To właśnie miejsce zgniło, pospawałem, wzmocniłem blaszkami, trzyma się.
Stwierdziłem, że trzymanie trzech aut jest bez sensu. Sprzedałem dzisiaj Tico za 1000zł. Niech dobrze służy nowemu właścicielowi. :)
To właśnie miejsce zgniło, pospawałem, wzmocniłem blaszkami, trzyma się.
Stwierdziłem, że trzymanie trzech aut jest bez sensu. Sprzedałem dzisiaj Tico za 1000zł. Niech dobrze służy nowemu właścicielowi. :)
Zgniły elementy 22 i 23, spróbuję je wyrzeźbić przy pomocy ojca. Ma w posiadaniu podnośnik warsztatowy, spawarkę inwentorową i mnóstwo żelastwa. Będzie trochę zabawy, żeby te elementy odtworzyć, blacharz pewnie sporo by wziął, a ja nie chce za bardzo w tico inwestować. Mam jeszcze do dyspozycji dwa auta i skuter, także mogę sobie podłubać na spokojnie.
Potrzebuje pomocy, zgnił u mnie wspornik drążka reakcyjnego dokładnie ten z tego tematu. Nie mogę znaleźć tej części, czy w ogóle jeszcze występują w sprzedaży?
Nie wiem co robić, tylna oś lata na boki, jak nie uda się naprawić to Tico pójdzie na złom.
Zapiekł mi się ostatnio tłoczek hamulcowy z przodu z prawej strony. Jeździłem pewnie dłużyszy czas z zablokowanym hamulcem bo klocek się usmażył, po demontażu wykruszyła się powierzchnia cierna.
Rozebrałem zacisk, wyszysciłem w środku, założyłem nowe gumki, tłoczek, klocki. Przyjemna robota :)
Przyśpieszyłem nieco zapłon na oko/słuch. Obroty silnika nieco wzrosły, poprawiła się dynamika, silnik lepiej odpala. Kreską zaznaczyłem punkt wyjścia, przekręciłem około 3-4mm.
Wczoraj rano zabrałem się za wymontowanie Immobilisera. Próbówka do ręki, sprawdziłem gdzie pojawia się prąd po przyłożeniu pestki, odciołem kable i połączyłem. Zapłon był, rozrusznik kręcił, ale nie zapalił. Brak iskry. Przekładałem kable na wszystkie możliwe sposoby a iskry nadal brak. W końcu zgłupiałem, zostawiłem Tico i pojechałem drugim autem do pracy. Wróciłem do domu po 22, przestudiowałem Trzeciaka i poszedłem do auta. Udało się naprawić, do 3 rano męczyłem się z tym. Okazało się że od strony silnika szły dwa kable z okolic cewki do środka, trzeba było jest odciąć i połączyć. Były to przewody od impulsów z aparatu. Masakra, co wujów i ujów poleciało.
Powiem szczerze że chyba nie zwrócił uwagi. Jakby chciał coś znaleźć to by znalazł jak w każdym starym aucie.
To i moje poprzednie Tico zawsze miało problem z tylnymi hamulcami. Może jakby wszystko było nowe: pompa, korektor, cylinderki itp. itd. to ten układ poprawnie by pracował.
Ja tam jestem zadowolony z jazdy w zimowych warunkach, a dojeżdżam do pracy 5-6 razy w tygodniu po 20km w jedną stronę. Fakt mam dobre zimowe opony ale to mus w moim przypadku, bo droga nie zawsze w porę jest odśnieżona i posypana. Na początku miałem tylko zimówki na przodzie, ale wymuszało to bardzo powolną jazdę, bo na zakrętach dupa uciekała.
Byłem wczoraj na przeglądzie i po raz pierwszy diagnosta nie marudził że mam słabe hamulce z tyłu. Wskaźniki na przyrządach pokazywały ładnie na zielono. Za to czepił się końcówki drążka z prawej strony. Teraz nie ma zmiłuj, wynik negatywny. Musiałem pojechać do warsztatu i wymienić. Wróciłem z wymienioną końcówką, sprawdził i podbił. Kosztowało mnie to dodatkowe 21zł.
Poraz kolejny stwierdzam że w moim przypadku usunięcie korektora było dobrym rozwiązaniem. Problem z tylnymi hamulcami w Tico uważam za rozwiązany.
