Fajny i funkcyjny.
Ja może coś takiego sobie zamontuję: http://allegro.pl/obrotomierz-do-kazdego-pojazdu-i2066800841.html
A tak przy okazji. Ma ktoś patent na odkręcenie cewki? Śruby nie chcą w ogóle puścić.
Fajny i funkcyjny.
Ja może coś takiego sobie zamontuję: http://allegro.pl/obrotomierz-do-kazdego-pojazdu-i2066800841.html
A tak przy okazji. Ma ktoś patent na odkręcenie cewki? Śruby nie chcą w ogóle puścić.
A w Tico.....
obrotek elektroniczny czeka na montaż, ale za zimno jest żeby dłubać w blaszaku.
Możesz zapodać co masz chęć zainstalować?
Na chwilę obecną prawie nigdzie nie jeździłem ale autko pali na dotyk.
Otrzymałem w końcu na podmianę aparat zapłonowy. Jeszcze go nie montowałem.
Wszystko możliwe. Jak pisałem. Poczekam kilka dni i będę odpalał. Jak pójdzie za pierwszym razem na 99% były to świece. Szykuje mi się również wyjazd do Lublina i nie chciał bym aby zawiódł mnie w drodze.
Na chwilę obecną pali bez problemów. Odczekam jeszcze z kilka dni bez odpalania aby to dokładniej potwierdzić.
A jakie miałeś
wcześniej świece?Też NGK Made in France?
Dużo na nich
przejechałeś?
Wcześniej były jakieś BOSH. Nie ja je tam montowałem.
Problem w tym,
żebyśmy się z tym wolnym zgrali...
No właśnie.
Parkujesz na dworze
czy w garażu (ze światłem)?
W garażu ale światła tam nie mam . Ale mogę mieć za pomocą przedłużacza. Mam taką lampę świetlówkę z Biedronki. Daje dość dobre światło.
Jeśli chcesz,
spróbuję wygospodarować trochę czasu i wpaść do Ciebie w niedzielę. Mogę wziąć lampę
stroboskopową i nową cewkę. Może coś byśmy wymyślili...
Musiałbyś mi tylko
napisać na privie, gdzie dokładnie mieszkasz i podać nr tel.
Serdeczne dzięki ale ja nawet w niedzielę pracuję. Ale jak będę miał wolne na pewno Cię poinformuję.
Dziś włożyłem nowe świece NGK i ustawiłem zapłon w pierwotne miejsce gdy go kupiłem. Odpalił za pierwszym razem.
Trochę teraz muszę pojeździć aby stwierdzić czy usterka leżała w świecach. Muszę tylko podjechać do warsztatu aby ustawili mi porządnie zapłon. Chodź teraz pali super.
Przydał byś się Leo z tą lampą.
Dziś po postoju w garażu (stał od 20 wczoraj) odpalił bez problemów.
Naprawdę nie wiem czego tu się czepnąć.
Ogólnie to
zacząłbym od nowych świec. Ja wkręciłem swoje poprzednie stare i niewiele to
pomogło.
Mam chyba z 20 świec i żadna podmiana nic nie daje. Te które wykręciłem były Bosch a wkręciłem zwykłą Iskrę.
Jutro zajrzę do zaworów.
Mnie dziwi to że to tak samo z siebie coś się zrobiło. Zaczęło się po montażu centralnego zamka.
Cytat:
Okazało się, że wałek rozrządu był pęknięty i w zależności jak się ustawiał tak auto pracowało
Ale ten jak odpali to chodzi normalnie. Wkręca się w obroty i idzie jak burza.
Podmieniłem na początek przewody. Długo go męczyłem aż w końcu załapał. Chodził jakoś tak nie miarowo. Zgasiłem i kolejna próba odpalenia. Z trudem ale załapał. Przejechałem może z 2km i wróciłem pod garaż. Nie gasiłem go. Nadal trochę nie równo chodził. Poluzowałem śrubę od aparatu i delikatnie obróciłem w prawo aby jeszcze przyspieszyć. Zaczął równo chodzić. Zgasiłem go. Na ciepłym silniku podmieniłem świece. Nie nowe ale zdemontowane od tego auta jakieś kilka miesięcy temu. I znów z trudem (prawie padał już akumulator) odpalił. Już nie gasiłem go. Przejechałem się 20 km z czego po 10 miałem pół godzinny postój. O dziwo normalnie odpalił i wróciłem do domu. Tak samo i w garażu. Normalnie odpala.
Czekam na aparat zapłonowy który kupiłem od jednego z forumowiczów. Jak już będzie dalej będę szukał przyczyny. Sprawdzałem również pompkę paliwa czy ona tu czasem nie nawala. Ale tu jak kręcił rozrusznik w przewodzie o długości 1m paliwa moment przybywało po 1-2 sekundach kręcenia. Także ją sobie odpuszczam.
Ja dziś zmagałem się z problemem nie odpalania mojego auta.
Auto stało z lekko ponad tydzień w garażu. W połowie tygodnia chodziłem go odpalać. Odpalił z pierwszego. Dziś miałem mały kurs i już nie chciał odpalić na starym ustawieniu zapłonu.
Znów mu przyspieszyłem i odpalił. Pojechałem na docelowe miejsce. Byłem tam ze dwie godziny. Krótki odcinek (3-4km). Tam chcąc wrócić do domu znów nie chciał odpalić. Z ledwością ale jakoś załapał. Coś mi się zdaje że świece i przewody będą do wymiany bo chodził chwilę na dwóch cylindrach. Wróciłem do domu i przed garażem mi zgasł. Wepchałem go i jutro się zajmę usterką.
Naprawdę super praca.
Dokładnie. Z tymi śrubami pływającymi i ja miałem problem. Bardzo ciężko je wybić jeśli już się zapieką.
Warto rozbierać zacisk i smarować częściej zwłaszcza te od dołu. Te od góry są prawie zawsze w idealnym stanie (nie zapiekają się).
To tak jak
regulacja składu mieszanki na słuch
Do tego to ja bym się nie zabierał bez analizatora spalin.
Powiem tak. U mnie aparat zapłonowy znów wrócił na swoje miejsce i auto pali bez problemów.
Nie długo będę wymieniał olej(+ wszystkie filtry) i być może pokuszę się o zmianę świec, przewodów.
Bynajmniej cieszę się że twój problem rozwiązał się po wymianie świec.
Hehe, może trochę
pojeździ
Tak to sobie można
palcem pokręcić Bez przyrządów nie ruszam aparatu (o ile masz na myśli
regulację kąta wyprzedzenia zapłonu)
Boisz się
A zapłon się "sam"
nie przestawił? Bo ja już zgłupiałem
Widzę że kolega ma zupełnie taki sam problem jak u mnie.
Ja właśnie przestawiłem zapłon do przodu(przyspieszyłem) i pali jak trzeba.