Ja wymieniłem nawet więcej...
Ale nie rozumiem dlaczego 2x wymiana oleju przekładniowego, skoro nawet w książce jest napisane, żeby to robić co 40 tys. km (a nawet to wydaje się zbyt często, jak chciałem wymienić po przebiegu ponad 120 tys. km to mechanik nawet odradzał).

Witam,
Przestało mi świecić światełko przeciwmgielne. Okazało się, że gniazdko jest mocno przerdzewiałe, ukruszyło się coś, że nie da się nawet wsadzić nowej żarówki. Czy można takie nowe gniazdko gdzieś kupić ? Jeśli tak, to gdzie ? bo obawiam się, że w zwykłym sklepie motoryzacyjnym raczej nie będzie...

Może gdzies w samochodzie został jego śrubokręt krzyżakowy (własnie po prawej stronie)

Nie..., z tego co wyszukałem na tym forum, to może być coś z układem kierowniczym.

Taki tekst dziś usłyszałem od mechanika wymieniającego mi olej w skrzyni biegów. Po wymianie coś chyba zauważył w moim aucie nie tak, kazał żebym gwałtownie odruszył. Zrobiłem tak, po czym on podszedł i mi właśnie tak powiedział "krzyżak z prawej strony" i poszedł. Już nie chciałem wysiadać i za nim biec bo miał już następnego klienta, ale nurtuje mnie co to znaczyło. Co mam popsute ?

Spróbuj poszukać źródła tego brzęczenia pod kierownicą, w okolicach skrzynki bezpieczników.
Możliwe, że uda się to po zapachu.
Zwróć szczególną uwagę na połączenia elektryczne przerywacza kierunkowskazów.

Mam zainstalowany brzęczyk informujący o tym, że zapomniałem wyłączyć światła (ale to nie jest brzęczenie tylko głośny pisk) i dźwięk absolutnie nie dochodzi od niego, ale może faktycznie coś tam się przepala... Co do dźwięku to coś mi się wydaje, że to przez to, że w ogóle nie wymieniałem oleju przekładniowego (auto mam od kilku lat, rocznik 1998, pierwszy właściciel też chyba nie wymieniał).

Może to silniczek, a może... nie wiem czy to mozliwe, ale dawno nie wyminiałem oleju przekładniowego w skrzyni biegów. Kiedyś był to słaby dźwięk jakby pracującego dysku twardego, ale mimo to nie wymieniłem. Być może to dalszy hałas właśnie ze skrzyni biegów ?

Jeżeli czuć jakąś spalenizną to musi i być gdzieś ślad po tym. Jeśli nie ma to skoro uważasz że
to silniczek - a bardziej przełącznik od regulacji świateł to może go odłącz na jakiś czas
i będzie wiadomo czy to jego wina. Trzeba pokombinować albo czekać aż padnie całkowicie i
coś przestanie działać.

Właśnie wolałbym nie czekać biernie aż się np. coś zapali... A jak odłączyć ten silniczek ?

Mam taki problem, podczas jazdy (głównie wolnej, ale chyba nie tylko) czasami pojawia się takie brzęczenie jakby od silniczka podnoszenia reflektorów, takie przynajmniej sprawia wrażenie. Pojawia się to ostatnio dość często i trwa chwilę, za chwilę znowu itp. Kiedyś jak jechałem to w ogóle się to nie pojawiało. Do tego temu brzęczeniu towarzyszy jakby swąd może z instalacji. Boję się, że może być gdzieś zwarcie. Ale najgorsze jest to, że jak chciałem to sprawdzić to akurat po włączeniu silnika nie było takich objawów. Ogólnie to ciężko nawet mechanikowi naprawić coś co się pojawia nie wiadomo kiedy i nie wiadomo kiedy znika...
aha, zauważylem dziś, że jak wcisnę sprzęgło to te brzęczenie zanika...

tak zapalą sie kontrolki szarpnie autem i gaśnie

Przy hamowaniu to nie wiem dlaczego, ale jeśli też przy dodawaniu gazu podczas jazdy gaśnie to ja na Twoim miejscu sprawdziłbym moduł zapłonowy (miałem nie tak dawno podobną sytuację, ale to może być oczywiście coś innego).

Kolego zrozum, że ja wiem co jest przyczyną takiego zachowania się samochodu. Po wymianie albo
przeczyszczeniu filtra paliwa wszystko wraca do normalności. autko chodzi jak szwajcarski
zegarek.

Skoro wszystko wiesz to po co pytasz ? Więc wymieniaj/czyść filtr paliwa co jakiś czas.

Więc dajcie spokój z tym zapłonem, bo z nim wszystko jest w jak najlepszym porządku.

A był sprawdzany ? Czy jest to tylko przekonanie ?

