Panowie otóż problem jest taki, który pojawił się po remoncie (wymiana uszczelki pod głowicą)gti mk2
1. Kiedy silnik jest nienagrzany do właściwej temperatury podczas spokojnego i jednostajnego przyspieszania w okolicy 2500-3000obr/min silnik jakby się blokuje i nie przyspiesza, tak jakby się dławił, po kilku sekundach odblokowuje się i przyspiesza normalnie, niezależnie od biegu (2 czy 3. na jedynce ma podobnie przy około 2400obr). Po nagrzaniu się silnika problem znika całkowicie. wymieniłem świece, próbowałem regulować czujnik przepustnicy i nic. Jak się tak silnik tak "zadławi" czasem pomaga poruszanie pedałem gazu (mocniejsze wciśnięcie) i silnik chwilę się jeszcze dławi i odblokowuje i auto wystrzeliwuje do przodu.
Prosiłbym o nie pisanie "czekaj aż się zagrzeje" bo przy obecnie panujących temperaturach to za długo by trwało i dużo paliwa by na to szło + sama jazda.
Szukałem już podobnych tematów na forum, ale nie znalazłem nic podobnego
2. Drugi problem to po nagrzaniu się silnika falują mi wolne obroty w zakresie +/- 100obr/min. Wyregulować coś czy wymiana czegoś?
3. Trzeci problem to to, że jak włączę światła i np. wentylatorek do szyb na drugi bieg wolne obroty spadają mi o około 500obr/min. Czy to w normie czy za dużo?
Nadmienię, iż bawiłem się śrubką na przepustnicy, która zapewne reguluje ilość powietrza na wolnych obrotach (mam nadzieje, że wiece o którą chodzi <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ) i mam ustawione wolne obroty tak, że przy włączonych światłach i wentylatorku na pierwszym biegu mam około 800obr/min. Przy wyłączonych wszystkich odbiornikach mam wolne obroty na poziomie 1000obr/min.
Moja gorąca prośba poradźcie jak to wszystko dostroić, żeby śmigało bezproblemowo, jak przed remontem. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Za wszelkie informację z góry dziękuję. W razie jakiś pytań do mnie celem wyjaśnienia czegoś to odpowiem dopiero za około 2 tygodnie... wyjazd służbowy i brak dostępu do neta <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />