Witam serdecznie!
Byłam dzisiaj u miejscowego blacharza,celem rozeznania się w kosztach całkowitego malowania
mojego Szerszenia.Koszt ten oscyluje w granicach 2000-2500 zł,w zależności czy nadkola
dadzą się reanimować,czy też nie..Moje pytanie brzmi,czy ktoś usiłował "popełnić manuala" w
tej kwestii,ile ta "operacja" wyniosła,i jakie są "za" i "przeciw"?? Za wszelkie sugestie z
góry wielkie dzięki!!
p.s:Dodam,iż w moim przypadku blachy są naprawdę kiepskie,a po "solnym" sezonie w ogóle
tragedia..
ja kupilem swifta za 1,3 kola i gdybym mial dac teraz 2kola zeta za malunek <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" /> to lepiej na cześci rozebrać - regeneruje sam - pianka budowlana jest wielka <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />