fetor spoko, przeciez nie mam pretensji
Co do seja to prawda mocy miał mniej ale jak juz go miałem w zasiegu wzroku pod wiaduktem to wystarczylo jedno hamowanie by nadrobic z kilkadziesiąt metrów. Poza tym na takich imprezach te koniki aż takie ważne nie są. Aktualnie mam 2x wiecej mocy niz w swifcie a jestem w stanie pojechac max 10-15 sekund szybciej niż moi byli bezposredni rywale z klasy do 1300 w świstakach.
Czy koleś byl lepszy czy gorszy to nie jest takie istotne po prostu powinien mi zrobic miejsce i tyle.
Jesli chodzi o przejazd przez boksy to tam był mój błąd i ewidentne nie zdecydowanie, powinna byc 2 choć na chwile :>