Sprawdź ile pali benzyny, doprowadź układ PB do perfekcji i dopiero bierz się za regulację/naprawę/modeniczację instalacji LPG. Gazu powinien spalać nie więcej jak 20-25% więcej od benzyny. Zatem jeśli spalanie PB będzie na poziomie 7 litrów, to LPG wchłonie około 8,5-9 litrów zakładając podobne warunki drogowe w czasie testu.
Nie wiem jaką masz instalkę LPG, ale jak 2-generacji, to może być uszkodzony silniczek krokowy, ale do sterowania dawką LPG. Zdarza się, że tego silniczka w ogóle nie montują (działanie sprytnych i oszczędnych gazowników) i zastępują zwykłą śrubą (registrem). Większe spalanie gazu może być też skutkiem zdławienia dolotu (zapchany filtr powietrza, załamanie przewodu, liście w filtrze???). Oczywiście może również być uszkodzona sonda lambda, co będzie się objawiało podwyższonym spalaniem na PB i LPG (nie dotyczy instalacji LPG 1-generacji, czyli podciśnieniowej bez silniczka krokowego na przewodzie od reduktora do mieszalnika).
Inne przyczyny to uszkodzony reduktor (leje gaz do kolektora) i zła regulacja.
Pzdr, M
Kupiłem Swifta, dojazd do Warszawy już nieco mnie zaskoczył. Spalanie było dość wysokie na
trasie ok 10-14 litrów gazu. Dokładnie nie policzyłem. Potem po mieście samochód palił
bardzo dużo. Zarówno benzyny ale gazu to już po prostu żłopał.
Fakt, były jeżdżone krótkie odcinki po 2-4 km do tego zima, cały czas na zimny silnik etc.
Cały czas szczególnie na gazie (na benzynie tez ale mniej) ma problemy na wolnych obrotach,
gaśnie szczególnie na gazie na dwójce. Trzeba go gazować jak stoi bo zgaśnie etc.
Nie pomogła zmiana oleju z shell helix (syntetic) na nowy mobil one supersyn 0W40, wymiana świec
na NGK (te polecane do swifta) wymiana kabli wysokiego napięcia, zmiana filtru powietrza
oraz oleju, wymiana płynu w chłodnicy (na wszelki wypadek, bo nie wiedziałem, co było lane)
Teraz Borygo.
W sumie 260zł + olej 70.
Potem przy okazji przeglądu rejestracyjnego zmuszony byłem naprawić sworzeń i przy okazji
wymieniłem uszkodzony wahacz i coś tam jeszcze. Przy okazji wyregulowali mi zbieżność.
W sumie 550zł
No i jak palił jak smok, tak dalej pali.
Ostatnio na trasie wyszło mi 12 l. na 100km.
Znajomy mi powiedział, że w podobnej sytuacji miał uszkodzony silnik krokowy. Gdzie to jest, ile
kosztuje sam silnik a ile wymiana +/- i czy to może być to, czy też co innego?
Do tego słyszę jakieś piski z komory silnika. Może to ten silniczek, choć mi się wydawało, że to
jest pompka paliwa. Ale czy na gazie tez by dużo palił, gdyby to była wina pompki?
Brak mi doświadczenie. podpowiedzcie proszę