niezazdroszcze...
miałem podobny aczkolwiek 10 razy gorszy incydent... durna ku%$# przepraszam ale były takie nerrrrwy <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> wjechała we mnie na skrzyżowaniu!!!
przyjechała drogufka (pani okolo 35 lat sama ich wezwala przekonana o mojej winie) - pani dostala 2pkt i 200 zł... mnie naprawa kosztowała niepowiem ile <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> (bardzo dużo) a jej ubezpieczyciel (po prawie pół roku) wypłacił mi 4500 tysiąca jako że szkody były maskryczne... tico nie swift nie takie mocne więc się prawie w pół zgięło... pół przodu urwało... hhheheeh w sumie niebyło tak źle.. oberwana belka z przodu stłuczony reflektor itd.. silnik naszczęście cały... drobne kosmetyczne poprawki blacharskie... no ale jednak mam jush auto wypadkowe... wcale tego niechcialem... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
P.S kiedy sie zjawiła policja pani w dalszym ciągu twierdzila ze jak to?? przeciez ona miala pierwszenstwo... dopiero pozniej sie dowiedziala ze to ja bylem na glownej a ona na podporzadkowanej...
ech te baby (niewszystkie) do czego nas doprowadzą???
dlatego nieobrażając nikogo ale kiedy widze Panią za kółkiem zwalniam...
kobietom za kółkiem mówię NIE <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />
przykro mi drogie panie... uraz pozostanie do końca życia...