Dla mnie odpowiedź jest jedna: MODÓŁ ZAPŁONOWY !
Wiem, bo przerabiałem to samo pare miesięcy temu. Identyczne objawy i różnorodne próby naprawienia...

a masz jakies pokretlo przy tej ladowarce? jezeli tak to ta wskazowke powinienes ustawic na
okolo 3,5 jezeli masz akumulator 35ah i ladowac przez 10godzin.wtedy ta wskazowka ci moze
opadac z czasem naladowania akumulatora.

Nie widziałem żadnego pokrętła, raczej nic tam nie można ustawić.

PS: Sprawdź poziom elektrolitu w aku, które ładowałeś i jeśli jest za mały, to dolej do cel wody
destylowanej lub demineralizowanej.

W bezobsługowym też takie coś się robi ?

Pożyczyłem ładowarkę do akumulatora (na pewno sprawna) typu Bosch KL 1204. Ładuje już prawie cały dzień i nie wiem czy już jest dobrze naładowany. Tam jest skala od 0 do 6. Wskazówka znajduje się na pozycji "1,5" (między "1" a "2") - z tym, że jak podłączyłem wczoraj to najpierw była na pozycji "2" a krótko później (po chyba pół godzinie) na właśnie "1,5" i od tego czasu nic się nie zmieniło ani w skali ładowarki, ani nie świeci bardziej na zielono lampka akumulatora... Kiedy będę miał pewność, że akumulator jest całkowicie naładowany ?

I dzisiaj to samo, z rana troche popracowal i znowu zaczynal gasnac, dodalem lekko gazu i
pracowal dobrze. Po paru godzinach odpalajac autko już na lekki gaz nie zareagowal i
zdechl...
Czyli przy każdym odpalaniu jest inaczej.
Przy nastepnym tankowaniu zaleje mu troche denaturatu.

A może po prostu zatankuj raz na BP i podładuj akumulator lub też sprawdź alternator.

Wsiadam do samochodu, pompuje 3 razy pedał gazu, wrzucam na luz, przekrecam kluczyk w stacyjce,
odpalam, caly czas trzymam wciśniety pedał sprzegla, bo jak puszcze to spada z obrotów
(gaśnie). I tak czekam i czekam aż mi zgaśnie, a jak nie zgaśnie, to chcac jechac wtedy mi
gaśnie, bo zaczyna sie dławić jak mu daje gazu...

Może masz taki sam problem jak ja, czyli z wężykiem (poczytaj moje ostatnie posty), a sprawdzałeś moduł zapłonowy u elektromechanika ?

Właśnie niedawno rozmawiałem telefonicznie z mechanikiem, powiedział, że skoro tak często ten
problem powraca to musi wymienić wężyk (nie wiem jaki, ale to jest chyba cos nisko pod
gaźnikiem z lewej strony). Ciekawe ile może kosztować...

Wymienił mi wężyk, koszt... 10 zł. Wszystko jest ok. Był to wężyk który idzie z lewej strony u góry (patrząc z przodu po otwarciu maski), rozdziela sie na dwa: jeden idzie wzdłuż szyby, drugi pod gaźnik - właśnie o ten drugi chodziło.

Właśnie niedawno rozmawiałem telefonicznie z mechanikiem, powiedział, że skoro tak często ten problem powraca to musi wymienić wężyk (nie wiem jaki, ale to jest chyba cos nisko pod gaźnikiem z lewej strony). Ciekawe ile może kosztować...

No prosze i mamy różnicę zdań... i ja laik...?
Czyli co, podjechac do ASO niech zobaczą ten moduł zapłonowy ...? Nawet już sie umówiłem na
jutro z gościem od gaźnika, chyba bede musiał mu odmówić...

Jeśli gaśnie TYLKO na wolnych obrotach a nie podczas szybszej jazdy to może być gaźnik, moduł raczej będzie dobry, jak pracuje silnik dobrze jakiś czas, jedziesz, rozpędzisz się i zgaśnie to na pewno moduł zapłonowy. Ale sprawdź najpierw moduł - jak nie pomoże to gaźnik (rozumiem, że cewka, kable WN, swiece były lub też będą sprawdzone).
Btw. u mnie drugi raz się pogorszyła praca silnika na wolnych obrotach. Dzwonię znowu do mechanika i poproszę żeby to zrobił tak, żeby było dobrze na lata a nie na kilka dni (niech ew. wymieni co trzeba).

Czy masz świadomość, że gaźnik jest ostatnim elementem, w którym należy szukać przyczyny usterki
a jego rozregulowanie może skończyć się koniecznością zakupu drugiego, a on tani nie jest

Moim zdaniem jest to pierwsza rzecz jaka nalezy zrobic, pod warunkiem, ze u dobrego fachowca, pelna regulacja gaznika (ze sprawdzeniem innych elementow elektrycznych rowniez) kosztuje 50 zl. Oczywiscie mozna samemu takie rzeczy sprawdzic czy wymienic jak swiece, kable WN... Ale jesli juz do mechanika to wlasnie do regulacji gaznika. A jesli to przyczyna bylby modul zaplonowy to koszt bylby ok 300 zl - wiec ja wolalbym najpierw sprawdzic dobrze gaznik.