal..). Wydaje mi sie ze ma za bogata mieszanke, bo spaliny czuc paliwem
i delikatnie kopci (nie bierze oleju), przy spuszczeniu nogi z gazu przy obr pow 2,7tys,
dostaje wystrzalow jak w rajdowce. Spaliny dopalaja sie chyba wtedy w kolektorze bo dosc
szybko rozwalila mi sie uszczelka kolektor- wydech.
Ostatnio wyczyscilem filtr, wymienilem swiece na NGK i dalej to samo.
zdaje sie ze katalizator tez poszedl w odstawke, pewnie dlatego czuc gasiline w powietrzu, przynajmniej u mnie taki efekt byl. a co do jalowego biegu pewnie regulacja wolnych obrotow jak kolega wspomnial rozwiarze problem. moja litrowka na ssaniu chodzi na 1.5K obr...