W takim razie nie ruszam. Dzięki za odpowiedź.
Myślałem przez chwilę że masz Tico z elektroniką.
@szarik W jakim komputerze? Tico nie ma komputera ;).
Mam prośbę do użytkowników LPG w Tico. Jak macie ustawiony zapłon? Nie pytam ile stopni bo nigdy nie ustawiałem profesjonalnie na lampę, nawet tego nie potrafię. Prosiłbym raczej o foto aparatu zapłonowego, dało mi to by jakiś punkt odniesienia, ewentualne zmierzenie suwmiarka odległości śruby od obudowy itp.
Chciałbym idealnie zestroić silnik tylko pod lpg, już kilka rzeczy pousuwałem/przerobiłem. Obecnie od ponad roku mój tikuś nawet nie powąchał benzyny.
Bak wypełnia dosyć sporą przestrzeń pod podłogą i w jakimś tam stopniu wygłusza. Bez niego jest pusto i "echo się niesie".
Bez baku "buczy" jakby dziurawy był tłumik.
Dzisiaj korzystając z ładnej pogody zamontowałem odmalowany bak z powodu że trzeba wnet na przegląd pojechać. Jedyny plus, że z bakiem pod podłogą jest ciszej w środku. :)
Też mam ten kask i bez przerwy mam problem z zatokami przez niego. Gdzie kupiłeś ten podbródek? Ile kosztował?
Romet ma fajną elektrykę bo nie trzeba mu akumulatora :).
U siebie mam w przełączniku elpigaz ustawione że elektrozawory włączają się podczas kręcenia rozrusznikiem, ale jest potencjometr którym można ustawić otwieranie przed startem ale tylko na 3-4s max- to trochę mało, dlatego dodałem dodatkowy włącznik. Można w summie cofać zapłon i od nowa próbować (wspomniane 3-4s), aż się uzbiera odpowiednia dawka gazu.
Teraz mam tak: przekręcam kluczyk, pstryczek w pozycje ON, czekam 10-20s, kręcę-pali na dyk.
Edit: Ostanio zauważyłem że trudniej mu zapalić gdy są otwarte elektrozawory, jakby brakowało prądu na iskrę. Wypraktykowałem że lepiej wpuścić mu gaz przed kręceniem, wyłączyć elektrozawory i wtedy rozrusznik. Po kilku obrotach wału oczywiście i tak się elektrozawory otwierają ale silnik już gada i nie gubi iskry. Nie wiem, może akumulator już nie ma tej mocy albo układ zapłonowy mam do sprawdzenia.
Dorobiłem sobie pstryczek elektrycznek do otwierania elektrozawóów LPG przed kręceniem rozrusznikiem, aby ułatwić rozruch.
Bak został z grubsza oczyszczony z rdzy, znalazłem dziurkę przez którą wyciekło paliwo, nieduża-jakby przebił igłą blachę. Zakleiłem poxipolem bo miałem akurat pod ręką w garażu. Zbiornik pomalowałem hammerite, bo też był na stanie, czekam obecnie aż wyschnie, pomaluję jeszcze raz i zamontuje.
Byłem ostatnio na przeglądzie innym autem, pytałem czy można przyjechać bez zbiornika tico na przegląd bo obecnie benzyny nie używam. Powiedział że brak zbiornika będzie traktowane jak zmiana konstrukcyjna, więc nie przejdzie. Trzeba na sztukę założyć zbiornik. Kanister raczej też odpada bo to też będzie traktowane jak zmiana konstrukcji.
Pozostaje na tym, że będę musiał zakleić, wyczyścić i odmalować stary bak.
Dzisiaj zdemontowałem bak przy okazji wymiany linki od hamulca ręcznego. Jest dziurka którą nie widać, ale jak przechyle na to miejsce to cieknie. Na razie baku nie zakładam, nie chce mi się go kleić, bo wiem że znowu po czasie zacznie przeciekać.
Myślałem przerobić kanister 10l z plastiku hdpe na bak wspawując króćce na wężyki paliwowe. Z czujnika chyba zrezygnuję, bo nie mam pomysłu jak go uszczelnić w plastiku. Bak z innego auta raczej nie wchodzi w gre, może z quada? Coś się wymyśli...
Założyłem wątek bo myślałem że już ktoś to przerabiał, ale chyba będę pierwszy.