Właśnie...
Taki Willis - powiedział bym podwozie, silnik i 4 taborety. Wygodny to on nie nył - ale pokażcie mi auto które by tyle wytrzrymało... Gadżety są dobre dla subkultury dresu. Jak ktoś ceni dobry pojazd, nie zmyla go błyskające komputerki.
Do niedawne jeździłem Oplem Vectrą `00 na tzw. "wypasie" (b. dobre wyposażenie)
Po 30.000 - klima się rozszelniła i "uciekł" czynnik chłodzacy. Padł tez jeden z tłumików
Po 40.000 zmarła przekładnia kierownicza
Po 60.000 Poddał się tylny wahacz (pękł)
Po 80.000 Prócz katalizatora - znowu poddał się wydech
Przed 100.000 powaliło się tyle drobiazgów że żal mówić.
Auto prowadziło się świetnie i było wygodne... Ale pieniądze wydane na naprawy, nie pozwalają się nad nim rozczulać.
A na koniec - dachował i całkiem stracił formę. Co za niemieckie badziewie. Dobrze że chociaż wszystkie jaśki wystrzeliły... <img src="/images/graemlins/laugh.gif" alt="" />