Jestem w szoku jechalem sobie po warszawie chcialem
sobie prysnac na szybke i niema plynu (wczesniwj
samochod pozyczyl stary) nalalem 3 litry moj kumpel
do vectry nalewa 3,5. Kitajce so porabane
Ja tam płyn mieszam z wodą destylowaną (lub czysta deszczówka - ale to chyba nie z Wa-wy).Przecież ten płyn do spryskiwaczy to zwykła destylka ładnie pachnąca i zabarwiona. <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
Rozumiem jeszcze zimowy - dodają glikolu, by nie zamarzał <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> , ale latem... od bidy mozesz przepuścić wodę przez filtr lub przegotować, dodać kroplę Ludwika i cały wielki płyn do spryskiwaczy. Nie lej tylko prosto z kranu, bo może sie kamień zrobić gdzieś w rurce. <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />