, czasem jakąś premię za
nadgodziny dostanie a kupuje wyłącznie nowe samochody...
O takiej premi mogę zapomnieć. Owszem na początku jak mój państwowy zakład obiął prywatny wlaściciel który jest do dziś zarabiało się lepsze pieniądze . Ale wówczas nie myślało się o nowym samochodzie tylko o dachu nad głową.